czwartek, 31 maja 2012

JAK TO SIĘ ROBI CZYLI JAK POWSTAJĄ REKLAMY - CZĘŚC TRZECIA - PRASA


Jak to się robi czyli jak powstają reklamy. Pora na odcinek trzeci – reklama prasowa. Wiemy już jak proces powstawania reklam wygląda w radiu, jak w telewizji, przyszła więc kolej na prasę.
Prasa jest nośnikiem, który doskonale nadaje się na umieszczenie ogłoszenia zawierającego szereg szczegółów – adres, numer telefonu, ceny czy też szczegóły techniczne. No i reklama w prasie nie jest aż tak ulotna, jak w przypadku radia czy telewizji, bo gazety często przechowuje się i przegląda przy tym przez dłuższy okres czasu. Reklama w gazecie może spełnia więc swoją rolę częściej niż było to zaplanowane.
Techniki reklamy prasowej
Wśród najczęściej spotykanych technik reklamy prasowej wymienia się następujące:
- opisową;
- narracyjną;
- prestiżową;
- ilustracyjną;
- monologową;
- dialogową;
- informacyjną;
- humorystyczną;
- prowokującą;
- stwarzającą nastrój;
- działającą na uczucia.
Z punktu widzenia typu tekstu reklamowego najczęściej spotyka się reklamy opisowe. W tym wypadku bardzo istotnym wymogiem jest zachowanie przejrzystego układu tekstu, który zachęci do czytania. Kolejne to uwypuklenie w tekście walorów towaru i odpowiednie uargumentowanie, że warto go kupic. W reklamie ilustracyjnej natomiast musi wystąpić rysunek lub zdjęcie przedmiotu reklamy. Tekst reklamowy jest opisem załączonego rysunku, nie może to być bowiem ilustracja przyciągająca jedynie wzrok.
Elementy ogłoszeń prasowych
Ogłoszenie prasowe musi być odpowiednio skonstruowane. W przeciwnym razie, nawet najlepszy i najciekawszy tekst reklamowy pozostanie niezauważony. Możliwości oddziaływania na czytelnika są inne jeżeli mamy większą powierzchnię reklamową, a inne jeśli zamieszczamy tylko ogłoszenie drobne. Z drugiej strony w cale nie oznacza to, że nie trzeba zwracać uwagi na układ ogłoszenia, chociaż jego kształt jest w dużej mierze uzależniony od ingerencji redakcji.
Elementy ogłoszenia reklamowego mogą być następujące:
- ilustracja……………....... A
- nagłówek……………….   I
- tekst……………………... D
- nazwa firmy, adres, logo – A
Odnosząc poszczególne te elementy do formuły AIDA nasuwa się stwierdzenie, że celem części ilustracyjnej jest przyciągnięcie wzroku czytelnika, co również jest rolą nagłówka. Rodzaje nagłówków: pytający, informujący, prowokujący, „Jak, co, dlaczego”, podkreślający cechę produktu, „1-2-3 sposoby”, w formie nakazu, narracyjny oraz typu „nowośc”.
Ilustrowanie i drukowanie reklam
Ilustracje to bez wątpienia element, który bardzo przyciąga uwagę czytelnika, który na ogół to właśnie ilustracje przegląda w gazecie jako pierwsze. Główne techniki ilustrowania to zdjęcie produktu, zdjęcie produktu w działaniu, zdjęcie produktu w niezwykłym kontekście, zdjęcie dowolnego innego elementu przyciągającego uwagę, rysunek i grafika.
Fotografia produktu w niezwykłym kontekście ma zazwyczaj na celu pokazanie jakości tego produktu. Jak wykazują wyniki badań społeczeństwa polskiego, do najbardziej preferowanych form reklamy prasowej należy reklama kolorowa. Około 27% respondentów podkreśliło tę cechę. Następna w kolejności znalazła się reklama z ilustracją lub grafiką. Na tę opcję wskazało 24% badanych.
Co do drukowania reklam to istnieje wiele sposobów, które są przy tym wykorzystywane. Przed drukarnią projekt przechodzi przez naświetlarnię, gdzie przez rastrowanie robi się folie. Rastrowanie to inaczej sprowadzanie do punktu, a każdy punkt zostaje opisany przez jeden z kolorów standardu CMYK (czerwony, niebieski, żółty, czarny). Po zmieszaniu tych czterech barw otrzymujemy wszystkie inne kolory. Kiedy drukarnia kończy drukowanie zleconego nakładu, pracownik agencji odbiera gotowy materiał. Trafia to potem jeszcze do agencji, gdzie trwają jeszcze ostatnie konsultacje i oględziny. Jeśli klientowi coś się nie spodoba, to obciąża kosztami agencję, a agencja drukarnię, zostawiając ją z całym nakładem.
Tak wygląda w dużym skrócie proces tworzenia reklamy w trzech najważniejszych środkach przekazu. Jest jednak pewna wspólna cecha. Każdy z tych procesów, zarówno radiowy, telewizyjny, jak i prasowy, są długie i czasem skomplikowane.  

Dziecko w reklamie.


Sposób wykorzystywania określonych osób w reklamie nie jest przypadkowy. Nie bez powodu wybiera się piękną modelkę, aby reklamowała tusz do rzęs. Przystojny, umięśniony mężczyzna promuje krem do golenia. Z kolei elegancko ubrana i uśmiechnięta Kobieta, z ekranu telewizora, opowiada nam o tym, jaki kredyt będzie dla nas najbardziej korzystny. Każda z tych osób ma sprawdzić, aby reklama była odbierana, jako bardziej wiarygodna. Posłużenie się wizerunkiem odpowiedniej osoby powoduje, że produkt trafia w gust grupy, dla której jest skierowany. Niezwykle popularne jest umieszczanie w reklamie dziecka. O skuteczności takiej reklamy decyduję kilka aspektów.
źródło: www.studioopinii.pl
Obraz słodkiego i uśmiechającego się niewinnie dziecka wywołuje na ogół pozytywną reakcję emocjonalną. Spowodowane jest to oddziaływaniem instynktu. Sam widok dziecka wyzwala w dorosłej osobie określone zachowania nastawione na opiekę. Jest to mechanizm mający silne znaczenie reprodukcyjne. W człowieku dorosłym istnieje biologicznie uwarunkowany schemat dziecięcości. To właśnie on jest odpowiedzialny za to, że kilkumiesięczne dziecko budzi u większości dorosłych uczucie tkliwości, rozczulenie oraz nieopartą chęć by je przytulic albo pogłaskać. Schemat ten powoduje wykształcenie się wielu zachowań opiekuńczych i obronnych u matki, takich jak na przykład karmienie. Na jego wystąpienie wpływają takie cechy jak duża główka względem ciała, delikatne rysy twarzy, pulchne policzki czy zadarty nosek. Dzieci, które posiadają wszystkie te cechy natychmiast wywołują w człowieku potrzebę opiekowania się nimi. Schemat dziecięcości służy, jako „hamulec przed agresją”. Chroni on bezbronne dziecko przed biciem, fizycznym dręczeniem oraz innymi nadużyciami. Podobnie ciepłą reakcje emocjonalne wywołują małe pieski, kotki, króliczki czy nawet pluszowe misie. Człowiek przez zakodowany instynkt odbiera szczeniaki, jako słodkie oraz niewinne. Reklama z wykorzystaniem dziecka jest  bardziej wiarygodna a także przyjemna. 

źródło: www.szkolareklamy.edu.pl

Istnienie schematu dziecięcości jest intensywnie wykorzystywane w przemyśle zabawkarskim. Również producenci różnych pokarmów i odżywek dla zwierząt bardzo chętnie umieszczają na opakowaniach fotografie szczeniaków czy kociaków. Taka reklama jest jeszcze bardziej skuteczna, kiedy przybiera postać filmu. Z łatwością można wtedy pokazać wszystkie cechy dziecięcości takie jak charakterystyczny śmiech dziecka oraz jego niezgrabne ruchy. Producenci reklam doskonale wiedzą, że reklama z wykorzystaniem elementów oddziałujących na zachowania instynktowne zwiększy jej skuteczność. Użycie tego prostego zabiegu może sprawić, że taki przekaz zyska na swojej wiarygodności i może zbudzić zaufanie klientów do promowanej marki. Każdy doskonale przecież wie, że dziecko jest z natury niewinne. Nie może, więc być przedmiotem manipulacji, dzięki któremu dany produkt wkładamy częściej do koszyka z zakupami. Nic bardziej mylnego.    

Reklama TV

Reklamy w telewizji zostały już znienawidzone chyba przez wszystkich. Zawsze przerywają program w najlepszym momencie. Musimy sobie jednak uzmysłowić, że dzięki tym reklamom poznaliśmy produkty – czy to nowe, czy stare. Przyznać również trzeba, że przez którąś z tych reklam zostaliśmy zachęceni do zakupu pewnego produktu, który kupujemy po dziś dzień. Reklamy w TV choć są drażniące, to bądź co bądź są obiektem zainteresowania klientów. Często potencjalny klient ogląda reklamę z nadzieją, że właśnie w niej znajdzie odpowiedź na nurtujące go pytania.
    Sam reklama to nie tylko kolorowe obrazki, które widzimy w telewizji. To praca wielu ludzi, która przypomina pracę nad filmem.  Tu jednak jest trudniej, ponieważ najważniejsze  rzeczy trzeba umieścić w kilkunastosekundowym spocie. Do tego musi on być interesujący, żeby przyciągnąć jak największą ilość odbiorców. Patrząc na obecne reklamy można pokusić się o stwierdzenie, że reżyserzy spotów wykazują się coraz mniejszą kreatywnością. Choć oczywiście zdarzają się wyjątki.
    Proces tworzenia takiej reklamy jest taki sam przy każdej innej. Najważniejszy jest target, pod którego owa reklama ma być stworzona. Pomysł to drugi punkt, który musi od razu zwalić na kolana. Inaczej, reklama nie przyciągnie odbiorców w ilości zadowalającej reklamodawcę. Wyróżnik produktu na tle konkurencji  - obowiązkowo jeśli reklamujemy podobny produkt. Żeby stworzyć dobrą reklamę, musi ona zaskakiwać, a nawet pokuszę się o użycie słowa szokować! Oczywiście w zdrowym tego słowa znaczeniu. Jeszcze slogan. Chwytliwy, szokująco – interesujący, trafiający właśnie do grupy targetowej. I mamy warunki idealnej reklamy. Jeśli przy tworzeniu będziemy brali te aspekty pod uwagę, nasz reklama powinna odnieść pełny sukces.
   A co jeśli reklama okaże się kiepska? Proste -  kiepska reklama będzie oglądana przez mniejszą grupę osób (bądź wcale), przez co nie możemy liczyć na sukces. Wtedy to pozostaje nam jedynie stworzyć kolejną, lepszą, interesującą reklamę. 

