Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dobra reklama. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dobra reklama. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 12 maja 2015

Reklama w Internecie- najskuteczniejsza?

Dzisiaj nikt nie zadaje pytania: „czy warto reklamować się w Internecie?”.  Odpowiedz jest oczywista. Internet to potęga, która skupia tłumy. Śmiało można się pokusić stwierdzając, że reklama w Internecie jest najskuteczniejsza.

 Internet daje możliwości promowania się na kilka sposobów. Do głównych należą DISPLAY, czyli tak zwana graficzna, oraz SEM, czyli search engine marketing - promowanie się w wynikach wyszukiwania.

 http://www.uspro.pl/files/2010-12-27/d933fe076796e5401c3dde8c4241fb60IAB_AdEx_2010_Q3_wykres2.jpg

Najszybciej rozwijającym się rynkiem reklamy jest właśnie Internet, który ogromnymi krokami zbliża się do pozycji lidera, jakim jest telewizja.W przypadku Internetu, buszujący po sieci sam decyduje o tym, co i kiedy ogląda. Z tego powodu wysiłki reklamodawców są nakierowane na przyciągniecie uwagi odbiorcy. Jednym z największych zalet reklamy online jest dotarcie z przekazem reklamowym do klientów zainteresowanych reklamowanym towarem lub usługą. Często dochodzi do nawiązania bezpośredniego kontaktu pomiędzy klientem a przedsiębiorcą, co w przypadku mediów tradycyjnych jest bardzo trudne, a czasami niemożliwe.

http://interaktywnie.com/public/upload/img/orginal/75/7558_wykres_msp_by_media.png

Jak przedstawia wykres, przedsiębiorcy przeznaczają najwięcej środków na reklamę w Internecie. Doskonale zdają sobie sprawę co i w jaki sposób celnie trafia do potencjalnych klientów.

Czy jest jakaś recepta na osiągniecie sukcesu w marketingu internetowym?
Eksperymentuj, łącz metody i uważnie obserwuj efekty.

środa, 8 kwietnia 2015

Rodzina na sprzedaż

W dzisiejszych czasach... Zaczynając tak banalnie stwarza się banalną pracę. Obrany temat, jakże istotny, potrzebuje niekonwencjonalnego wstępu. Choć już same te zdania poniekąd go tworzą, pozwolę sobie nim nazwać dopiero te następne. A jednak...
Nie można uniknąć stwierdzenia, że obecnie masowo czy wręcz nałogowo wizerunek szczęśliwych osób, ładnych osób jest sprzedawany jako zwykły produkt, zatracając tym samym główną wartość piękna i uśmiechu. Na pewno ma to związek z faktem, że ładne i wesołe twarze są postrzegane bardziej pozytywnie i kojarzone są z rzeczami przyjemniejszymi. Oczywistym więc, wydawać by się mogło, zjawiskiem jest używanie w reklamie zdjęć pięknych ludzi. Jest to podejście do konsumenta czysto psychologiczne. Handlując danym produktem i ukazując go w zestawieniu z innymi, świetnymi dobrami automatycznie postrzega się go jako coś pożądanego, coś co koniecznie trzeba posiadać, coś co na pewno uszczęśliwi każdego nabywcę. Jest to efektowne, wręcz idealne połączenie. Zapomina się jednak, że handlując produktami w ten sposób, handluje się także uczuciami, odczuciami, oczekiwaniami, a może raczej uprawia zabawę w złudzenia.
Złudzeniem jest bowiem dawanie poczucia tego, iż dzięki danemu produktowi staniemy się lepsi, piękniejsi, mądrzejsi, wyżsi i szczuplejsi. Wszelkie, takie czy inne, zmiany zależą tylko i wyłącznie od nas samych i naszych postanowień. Włożenie nowej pary butów, reklamowanej przez piękną kobietę, wcale nie daje gwarancji spełnienia. Niestety, wiele osób jednak ulega takim chwytom marketingowym. Dzieje się tak dlatego, że wręcz bombardowani z każdej strony różnymi ofertami, staliśmy się już mniej wyczuleni na takie manipulacje. Przestaliśmy po prostu na nie zwracać uwagę, nie mówiąc tu już o zastanawianiu się nad ich sensem. Istnieje bowiem wiele takich go w zupełności pozbawionych.
Źródło: www.ccc.eu/pl/
Kilka lat temu przechadzając się jedną z miejskich ulic zdałam sobie sprawę ze zjawiska opisanego wyżej. Dotarło do mnie to tak mocno w przeciągu zaledwie jednej chwili, że przystanęłam. Jakby na potwierdzenie słuszności moich myśli zatrzymałam się tuż przed witryną sklepową, na której widniał wielki plakat zachęcający do kupna obuwia jednej ze znanych sieci. Pamiętam nawet dokładnie jak wyglądał. Była jesień, więc ukazywał on piękną scenerię jesienną. Obowiązkowo, na tle kolorowych liści w parku widniała roześmiana rodzina. Klasycznie, piękna kobieta obok pięknego mężczyzny, a wraz z nimi idealne dzieci- dziewczynka i chłopiec, nie starsi niż w wieku gimnazjalnym. Może jeszcze pies. Dla każdego spieszącego się tamtego dnia przechodnia nie było w tej reklamie nic niezwykłego. Nie zamyślił się on nad faktem, że ich szczęście jest udawane, uśmiechy sztucznie wyuczone do zdjęć, osoby z plakatu zapewne nie widziały się nigdy wcześniej ani później, a widok złotej, polskiej jesieni stanowi po prostu mdłe tło do tej całej kompozycji. Poruszyło mnie to tak mocno, ponieważ przeżywałam wtedy trudny okres rodzinnych problemów, kiedy ma się poczucie bezradności wobec rozpadu czegoś, co powinno stanowić fundament dla całego szeregu innych kwestii.
Źródło: www.boti.pl
Podczas gdy sprawy rodzinne, jak i sama rodzina, powinny stanowić dla każdego nadrzędną wartość w życiu, jej obraz wykorzystuje się do czegoś tak trywialnego jak sprzedaż butów. Może później przestałam się już nad tym zastanawiać, ale całkiem niedawno przypomniały mi się te przemyślenia po zobaczeniu kolejnej reklamy. Tym razem leków. I nie na nieruchomym plakacie, ale tym razem podczas wprawionej w ruch i ubranej w dźwięk reklamy telewizyjnej.
Który obraz rodziny wygrałby w swej prezencji? Ten walczący o radość czy ten ją sprzedający?

wtorek, 7 kwietnia 2015

"Zdrowe" hasła reklamowe

„Pyszna kanapka biszkoptowa z dużą zawartością mlecznego kremu…”

          Wyżej wymienione hasło jak i wiele innych ma na celu zwrócić uwagę młodych ludzi, głównie dzieci do spożycia zdrowych i smacznych przekąsek, zapewniając, że są najlepsze i najzdrowsze bo zawierają w dużej ilości np. mleka lub witamin. Czy tak rzeczywiście jest?
Nie będę wgłębiała się w to jakie wartości spożywcze posiada każda mleczna kanapka czy Tymbark, który na każdej etykiecie zawiera napis „bez konserwantów”, bo to nikogo tak naprawdę nie interesuje, ale postaram się uświadomić jak umiejętna reklama potrafi sprzedać wszystko, nawet zdrowie.


          Pod pojęciem zdrowie rozumiem tutaj właśnie te wszystkie hasła: „Pij mleko- będziesz wielki!”, „Kubuś gęsty, Kubuś zdrowy”,  Tymbark dla Ciebie – orzeźwiające napoje i zdrowe soki.” Okazuje się, że wszystko co w nazwie posiada słowo  „mleczne”, „naturalne” czy „orzeźwiające”- musi być zdrowe w świecie reklamy. Nikt z nas tak naprawdę nie stoi przed półką w sklepie i sprawdza, czy aby na pewno Tymbark jest zdrowszy od coca-coli. Po prostu bierze to co mu bardziej smakuje, ale producenci wychodzą z założenia, że owe napisy poskutkują i potencjalny konsument skusi się na to co w ich przeświadczeniu jest zdrowsze.


Przypatrując się konkretnym reklamom:

Mleko i ogólnie wyroby mleczne są dobre dla każdego dziecka, ale nigdy nie uwierzę, że wszystko co znajduje się w supermarkecie jest w jakikolwiek sposób zdrowe. Każde jabłko, czy nawet mleko w kartonie są z dodatkiem sztuczności. Tutaj nic nie jest naturalne. Chcąc napić się zdrowego mleka, czy zjeść naturalnego sera należy udać się na wieś. Choć teraz to i tak mało prawdopodobne, bo ludzie przyzwyczaili się do wszystkiego co sztuczne.

„Pij mleko, będziesz wielki!”- ta reklama rzeczywiście jest przekonywująca, zwłaszcza gdy reklamuje ją koszykarz, który mierzy ponad 2 metry ;) Jest dziecko, jest zabawa i mleko- reklama bardzo fajna, chwyty trafne. Tylko… mieszkając w mieście, gdzie pójdziemy po mleko? – to oczywiste, że do supermarketu.

źródło: YouTube


Tymbark dla Ciebie - orzeźwiające napoje i zdrowe soki” – napis „bez konserwantów i substancji słodzących” dla dzieci nie jest zbyt zrozumiały, ale potencjalny rodzic weźmie napój, który zdaje się być bardziej zdrowszy. Czy taki rzeczywiście jest? Nie sądzę. Wszystko jest zagęszczone, dodany jest tam cukier co nie zgadza się z etykietą, która jest na butelkach.

                                                                 źródło: YouTube



Sok KUBUŚ - które dziecko nie pokusi się o soczek marchewkowo - malinowy. Postać misia budzi w dziecku zaufanie i pewną łatwowierność w tym, że to co prezentuje jest dobre. Czy kiedykolwiek próbowaliście naturalnego soku z marchwi? Ja spróbowałam. Byłam święcie przekonana, że będzie smakował identycznie jak soczek ze sklepu.. i wiecie co zrobiłam? Wyplułam go. Smakował zupełnie inaczej. Nie był niedobry tylko inny. Nie był tak słodki i gęsty jak ten ze sklepu co świadczy o tym, że wszystko jest z dodatkiem ulepszaczy a my jesteśmy do nich przyzwyczajeni a nie do naturalnych wyrobów.


                                                           źródło: YouTube

W dzisiejszych czasach kieruje nami wygoda. Nikt się nie zastanawia nad tym czy rzeczywiście coś co jest „naturalne” takie jest co nie zmienia faktu, że pojęcie „zdrowie” jest wykorzystywane na każdym kroku w takich produktach co niekoniecznie przekłada się w rzeczywistości.






wtorek, 24 marca 2015

Gwiazdy w reklamach

W wielu reklamach widzimy znane Nam twarze gwiazd. Reklamują oni przeróżne towary , usługi . Zaczynając od ubrań a skończywszy na nowym z salonu samochód osobowy.  Gwiazdy swoim wyglądem i popularnością zachęcając do zakupienia reklamowego produktu.

Takie działania gwiazdy mają szansę na dodatkowy zarobek. Wykorzystują przy tym również szansę żeby być  bardziej popularny. Jak ludzie rozmawiają ze sobą na temat jakiego produktu to żeby przypomnieli sobie, że ta konkretna gwiazda ją reklamowała. W taki sposób taka gwiazda jest bardziej znana, ponieważ ludzie kojarzą ją z reklamy wybranego produktu .Mówi się że , znana osoba w reklamie to klucz do sukcesu. Nie koniecznie tak do końca jest prawdą. Nie zawsze znany i lubiany celebryta będzie dobrze wyglądał w reklamie. Może też dojść do takiego stopnia, że pogorszy on sprzedaż danego produktu lub usługi.  
Źródło:http://s.afterparty.pl/i/magdalena-rozczka-w-reklamie-play-NEWS_MAIN-42919.jpg

Źródło:http://www.blogplay.pl/wp-content/uploads/2013/09/PLAY_WOJEWODZKI_12x4-01.jpg

Jedną z najbardziej obleganych  reklam z gwiazd jest promocja abonamentów PLAY. W każdej kolejnej reklamie pojawia się nowa gwiazda. Reklamując przy tym nową ofertę abonamentową .  Pokazują przy tym napis  „ Pani Magdalena również przeszła do Play „ . Co inna gwiazda to inny pomysł na reklamę. Najwięcej reklam usług z Play miał Kuba Wojewódzki. W świecie mediów jest on osobą kontrowersyjną, nie zwraca uwagi na swoją opinię w najbliższym otoczeniu . Drugą gwiazdą , która pokazywana była często w reklamach jest  Anna Mucha. Swoją osobą i charakterem producenci chcą żeby występowała w reklamach. Ania razem z Kubą Wojewódzki występowali w jednej reklamie Play. Nie tylko tutaj Ania się pojawiała, ale również była na okładkach katalogu Avon. Dzięki temu znana aktorka zrobiła świetny interes. Jak donoszą pogłoski zarobiła 300 tysięcy złotych.  Na początku taki sposób reklamowania produktów rozpoczął się za granicą. Nasi dalecy sąsiedzi jako pierwsi zaczęli taki sposób reklamowania . Oni mają inną wizję jakby to miało wyglądać. Początkowo reklamy były mało efektywne. Również aktorzy czy wokaliści nie byli tak bardzo znani. A także nie było to wcale tak popularne jak teraz. W zależności jaka jest to reklama to producenci wybierają  pasującą do niej gwiazdę. Jeśli jest to reklama kosmetyków to wybierają ładną aktorkę lub dotyczy to nowej marki samochodu to wytypowany jest znany rajdowiec.  Od pewnego czasu znany piłkarz Robert Lewandowski występuje w zagranicznych reklamach .  Razem z największymi gwiazdami jak Manuel Neuer , Pierre- Emerick Aubameyang występują w specjalnym trailerze zapowiadając nowy sezon Bundesligu. 
                                         
                                                     Źródło:https://www.youtube.com/watch?v=yTOYy4vhYIE&t=49



Obecnie reklamowanie produktu po przez gwiazdy jest popularne w większości krajach. Firma i oczywiście gwiazda dostaje za to dużą gotówkę. Kilka reklam w Play Kuba Wojewódzki za pewnie dostał kilkanaście tysięcy złotych.  To świetny sposób dla gwiazd aby uzyskać dobre zarobki. Niektóre gwiazdy żyją tylko na reklamach i całkiem nieźle im to wychodzi.  Warto też zwrócić uwagę na hasła w reklamach. Są to teksty w stylu przykładowo:  Magdalena korzysta z tej usługi , to ty też musisz. W taki  sposób producenci zmuszają nas  , nie zawsze świadomie abyśmy poszli do sklepu i kupili produkt , który był reklamowany. Koszt za wyprodukowanie takiej reklamy jest bardzo wysoki.

piątek, 25 kwietnia 2014

Dobre logo najlepszą reklamą - przykłady najsłynniejszych marek


Logo to nie jakiś przypadkowy znaczek, to wizytówka firmy. Dobre logo powinno być proste, wyraziste i jedyne w swym rodzaju. Musi przykuwać uwagę i dawać jak najwięcej informacji o marce. W dodatku robić to wszystko tak, by odbiorca nie zdawał sobie z tego sprawy. Logo ma bowiem działać przede wszystkim na podświadomość. Zobacz, które marki stworzyło najbardziej kultowe znaki towarowe.


1. Zacznijmy od marki znanej na całym świecie. Od marki, która rok rocznie generuje dziesiątki miliardów dolarów dochodu.



Coca Cola! Kultowy napój mający swoją genezę w lekarstwie. Któż nie zna charakterystycznych liter z zawijasami? Dwa słowa, charakterystyczna czcionka, lekkie modyfikacje na przekroju lat i stuprocentowa skuteczność. Księga standardów tego znanego logo wbrew pozorom nie jest taka skomplikowana - i o to chodzi! Mimo setek tysięcy barwnych kreacji na przekroju lat, ten jeden element wyrył się mocno w świadomości konsumenta.
Co mogło wpłynąć na sukces logotypu? Pomijając samą wieloletnią historię 
i niezliczone, gigantyczne działania reklamowe marki, to zapewne konsekwencja i prostota. Eksploatowanie jednego znaku na przekroju dziesięcioleci, bez inwazyjnych ingerencji w jego wygląd, bez szukania dodatkowych wartości w obrębie samego logo i dodawania niezliczonej ilości znaczeń. Mamy zatem ponad sto lat konsekwentnej ekspozycji wyrazistego znaku.


2. Zmieńmy teraz branżę na obuwniczo-odzieżową. Jest w niej kilka znanych od wielu lat marek ze znanymi na całym świecie logotypami. Postanowiłem się skupić na tej ulubionej swojego czasu przez legendarnego Michaela Jordana. Mowa oczywiście o firmie Nike.




Firma powstała w 1964 roku, pierwotnie jako Blue Ribbon Sports i miała być producentem obuwia sportowego. Założona przez Billa Bowermana i Philipa Knighta zaczęła intensywnie poszukiwać swojego znaku i identyfikacji przed ważnym kontraktem na obuwie z japońskim koncernem Onitsuka. Philip Knight udał się wtedy na akademię sztuk pięknych, gdzie porozmawiał z przypadkowo spotkaną na korytarzu studentką o stworzeniu logo dla firmy. Dziewczyna przyjęła zlecenie z niezwykle krótkim terminem realizacji. Wtedy właśnie
 w 1971 roku powstał legendarny Swoosh, czyli znaczek Nike. Studentka przedstawiła taką właśnie propozycje zdziwionemu zarządowi firmy. Nazwa była oczywiście zaczerpnięta z mitologii greckiej a znaczek miał symbolizować skrzydło bogini.


3. Tej samej tradycji pierwszego znaku trzymają się do dziś w domu mody Chanel. Historia założycielki marki znana jest dziś już szerzej dzięki licznym publikacjom i filmom.





Gabriel Chanel od początku była bardzo radykalna w swojej wizji ubrań i szycia i nie inaczej było z wizerunkiem jej marki. Logo Chanel powstało w połowie lat dwudziestych. W logotypie mamy dwa nachodzące na siebie litery C, tworzące znak niczym Jin Jang i oczywiście nazwisko projektantki. CC, to skrót od Coco Chanel, a C miały symbolizować również dwie podkowy, które według Gabriel przynosiły szczęście. Logo Chanel od swoich początków nie zmieniło się praktycznie w ogóle. Prosty krój liter, żadnych zbędnych ozdobników,
 i mimo że w dzisiejszych czasach jest kolorowane, czy układane z diamentów to zawsze jest wierne pierwowzorowi. Wszelkie produkty odzieżowe i kosmetyczne są sygnowane w różnych miejscach charakterystycznym podwójnym C. Czyli mamy tę samą zasadę co w przypadku dwóch powyższych znaków, gdzie firmy dbają
 o ich tradycję i odpowiednią ekspozycję.


niedziela, 16 marca 2014

„Ananas wyszedł z puszki” czyli jak zadomowić się w pamięci konsumenta

Nie od dziś wiadomo, że aby reklama była skuteczna, powinna zwrócić uwagę odbiorcy. Gdy już przykuje wzrok widza potrzeba naprawdę niewiele, by pozostała w jego pamięci na długo. Chciałabym się tutaj szczególnie skupić na reklamach telewizyjnych, którymi jesteśmy katowani za każdym razem gdy tylko włączymy jakiś program lub film. Specjalnie użyłam słowa „katowani”, ponieważ chciałam, żeby to zdanie nabrało negatywnego wydźwięku. No bo kto z nas lubi oglądać ciągle te same, nudne reklamy? Chociaż trzeba przyznać, że nie zawsze są one tak nużące jak mogłoby się wydawać.

Moim zdaniem najlepszym sposobem na uwiedzenie konsumenta jest humorystyczne podejście do tematu. Rozbawić odbiorcę jest trudno, zwłaszcza gdy jego ulubiony serial jest przerwany blokiem reklamowym, który wydaje się nie mieć końca. Można jednak pobawić się słowem, dodatkowo wesprzeć je ciekawymi obrazkami i zadowalający efekt mamy murowany.

Mistrzem w dziedzinie rozbawiania odbiorcy reklamą z pewnością stały się supermarkety Biedronka. Produkty sprzedawane w popularnej Biedronie były prezentowane w sposób lekki i przyjemny, przez co widzowie chętnie je oglądali, nawet po kilkanaście razy. Mnie osobiście te reklamy się nie znudziły. Ba, nawet teraz gdy przeglądam je w Internecie, to nadal wywołują one uśmiech na mojej twarzy. Osoby odpowiadające za te „reklamówki” znalazły złoty środek, którym oczarowali rzeszę konsumentów.

Gadające owoce i warzywa były miłym przerywnikiem pomiędzy nudnymi reklamami środków na wzdęcia czy tabletek poprawiających kondycję seksualną mężczyzn po pięćdziesiątce. Wszystkie te 30-sekundowe spoty wydają się być takie same i często po upływie kilkunastu sekund nie jesteśmy w stanie określić nazwy zaprezentowanego produktu. Warto jednak zaznaczyć, że zdaniem specjalistów nawet najgorszy przekaz reklamowy, powtarzany wiele razy, wreszcie osiągnie swój zamierzony wcześniej cel. Ja jednak muszę wyrazić swoje zniesmaczenie niektórymi reklamami tego typu. Oglądając film przyrodniczy z młodszym kuzynostwem, często jestem atakowana hasłami rodzaju: „Niektóre rzeczy prezentują się w pionie”. Jednocześnie widzę przed sobą rozbierającą się kobietę i muszę przyznać, że oglądając to w towarzystwie dzieci czuję się co najmniej niekomfortowo.

Zgoła inne odczucia towarzyszyły mi przy reklamach produktów supermarketów Biedronka. Swego czasu zręcznie posługiwały się w swoich reklamach związkami frazeologicznymi, powiedzeniami oraz zabawną grą słów. Dodatkowo, prezentowane produkty spożywcze zostały spersonifikowane. Dzięki temu Ananas po ubiciu Śmietany mógł wreszcie wyjść z puszki i sterroryzować tym faktem resztę asortymentu. Nagromadzenie w jednym spocie środków takich jak związki frazeologiczne, kalambury słowne czy uosobienia, nie powodowało przesytu. Wręcz przeciwnie, potęgowało wrażenia i wzmacniało przekaz poprzez humorystyczne rozwiązania.

 źródło: http://i1.ytimg.com/vi/F8XqIAwktqs/hqdefault.jpg

 źródło http://pu.i.wp.pl/k,NjgzMjEzODUsNDY4NzUwNjg=,f,biedronka.jpg


Wydaje się, że era zabawnych reklam Biedronki jest za nami, ale mimo tego pozostały one w pamięci wielu odbiorców. Co więcej, wiele haseł pochodzących ze spotów tego supermarketu stało się kultowymi powiedzeniami i są do dziś cytowane w codziennych sytuacjach.

źródło: youtube.com

wtorek, 29 maja 2012

Dobra reklama


    Tekst perswazyjny w reklamie, czyli ten, który unaocznia nam potrzebę, to taki tekst, który wynika z potrzeby potencjalnego klienta. Jeśli więc nie znamy klienta, czy zwyczajnie nawet grupy docelowej, do której kierowany jest produkt - to nie jesteśmy w stanie stworzyć dobrej reklamy. Podstawą tworzenia reklam jest wcielenie się w potencjalnego klienta i wydedukowanie w jakich kategoriach myśli, jaką może podjąć decyzję. Ważne jest wszystko poczynając od doboru obrazków, które będą się pojawiać w reklamie po sposób mówienia, użyte słowa itp.
    Jak się więc zabrać za tworzenie porządnej reklamy? Podstawową rzeczą jest na samym początku określenie celów reklamy (większa sprzedaż, nowy produkt itp.). Po drugie musimy wiedzieć, kto będzie naszym potencjalnym klientem – najlepiej zdefiniować jest grupę docelową ze wspólnymi bądź podobnymi potrzebami… No i myślącą podobnie. Dalej. Skupiamy się na produkcie. Trzeba wyszczególnić jego najważniejsze cechy, ukazać jego wyjątkowość na tle konkurencji. Jeśli to wszystko wiemy, możemy próbować stworzyć reklamę… Ważne by była skuteczna.
Jeśli jest to reklama telewizyjna to musi koniecznie zadziałać na wszystkie zmysły na raz. Ważne jest żeby razem z przyjemnymi dla oka obrazkami zestawić miłą dla ucha muzykę. Niektórzy nie znając podstaw tworzenia reklamy a próbując takową zrobić stworzyli taki twór… Była to reklama sieci ORANGE z minutkami w roli głównej.
Jeśli natomiast ma to być reklama prasowa, to najważniejsze są nagłówek i pierwszy akapit. Te dwa elementy już na początku muszą zachęcić klienta to czytania dalej. Czytając nagłówek, nasz potencjalny klient już musi wiedzieć jakie korzyści będzie miał z zakupu i jak ów produkt jest wyjątkowy.
Z reklamą radiową jest podobnie jak z telewizyjną. Z jednej strony jest łatwiej – bo przecież nic nie widać. Ale z drugiej strony trudniej, bo nie posiadając narzędzia o nazwie obraz i tak musimy tego klienta zainteresować. A wiec całą koncentrację wkładamy w dźwięk, aby jak najbardziej wciągnąć naszego klienta w sens reklamy i przekonać go do zakupu, czy skorzystania z usługi.
W każdym przypadku - nie ważne czy w reklamie telewizyjnej, radiowej czy prasowej -  trzeba pamiętać, żer zadaniem tekstu reklamowego jest budowanie emocji. I to od samego początku, poczynając na zainteresowaniu produktem, aż do stworzenia potrzeby skorzystania z oferty.
Jeśli te wytyczne będą zachowane, reklama rokuje wielkim sukcesem jak dla reklamodawcy, tak i dla reklamującego.