od lewej: Cow Print, Hearts, Eye Chart (źródło: www.marieclaire.it) |
Blog studentów dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Opolskim o reklamie we współczesnym świecie informacyjnym
niedziela, 26 kwietnia 2015
Coca-Cola loves Moschino - marka promuje markę
piątek, 23 maja 2014
Top trendy
Przeczytałam kiedyś (nie pytaj mnie o źródło i „Kiedy dokładnie?”), że są dwie rzeczy, na które my, społeczeństwo XXI wieku, jesteśmy podatni. Są nimi: reklama i moda. Nic więc dziwnego, że moda szokuje coraz bardziej. Pokaz w kościele Macieja Zienia, kreatywność kreacji nieznająca granic u Vivienne Westwood, Charlotte Smith, czy Iris Van Herpen, psy w roli modelek i nastolatki w rolach dorosłych kobiet. Kontrowersja to najlepsza reklama bez reklamy.
Jeremy Scott 2012
Domy mody
Ubieranie się u projektantów to high level bycia modnym. I luksusowym. Bo co przychodzi nam do głowy mówiąc dom mody? Prestiż. I gwarancja, że firma reprezentująca sam szczyt branży modowej, zapewni nam produkty luksusowe. A więc – produkt nie musi bronić się sam, a historia i siła marki. Jej ciągle podkreślana specyfika (Chanel i mała czarna) i nutka tego, co ociera się o granice.
Gwałt na modzie
Włoski Instytut Dyscypliny Reklamy wycofał w 2007 roku kontrowersyjne zdjęcie domu mody Dolce Gabbana z prasy i billboardów na terenie całego kraju. Zdjęcie przedstawiało scenę przypominającą gwałt - leżącą kobietę, nad którą nachyla się półnagi mężczyzna w otoczeniu trzech innych mężczyzn. I o ile reklama została zakazana (tym samym zniknęła) we Włoszech i Hiszpanii, tak o Dolce Gabbana stało się momentalnie głośno. A stawiane D&G zarzuty o prezentowaniu przemocy wobec kobiet, wulgarności i braku dobrego smaku, odbiły się bez większego echa. Dolce Gabbana nie straciła w oczach klientów, bo przecież moda rządzi się własnymi prawami. A gwałt? Gwałt był tylko jej artystycznym przekazem.
Maciej Zień w kościele
Niezwykłe miejsca pokazów to częste posunięcie projektantów polskiej sceny modowej. Mieliśmy już do czynienia z pokazem w hangarze u Tomasza Ossolińskiego, w cyrku u Paprockiego i Brzozowskiego oraz na lodowisku u Zienia. I ten ostatni postanowił posunąć się krok dalej (a przynajmniej krok dalej od lodowiska). W 2013 roku w kościele św. Augustyna w Warszawie odbył się pokaz, który miejscem przyćmił kreacje, ale na pewno nie nazwisko projektanta.
Maciej Zień w kościele św. Augustyna w Warszawie
Designerzy twierdzą, że kontrowersja, to przyczynek dla rozpoczęcia dialogu na tematy, które poruszają. Naruszana przez nich często poprawność polityczna jest protestem. Są projekty, które wywołały skandal (niewolnictwo w Adidasie i symbole nazistowskie w Boy London i Zarze). Wszystko to jest przede wszystkim też dobrą reklamą. Bo nieważne, jak mówią, byleby…
piątek, 16 maja 2014
Działania marketingowe i reklamowe sklepów - czyli co zrobić żeby kobieta zwariowała.
Chwytów reklamowych, które ściągną konsumentów jest mnóstwo. Zacznijmy od tych drobniejszych czyli kup dwa w cenie jednego, drugi dostaniesz gratis, trzeci kupisz za grosz, lub za drugi zapłacisz połowę. Im więcej głów przy tym pracuje tym więcej pomysłów. Takie małe coś, a jak ciągnie do kupowania. "A w sumie to na razie farby nie potrzebuję, ale jak dwie w cenie jednej to czemu nie, zawsze się przyda." i tak leci z każdym, dosłownie z każdym produktem.
I w końcu, ostatecznie przyszedł czas na kobiecą (męską jakby nie patrzeć też) zagładę dla portfeli, dla kont bankowych, dla urazów psychicznych i fizycznych!
Krzyki, jęki, szlochy, ścisk, przepych,walka. Tak w skrócie można opisać wyprzedaż, która dopada każdego w tym szczególnym okresie. Sklepy wyciągają swoją ciężką, ukrytą broń do wywołania u kobiet ich dzikich żądzy i ona działa, tak bardzo, że czasami kończy się tragicznie (szczególnie dla mężczyzn "Popełnił samobójstwo po 5 godzinach zakupów"). Od 20% do 80% na ciuchy, akcesoria, buty, biżuterię (co najlepsze zawsze wydaje mi się, że odzież pochodzi sprzed kilku lat, albo nigdy nie było jej w tym sklepie) i ogólnie na wszystko co się w sklepie znajduje. Szaleństwo w tym czasie jest tak wielkie, że skorzystali by na tym nawet psychiatrzy. I żaden klient nie zwróci uwagi czy faktycznie to co kupuje jest mu tak bardzo do życia potrzebne, czy dobrze w tym wygląda, czy rzeczywiście mu się to podoba! Takie rzeczy się nie zdarzają, gdy wygłodniałe oczy zobaczą metkę mieniącą się na czerwono zapomina o bożym świecie, bo coś jest taniej.
Galerie handlowe, centra, drogerie to wielkie monstra, a za tymi monstrami stoją potwory, które opracowują strategie marketingową i promocyjną o tym jak wyciągnąć z konsumentów portfele. Żadna wielka firma nie jest w stanie sprostać,a co dopiero wygrać ze sklepami. Ich metody kuszenia, zapraszania i cichego szeptania do ucha "kup mnie! kup mnie!" zdobywają każdego, nawet nie wiadomo jak niezłomnego odbiorcę.
środa, 14 maja 2014
Zmiana władzy, czyli najbardziej wpływowi blogerzy w Polsce i na świecie (część 1)
Fortuna blogiem się toczy
- Naprawdę nie wiem, kiedy i jak to się stało, ale wczoraj minęło 5 lat (sic!), od kiedy napisałam na blogu pierwszą notkę. (…)W ciągu tych pięciu lat na mojego bloga wpadło ponad pół miliona internautów, którzy łącznie odwiedzili go blisko 900tys. razy i wykonali ponad 2,3mln odsłon. Przy czym podkreślić należy, że na początku odwiedzało mnie ok. 40 osób dziennie, dziś jest to średnio ok. 1000-1500 osób dziennie. - pisze Natalia Hatalska, jedna z najpopularniejszych blogerek w Polsce zajmująca się branżą mediowo-reklamową.
Swoja pracą nad blogiem Natalia Hatalska zdobyła uznanie w środowisku. Doceniają ją też reklamodawcy, dzięki czemu na reklamach emitowanych na stronie może (według spekulacji mediów) zarabiać nawet 70 tys. zł rocznie. Poza tym prowadzi wiele szkoleń i wykładów.
W październiku 2010 roku wystąpiła jako jedna z twarzy kampanii reklamowej Windows7, rok później natomiast znalazła się na okładce magazynu Wysokie Obcasy. W 2013 roku otrzymała też nagrodę Blog Forum Gdańsk Wpływowy Bloger.
- Doświadczenie zawodowe zdobywałam w Young Digital Planet, NIVEA Polska (jako menedżer ds. PR) oraz w Wirtualnej Polsce, gdzie w latach 2005-2009 byłam szefem działu komunikacji. Obecnie współpracuję z domem mediowym Universal McCann jako Chief Inspiration Officer przy projektach z zakresu niestandardowych form komunikacji marketingowej (ambient, mobile, internet). - mówi Natalia, która oprócz tego od 2008 roku zasiada również w jury konkursu Klubu Twórców Reklamy w kategorii Active Advertising, a także jest członkiem Rady Marek w konkursie Superbrands, Creative Communication Cluster, Rady Ekspertów ThinkTank, felietonistką magazynu Sukces oraz współpracuje z wieloma firmami jako konsultant i niezależny ekspert.
Jednakże, mimo wszystko Natalia Hatalska nie może poszczycić się sławą i rozpoznawalnością na miarę Julii MAFFASHION Kuczyńskiej czy chociażby Kasi Tusk, znanych z prowadzenia blogów o charakterze modowym, które z miesiąca na miesiąc powiększają swój udział w mediach, pojawiają się na wielu eventach, udzielają wywiadów, biorą udział w kampaniach reklamowych czy programach typu talk-show, zasiadając tuż obok największych gwiazd.
Blogerzy rosną w siłę, mają zdolność manipulacji ludzką decyzją, kreują naszą opinię i udzielają rad. Ich zdanie ma coraz to większą wartość (i cenę), przewyższając powoli prawdziwych ekspertów i krytyków, na których zdaniu staraliśmy się polegać jeszcze do niedawna.
wtorek, 22 kwietnia 2014
Public Relations w modzie.
Nikt nie myśli i nie zastanawia się jak tego typu przedsiębiorstwa tak dobrze utrzymują się na rynku mimo wielu kryzysów, oczywiście za wszystkim stoją konsumenci, ale żeby ich przez tak długi okres czasu utrzymać w dobrych stosunkach to już inna bajka.
Public Relations ewoluował od małego ratlerka to wielkiego bernardyna. Prężnie rozwijająca się dziedzina znalazła zastosowanie nawet w trudach życia codziennego. I to właśnie eksperci ds. public relations zajmują się wszystkim bym dom mody utrzymywał się na poziomie. Ich zadania nie wiele się różnią niż te, które wykonuje się w innych firmach, jedynie to, że wszystko jest powiązane z modą. Oni utrzymują dobre relacje z mediami, które są w stanie zbudować markę od podstaw, oni trzymają stały kontakt z konsumentami, ambasadorami oraz osobistościami. Więcej informacji na ten temat można znaleźć poniżej.
Zakres działań oraz narzędzia używane w fashion PR nie różnią się zasadniczo od tych stosowanych PR. Tak samo, jak w przypadku każdej innej branży, niezbędną okazuje się tu doskonała znajomość rynku i jego specyfiki, a także sprawne poruszanie się w środowisku ekspertów. - Łukasz Majewski (opiekun kierunku Nowy Public Relations w Wyższej Szkole Europejskiej)
piątek, 4 maja 2012
Były jednak momenty, kiedy Anji zależało na tym, żeby wystąpić w jakiejś reklamie, ale nie została wybrana...
Anja Rubik: Oczywiście. Mnóstwo razy. Praca modelki jest interesująca, ale także bardzo stresująca. Najgorsze jest to, że w tym zawodzie tak niewiele zależy od nas samych i że w zasadzie istniejemy dzięki innym ludziom. Długo się uczyłam, żeby nie brać do siebie wszystkiego, co słyszę na swój temat. Najtrudniej było, kiedy przychodziłam na casting i słyszałam, że jestem za ładna. Dostawałam szału, bo jak można być za ładną?! Kiedy usłyszałam to po raz pierwszy, postanowiłam dokładniej przygotowywać się do castingów. Przed pójściem na spotkanie z fotografem czytałam o nim wszystko. Zaczęłam się ubierać w T-shirty, trampki i spodenki. Któregoś razu tak ubrana wyszłam z pokoju, a Łukasz popatrzył na mnie przerażony i spytał: „Gdzie ty idziesz?”. „Na casting. Jak wyglądam?”. „Jakbyś wolała dziewczyny”, powiedział przerażony. „I o to chodzi”, odparłam. To brzmi jak żart, ale tak naprawdę nie zawsze jest wesoło.
czwartek, 26 kwietnia 2012
Rasizm w reklamie
Moda i uroda
![]() |
sophisti.pl |
Nie tak dawno głośno było o reklamie domu mody Donny Karan. Pod koniec roku 2011 ukazała się kampania reklamowa na sezon wiosna/lato 2012. Duże kontrowersje wzbudziło zdjęcie reklamowe, na którego pierwszym planie znajduje się piękna i władcza Adriana Lima, a w ciemnym tle widać dwóch niepewnie wyglądających, czarnoskórych mężczyzn. Na projektantkę padły oskarżenia o propagowanie rasizmu i imperializmu. Zdjęcie interpretowane jest jako symbol wyniosłości białego człowieka nad "biednych" ciemnoskórych, którzy pozostają w tle. Sama Donna Karan zaprzecza zarzutom. Sesja inspirowana była pobytem projektantki na wyspie Haiti, gdzie prowadziła działalność charytatywną po trzęsieniu ziemi. W założeniu fotografia wykonana przez Russella Jamesa miała przypomnieć odbiorcom o ciężkiej sytuacji mieszkańców Haiti. Według mnie, jeśli pani projektant chciała obudzić w nas wrażliwość na ludzką krzywdę, mogła zrobić sesje na tle zniszczonej wyspy. Nijak się ma wymalowana i ładnie ubrana Lima do rozkojarzonych Haitańczyków w tle. W ogóle po czym odbiorcy mają rozpoznać, że to Haitańczycy, a zdjęcie dotyczy kataklizmu?
![]() |
kimono.pl |
Żywność
Tym razem dostało się po "skrzydełku" sieci fast foodów KFC. Po wyemitowaniu spotu reklamowego w Australii wśród Internautów zawrzało. Oskarżyli oni markę o rasizm. Reklama przedstawia białego kibica na meczu krykieta. Wokół niego na trybunach siedzą sami czarnoskórzy fani przeciwnej drużyny. Zachowują się bardzo głośno, co irytuje białego bohatera. Zaradza on sytuacji wyjmując kubełek skrzydełek z KFC, na które czarni towarzysze rzucają się w przeciągu sekundy. Przeciwnicy tej reklamy sądzą, że spot wytyka Afroamerykanom uwielbienie do jedzenia kurczaków. Kentucky Fried Chicken wycofało reklamę z emisji.
![]() |
wysokieobcasy.pl |
Problem rasizmu w reklamach zawsze pozostanie kwestią sporną. To, co dla jednych nie jest w żaden sposób nadużyciem, dla drugich może być przejawem podziału rasowego. Będą również tacy, którzy na siłę doszukiwać się będą zjawiska rasizmu. Warto traktować takie reklamy z przymrużeniem oka.
piątek, 30 marca 2012
Modowo-blogowy sposób na biznes
i odprowadzania składek na ZUS. Przy niewielkich dochodach problemu praktycznie nie ma, ale gdy zyski osiągają kilka tysięcy złotych należy zwrócić na to uwagę.
niedziela, 15 maja 2011
Sztuka reklamy, czy reklama sztuką?

Film, czy po prostu reklamówka?
Czarno-biała reklama perfum Gio di Giorgio Armani wygląda jak jeden z trailerów któregoś z filmów Lynch’a. Opowiada historię i nienachlanie pokazuje jak działają i jaka ekscytację wzbudza zapach Armaniego. Co ciekawe, film powstał w 1992 roku, czyli na początku rozwoju takiego stylu w reklamie.
Spot Martina Scorsese dla domu mody Chanel, prezentujący perfumy Bleu de Chanel, wygląda jak wyjęty żywcem z hollywódzkiego filmu akcji. I jak na luksusową oraz elegancką markę przystało, dopiero po zbudowaniu fabuły, napięcia pojawia się na samym końcu flakon Chanel.
Guy Ritchie dla Diora stworzył pięciominutowy film krótkometrażowy, w którym wystąpił aktor Jude Law.
Gwiazdy dźwignią handlu
Wszyscy specjaliści od reklamy wiedzą, że popularne osoby przyciągają klientów. Użycie autorytetu, czy idola zawsze zachęci do zakupu. A jeżeli gwiazdy zagrają w małym dziele sztuki, to sukces kampanii murowany. W zeszłym roku największym echem w świecie mody odbiły się spoty przygotowane dla Emporio Armani, w których wystąpili piłkarz Cristiano Ronaldo i aktorka Megan Fox – uznani za jednych z najpiękniejszych ludzi na świecie. Utrzymane w podobnej konwencji, nie do końca poważne, spowodowały wzrost obrotów koncernu.
Czy wykorzystywanie sztuki jako formy sztuki jest dobre? Ze względów estetycznych na pewno. Jednak nie wyobrażam sobie, filmu w stylu reklam Chanel lub Armaniego zachwalającej proszek do prania, czy masło. Na pewno jednak dają poczucie prestiżu produktu i samej marki.
Elzbieta Poznar Dziennikarstwo II (s. stacjonarne)
Źródła:
http://www.fashionadexplorer.com/
H&M Magazine Lato 2011 - "Sztuka reklamy" Navaz Bettliwalla