Reklama Społeczna


Pierwotnym założeniem reklamy było dotarcie do jak najszerszego grona odbiorców i sprzedanie danego towaru. Jednak eksperci od marketingu dostrzegli w tym sposobie dotarcia do drugiego człowieka możliwość wywołania społecznie pożądanych postaw i zachowań. Tak właśnie powstała idea reklamy społecznej.
Reklama społeczna jest właśnie komunikatem, ale tym różni się od reklamy komercyjnej, że nie zależy jej twórcom na wywołaniu jakiejkolwiek reakcji jak ma to miejsce w przypadku reklamy komercyjnej, ale na wywołaniu reakcji zamierzonej. Reakcje wywołuje się na dwa sposoby: poprzez namawianie do społecznych zachowań, jak np. oddawanie krwi ofiarom wypadków czy pomoc bezdomnym, oraz poprzez namawianie do zniechęcenia zachowań niepożądanych, jak np. jazda samochodem po wpływem środków odurzających, palenie papierosów.
W reklamie społecznej celem jest zmiana postawy na przeciwną (z negatywnej na pozytywną) lub zmiana zachowania ( zmiana stylu jazdy samochodem z agresywnego na spokojny ). Reklamy społeczne starają się wpłynąć na silniejsze i bardziej stabilne podstawy.
W reklamie komercyjnej charakter przekazu jest miły i przyjemny. Ma wywołać w odbiorcach pozytywne emocje związane z danym produktem. Taki nastrój buduje się poprzez muzykę, scenerię, wykorzystanie znanych osób, zabawny scenariusz. W reklamie społecznej jest zupełnie inna sytuacja. Bardzo często wywołują one lęk, działają na zasadzie szoku. Sama ich tematyka jest trudna i wywołująca społeczną niechęć. Dotyczą bowiem problemów, o których ludzie nie mówią, o których chcieliby zapomnieć. Wywołują więc odczucia negatywne.
W procesie tworzenia reklam społecznych ich twórcy, podobnie jak w reklamie komercyjnej, stoją przed dylematem jakich metod i sposobów oddziaływania użyć, by trafić do odbiorców i żeby reklama odniosła jak największy skutek.
Komunikaty reklamowe niosą ze sobą pewne zagrożenie w poprawności odbioru. Jeśli w danej reklamie będzie zbyt dużo czysto statystycznych informacji, mało kto zwróci na nią uwagę ze względu na niemożliwość wyobrażenia sobie tego zjawiska na sensownej skali, lub po prostu błędna interpretacja, lub brak wiedzy statystycznej.
Zadanie, jakie realizuje reklama społeczna jest o wiele bardziej wymagające - chodzi o wypromowanie i utrwalenie społecznie pożądanych wzorów zachowań i likwidację tych, które zagrażają społecznej stabilności i sprawiedliwości. W tym przypadku wkraczamy na grunt ludzkich przekonań, utrwalonych schematów behawioralnych, kognitywnych i afektywnych. Ich zmianę umożliwia jedynie stanowcze i długofalowe realizowanie strategii komunikacyjnej.



Dzieci w reklamie - dzieci a reklama. cz.2

Zbadanie wpływu konkretnej reklamy na psychikę dziecka jest bardzo trudne, bo reklamy działają łącznie i przez wielokrotne powtarzanie.
Jednakże dzieci identyfikują się nie tylko z dziećmi, ale i dorosłymi w reklamie skierowanej do dorosłych, np. w reklamach ukazujących proste sposoby zdobywania "masy pieniędzy". Ważne wydaje się tu nie tyle konkretne postępowanie - dzieci prawdopodobnie nie mogą kupować wszystkich reklamowanych produktów, ale sposób myślenia i ukierunkowania pragnień. Jednocześnie rozbudzanie pragnień niemożliwych do zrealizowania powoduje frustrację budzącą mechanizmy obronne, takie jak agresja i fiksacja.
Pobudzanie łakomstwa
Łakomstwo, które dawniej uważano za wadę, w reklamach jest ukazywane bardzo często. Dorośli i dzieci z łapczywością i przesadnym rozkoszowaniem się zajadają rozmaite tzw. śmieci żywieniowe.
Agresywność, która jest częsta w programach telewizyjnych, także dla dzieci, w reklamach pojawia się stosunkowo rzadko (w kilku procentach). Najczęściej są to reklamy filmów sensacyjnych (wyświetlanych w kinach), w których są ukazywane sceny pełne ostrej przemocy. Innym przykładem jest reklama margaryny Kama, nawiązująca do serialu o Janosiku. Przedstawia ona walkę o margarynę, a kończy się rzucaniem noży dokoła twarzy porywacza Kamy. Ta błaha fabuła jest dobrze zapamiętywana przez dzieci, zaś najlepiej jest pamiętany obraz ostatni, najbardziej okrutny. Dla widza dorosłego jest to dowcip, dzieci traktują go jednak dosłownie.
Dzieci traktują te reklamy nie jako apel o kupowanie Kamy, ale jak krótki film fabularny, który budzi lęk i agresywność. Z powodu tego lęku jednym film się nie podobał, a inni go redukowali identyfikując się z agresorem. To, że agresorem jest "sympatyczny zbójnik", ułatwia identyfikację. Jako model identyfikacji przyjmowana jest tutaj osoba dorosła, w reklamie zasadniczo nie kierowanej do dzieci.







