Zresztą erotyzm w dzisiejszych czasach sprzeda wszystko! Wszechobecna nagość, przeszywające erotyzmem spojrzenia, pocałunki, zmysłowe wargi – coraz częściej są głównym motywem reklam i mają kojarzyć nam się z jednym… Dzisiejsze reklamy zaczynają przypominać filmy z gatunku porno!
Na ulicach co raz częściej widzimy bilbordy ukazujące półnagie kobiety (co swoją drogą stanowi zagrożenie na drogach, gdzie rozkojarzony kierowca może nawet doprowadzić do wypadku). To samo można zauważyć w reklamach w telewizji czy w gazetach. Reklamy wielu produktów, które w zwykłych życiowych sytuacjach w ogóle nie skojarzyłyby nam się z seksem są przesączone erotyzmem i seksualnymi aluzjami! Już nawet reklamy produktów spożywczych, warzyw czy owoców są pełne erotycznych podtekstów!
Reklamy które atakują nas z każdej strony, co raz częściej nawiązują do seksualnych skojarzeń. Często prowokacyjne i bardzo jednoznaczne powodują że przestaje nas to szokować , powoli staję się normą. To co kiedyś było szokujące dziś już nie wzbudza takich emocji, a reklamodawcy i spece od marketingu skrupulatnie to wykorzystują.
Perwersyjne reklamy wzbudzają emocję i doznania, które oddziałują na najbardziej pierwotne instynkty człowieka. Reklamowany w ten sposób produkt powoduje, że chęć posiadania produktu zamienia się w chęć pożądania, które chcemy zaspokoić. Roznegliżowana pani czy dobrze zbudowany mężczyzna bez koszuli odruchowo przyciągają nasz wzrok i zwracają naszą uwagę. Jak wiadomo wyróżniające czy szokujące reklamy bardziej zapadają w pamięci, niż nudne i powielane reklamy proszków do prania, dlatego też coraz chętniej i częściej sięgamy po dane produkty bo gdzieś je już widzieliśmy, znamy je, pamiętamy. To też seks staje się jedną z najlepszych metod sprzedania produktu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz