piątek, 22 maja 2015

Idealna reklama, idealnych produktów

   


  Reklama nie może kłamać, ale nikt nie powiedział, że nie może ubarwiać prawdy w końcu po to została stworzona. Ma nas mamić, oszukiwać i przedstawiać produkt w /jak najlepszym świetle. Oczywiście z tym "oszustwem" to lekka przesada, prawda? Jak jest w rzeczywistości, każdy z nas wie. Reklama tylko pokazuje same pozytywne strony promowanego przez siebie produktu/usługi. To my, nasza podświadomość stoją za tym, że pewne rzeczy wydają się nam wręcz idealne, dajemy się skusić a potem jesteśmy rozczarowani gdy nie dzieje się tak jak za dotknięciem magicznej różdżki. Nic więc dziwnego, że powstał AdBuster, który dekonspiruje to co usłyszeliśmy/zobaczyliśmy lub przeczytaliśmy w reklamie. 
     Wydaje się jednak, że twórcy reklam nie zdają sobie z tego sprawy. Dostrzegłam to oglądając blok reklamowy w telewizji. W ciągu piętnastominutowej przerwy co najmniej trzy razy widziałam reklamę proszku do prania. Każdy był z innej firmy, ale w każdym pojawił się zwrot " inteligenty proszek do prania" lub " sam trafia w plamy ". Wiem, że nauka poszła do przodu, wiem, że wiele substancji naprawdę jest jak z nie tego świata, ale wątpię by  współczesne proszki posiadały nanoroboty, które rzeczywiście mógłby w sposób inteligenty trafić w źródło brudu. Nie miej taka reklama powstała bez tych mikroskopijnych cudeniek techniki, mamiąc nas swoją doskonałością. Nie wiem dlaczego, ale wiele osób, które znam wierzy, że ich proszek rzeczywiście zna każdy zakamarek ich koszuli i bezbłędnie odnajduje plamy po kawie. To dość naiwne, ale koncerny zarabiają na naiwności właśnie takich ludzi, chociaż brzmi to okrutnie. Innym przykładem mogą być reklamy past do zębów, które również „myślą” kiedy myją nasze zęby. Chronią przed krwawieniem dziąseł, wypadaniem zębów a także usuwają kamień nazębny. Całkiem sporo potrafią jak na składniki chemiczne.  
      Żerują na ludzkim strachu, na poczuciu własnej wartości. W końcu każdy z nas chce mieć „naj”. Najlepsze ubrania, najlepszy proszek do prania, najlepszą pastę do zębów. Zewsząd słyszymy „jesteś tego wart/ warta”. Udajemy, że reklamy nie wpływają na nasz osąd rzeczywistości, że nie wypływają na podejmowane przez nas decyzje przy zakupach. A jednak. W końcu lepiej mieć ten super inteligentny płyn, proszek, pastę niż męczyć się i ciągle i ciągle i dokładać pieniędzy. Tak myślimy, że wydając teraz dziesięć złoty zaoszczędzimy sto. Nie zawsze jest to jednak prawda. Zwykle to wydajemy pieniądze na markę, od której możemy wymagać, ale jak to zwykle bywa tylko się zawodzimy na czymś co miało być super a nie jest. 

~ Maja Osińska

Brak komentarzy: