Pokazywanie postów oznaczonych etykietą erotyka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą erotyka. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 15 kwietnia 2012

Seksowne reklamy. Erotyzm i kontrowersja.


Wielo postów powstało na temat seksu w reklamach. Ja także chcę poruszyć ten temat, głównie z tego względu, że mam nieco odmienne zdanie i trochę pod innym kątem popatrzę na tą sprawę.

Reklamy o zabarwieniu erotycznym- przykłady.
Reklama firmy Ford, mustang rocznik 1966. Młoda, atrakcyjna kobieta leżąca na jego masce. Dookoła płatki kwiatów tworzące napis SIX (odnosi się do roku produkcji- 1966 i sześciocylindrowego silnika). Pod tym wszystkim hasło: ,, Six and the single girl”.
30. rocznica działalności firmy odzieżowej Diesel. Ktoś wpada na pomysł, że liczbę 30 można też zapisać jako XXX. Proste skojarzenie- reklama zmontowana z filmów porno. Wystarczyło wziąć fragmenty filmów pornograficznych i kreatywnie je uzupełnić o różne instrumenty muzyczne, owoce, automat do gry czy konia.


Czy w dzisiejszych czasach jeszcze mówimy o tym, że reklamy nas gorszą i demoralizują? A może jesteśmy tak odporni na wszechobecny seks, że nawet nie zwracamy uwagi na jego moc?


Reklamy kiedyś i dziś. Badania siły treści erotycznych w reklamach.
W latach 60.i 70. reklamy były powściągliwe. Zwłaszcza porównując to ze współczesną nagością, która sprzedaje wszystko. I tak dopiero w 2007 r. Ellie Parker i Adrian Furnham z Uniwersytetu Londyńskiego przeprowadzili eksperyment, w którym sprawdzili, czy to prawda, że dobrze zapamiętujemy reklamy wkraczające do treści seksualnych. Wzięli próbę 60 młodych osób. Podzielili ich na cztery grupy. Dwie z nich oglądały odcinek serialu ,,Seks w wielkim mieście”, w którym bohaterki rozmyślają o tym czy są dobre w łóżku. Pozostałe obejrzały nieerotyczny sitcom ,,Zwariowany świat Malcolma”. Podczas przerw na reklamy pewna część osób z każdej grupy oglądała seksualne spoty szamponu, piwa, perfum, a reszta patrzyła na reklamy pozbawione erotyzmu. Po tym wszystkim badacze zadali im pytanie: ,,Co Państwo zapamiętali z obejrzanych obrazów?”. I co ciekawego się okazało? Badani, którym pokazano reklamy owiane treściami erotycznymi, wcale nie zapamiętali lepiej nazw marek i produktów od tych, którzy widzieli reklamy aseksualne. Co więcej, grupy oglądające ,,Seks w wielkim mieście” zapamiętywały je nawet gorzej niż te, które oglądały ,,Zwariowany świat Malcolma”. Pamięć reklam o treści seksualnej została przyćmiona przez erotyczne treści serialu. Badacze doszli do wniosku, ,,że seks nie sprzedaje nic innego poza samym sobą”.
Ale to jeszcze nie koniec badań. Pochodząca z Nowej Anglii firma MediaAnalyzer Software & Research wykazała, że w pewnych przypadkach bodźce seksualne zakłócają skuteczność reklamy. A wyglądało to tak: 400 osobom pokazano drukowane reklamy o zróżnicowanej treści seksualnej, tzn. od pikantnych reklam papierosów po nijakie reklamy kart kredytowych. Po tym proszono ochotników o użycie myszek komputerowych, aby wskazywali gdzie skupia się ich wzrok. Jak łatwo można się domyśleć… Zaskoczenia wielkiego nie było! Mężczyźni najwięcej kierowali swój wzrok na kobiece piersi, czyli jak łatwo się domyślić omijali szerokim łukiem logo i slogan reklamowy. Treści erotyczne sprawiły, że widzowie zachorowali na ślepotę! Ale byli ślepi tylko na nazwę produktu.

Skutki nieskrępowanych treści reklam.
Dzisiaj seks jest znacznie bardziej dostępny niż kiedykolwiek. Wystarczy, że wykonamy pare kliknięć myszką i już mamy do niego dostęp. To wszystko prowadzi do uodpornienia nas na treści erotyczne, aż w końcu całkowicie przestaniemy go zauważać. Wtedy reklamodawcy będą musieli z nich zrezygnować i może zamiast grania na naszych pragnieniach i żądzach zaczną wkraczać do wnętrza konsumenckich głów. Rozpocznie się czas rządu głów.

Liczy się kontrowersja!
Jeśli to nie seks sprzedaje produkty, to co? Coś co często czai się obok niego, a mianowicie- kontrowersja. Choć seks i kontrowersja są w świecie reklamy nierozerwalnie złączone, gdy chodzi o nasze zachowanie i powody, dla których kupujemy, kontrowersje są silniejszym czynnikiem.
Osobiście kiedy oglądam reklamy, w których są wykorzystywane elementy erotyczne czuję zniesmaczenie. Mam wrażenie, że atrakcyjne kobiety są traktowane przedmiotowo. Dla mnie jest to uwłaczające i zamiast zachęcić do kupna produktu-odpycha od niego. Ale to co jednych odpycha, drugich może przyciągać…

poniedziałek, 23 maja 2011

Doda namawia na loda


Zabarwienie spotów reklamowych erotyzmem nikogo już nie dziwi. Podszyte seksem może być dosłownie wszystko.  Również produkty, które są przeznaczone także dla dzieci, a  godziny emisji materiału to niekoniecznie czas po 22.

Ponętne kobiety często pojawiają się w telewizyjnych materiałach reklamowych. Kuszą swoim pięknym ciałem i namawiają do kupna mniej lub bardziej potrzebnego produktu. Erotyzm przejawia się także w reklamie produktów spożywczych. Seksowna kobieta reklamująca lody? Czemu nie. Sukces murowany.



ZAWSZE JEST PORA NA LODY KORAL

Na pomysł zatrudnienia seksownej wokalistki wpadli twórcy reklamy lodów firmy Koral. Doda, bo o niej mowa, bardziej rozebrana niż ubrana reklamuje produkt, nie oszukujmy się – średniej jakości. Jednak długie nogi, kusa sukienka , czerwone paznokcie czy wyzywający makijaż ewidentnie odwracają uwagę odbiorcy od samego produktu.



Reklama jest skierowana głównie do mężczyzn. Którego z panów nie rozpali taka kobieta, do tego zachowująca się bardzo prowokacyjnie? Hojność matki natury połączona z odpowiednią stylizacją i płeć męska wariuje. Ach ta fizyczność. Jak widać, twórcy spotów reklamowych także uważali na lekcjach biologii.



POCZUJ SIĘ TAK DOBRZE, JAK JA

Duże i gorące usta pochłaniające z niepohamowaną zachłannością zamrożoną wanilię, odpadające kolejne kawałki czekolady etc. Nie obejdzie się bez kuszącego oblizywania palców.  Wyginająca się niczym kocica wokalistka sprawia wrażenie bardzo rozpalonej. Czyżby lody Koral były w stanie ostudzić jej temperament?



A PO CIĘŻKIM DNIU...

... czas na odpoczynek. Doda w reklamie lodów Koral wraca wykończona do domu, powoli się rozbiera i kieruje się w stronę łazienki. Tam możemy podziwiać jej wdzięki okryte jedynie pianą z płynu do kąpieli. Zrelaksowana i nowo narodzona wokalistka ubrana w kusą haleczkę wije się na łóżku, a następnie zahacza o kuchnię, wyjmuje z lodówki reklamowany produkt, by już za chwilę poczuć rozkosz tego smaku.  Spot był emitowany tylko godzinie 22. Jednak czy to aby na pewno reklama lodów, czy może już materiał promocyjny filmu pornograficznego?





A TERAZ... ZAŚPIEWAM WAM DO LODA

Tak, tak... Doda dorobiła się własnego loda. Otóż, na potrzeby kampanii promocyjnej firma Koral stworzyła kolejny produkt. Lód w kształcie mikrofonu swoją nazwę otrzymał od pseudonimu promującej go wokalistki.



Podczas jednej z prób Doda nagle odmawia dalszego występu do zwykłego mikrofonu. Protestując krzykiem podbiega do kogoś z obsługi i sięga po lodowy mikrofon. Teraz może kontynuować nagranie.



Wcześniej wspominałam, że ta kampania była skierowana głównie do mężczyzn. Ale nie tylko. Adresatkami były także małe dziewczynki, które marzą o tym być choć raz poczuć się jak ich królowa. „To jest to, co zmieni Twój świat!” – śpiewa ich idolka. Niezły zabieg, co? Młoda, jeszcze nieukształtowana psychika nastolatki zakoduje, że aby być tak piękną i uzdolnioną jak Doda, wystarczy zacząć jeść reklamowane przez nią lody. Spot można śmiało uznać za odpowiedzialny, za zachowanie, ubiór i gestykulację dorastających dziewczynek. Przecież skoro mogę słuchać piosenek Dody, to chyba mogę być taką jak ona. Wystarczy, że zjem lody Koral.


Justyna Krzyżanowska


Źródła:

wtorek, 15 marca 2011

Kiedy czekolada pachnie erotyzmem



15 marca 2011r., to nie jest zwyczajna data. Dzisiaj bowiem, swoje pierwsze urodziny świętuje jedna z reklam, z kampanii: „Alpen Gold, Uśmiechnij się”. Od roku Wesoły Kostek zachęca nas do kupowania czekolady Alpen Gold Nussbeisser.

KIM JEST WESOŁY KOSTEK
            „To sympatyczna, animowana postać stworzona specjalnie na potrzeby marki”.[1]

CELE KAMPANII

Twórcy kampanii za cel postawili sobie ukazanie konsumentom, że Alpen Gold jest czekoladą dla całej rodziny. Ma ona wzbudzać radość i uśmiech, a wszystko dzięki wyjątkowemu smakowi, który posiada. Zabawna twarz marki w postaci uśmiechniętej kostki czekolady sugeruje, że właśnie ten produkt, może sprawić nam radość.


EMISJA

            Spot od początku trwania kampanii jest emitowany przez wiele stacji telewizyjnych, m.in. przez: TVP1, TVP2, TVN, Polsat, TV4, TVN 7 i inne. 30 - sto sekundowa reklama nadawana jest w ciągu całego dnia. Każdy może na nią trafić, nawet kilka razy dziennie. Dzieci także. Na pozór nie ma w niej niczego gorszącego.





GDZIE TEN EROTYZM

            W drugiej połowie spotu Wesoły Kostek rzuca nagle zdanie: „Jak się pan zwraca do żony, gdy dzieci śpią?”. Mężczyzna bez zastanowienia, z intrygującym uśmiechem na twarzy, zaczyna coś szeptać do ucha postaci marki. Ten od razu wykrzykuje: „Nie, nie! No tego w telewizji to mi nie puszczą!”. Niby nic, ale dorosły widz domyśla się co autor miał na myśli.


PRZYZWYCZAJENI DO PODTEKSTÓW

            Przyszło nam żyć w takich czasach, że zdania wypowiedziane z podtekstem – najczęściej erotycznym – nikogo już nie dziwią, że o szoku nawet nie ma co mówić. Także w reklamach producenci często uciekają się do takich metod promocji swojego produktu.


NAMIĘTNA CZEKOLADA

            Cytowane powyżej słowa Wesołego Kostka także wskazują na podtekst erotyczny. Tą częścią spotu, reklamodawca chciał niewątpliwie dotrzeć do starszej części odbiorców. Czy mu się udało? Pewnie tak. I udaje się nadal, bo przecież równo od roku reklama gości na ekranach naszych telewizorów. Para konsumująca czekoladę na pomoście wygląda na szczęśliwą. Reklamodawca sugeruje widzowi, że jest to spowodowane spożyciem czekolady Alpen Gold Nussbeisser, ale po błyskawicznej wymianie zdań mężczyzny z postacią animowaną, spostrzegawczy odbiorca myśli coś zupełnie innego.




O ENDORFINACH SŁÓW KILKA

            Endorfiny – grupa hormonów peptydowych, wywołują doskonałe samopoczucie i zadowolenie z siebie oraz generalnie wywołują wszelkie inne stany euforyczne (tzw. hormony szczęścia). Tłumią odczuwanie drętwienia i bólu. Są endogennymi opioidami.”[2]

            Bodźców, które pobudzają wydzielanie endorfin jest wiele. Należą do nich m.in. czekolada oraz współżycie seksualne. Pożądany efekt jest zawsze taki sam - wywołanie stanu euforycznego. Spot reklamowy „Serenada” stawia na równi w/w bodźce. Można powiedzieć, że traktuje je jako substytuty. Jednak czy przeciętny odbiorca to zauważa? Świadomie raczej nie, ale podświadomość na pewno działa. Dlatego w chwili smutku i zwątpienia bądź też chwilowego kryzysu z życiowym parterem ,pewnie nie raz sięgnie po czekoladę Alpen Gold Nussbeisser. Ale to chyba dobrze. Przecież w reklamie właśnie o to chodzi.



Justyna Krzyżanowska
Źródła:



[1] http://www.hurtidetal.pl/c_article_more.php/aid,2897/title,Wesoly-Kostek-w-reklamie-Alpen-Gold-Nussbeisser-/place,title/
[2] http://pl.wikipedia.org/wiki/Endorfiny