Źródło
http://www.sciaga.pl/tekst/63976-64-dziecko_w_reklamie

Dzieci w reklamie - dzieci a reklama. cz.1

Dziecko w reklamie jest zawsze "słodziutkie", "niewinne", "kochane".
Schemat dziecięcości służy wyzwalaniu życzliwych zachowań instynktownych jako "hamulec agresji", chroni dziecko przed biciem czy dręczeniem przez silniejszych osobników rodzaju ludzkiego. Kilkumiesięczne dziecko wzbudza u większości dorosłych uczucie tkliwości i rozczulenia oraz nieodpartą chęć, by je przytulić czy pogłaskać. Charakterystyczne jest, że podobnie reagujemy także na widok młodych zwierząt. "Słodziutkie", "milutkie" i "kochane" wydają nam się małe liski, szczeniaczki, kociaki czy koniki. Trudno się, zatem dziwić, że w sposób mniej lub bardziej świadomy przemysł zabawkarski wykorzystuje istnienie schematu dziecięcości. Jest on również wykorzystywany w reklamie wizualnej. Producenci różnych pokarmów dla zwierząt domowych bardzo często umieszczają na opakowaniach swoich produktów fotografie młodziutkich kotków, piesków czy króliczków. Jeszcze lepiej, gdy reklama wizualna ma postać filmu. Można, bowiem wtedy pokazać charakterystyczną nieporadność ruchów małych zwierzątek.
W przypadku reklamy artykułów dla
dzieci obecność małych dziewczynek czy chłopczyków wydaje się zupełnie naturalna. Twórcy reklam starają się, aby zaangażowane prze nich maluchy wyglądały naprawdę "dziecięco". Wszystkie te zabiegi obliczone są na to, że pojawiające się automatycznie u odbiorcy silne pozytywne emocje skojarzone zostaną nie tylko z obrazem oglądanej właśnie malej istotki, ale i z zachwalanym przez nią produktem.
Temat dzieci w reklamie można jednak znacznie szerzej omówić pod względem wpływu reklamy na te młode istoty.

Wpływ na płaszczyźnie nieświadomej
Ponieważ dzieci chętnie oglądają dużo reklam, a są one nadawane w blokach uniemożliwiających selekcję, czyli podział reklam na te, które są adresowane do dzieci oraz do dorosłych jest - z punktu widzenia ich oddziaływania w płaszczyźnie nieświadomej - bez znaczenia. Dlatego wszystkie reklamy emitowane w ciągu dnia można oceniać tak, jak się ocenia filmy dla dzieci.
Jeżeli dziecko po wpływem reklamy, w której dzieci bawią się zabawkami ukrytymi w "Kinder niespodziance", zapragnie także ją mieć, to jest to wynik modelowania. Modelowania nie można jednak ograniczyć do jednego konkretnego zachowania, o które chodzi producentowi reklamy. Jeżeli dziecko naśladuje osoby widziane w reklamie, może się to odnosić nie tylko do pragnienia zjedzenia czekolady, ale również do sposobu ubierania się, mówienia i innych zachowań.
Rozbudzone przez reklamy emocje nie zawsze mogą prowadzić do zakupu reklamowanego produktu, a nawet w większości przykładów tak się nie dzieje. W psychice jednak pozostaje ich ślad i stają się one częścią emocjonalnego życia dziecka. Wyraża się to na zewnątrz w różnych zachowaniach, np. w zabawach, piosenkach i powiedzeniach. Czasami, zwłaszcza gdy dotyczy to emocji budzących niepokój, może się nie wyrażać na zewnątrz, a jednak pozostawać w psychice w sposób utajony.

 

Śmieszne reklamy, dlaczego nie.

Czasami włączając telewizor i widząc reklamy mam ochotę wybuchnąć śmiechem.
Niestety nie jest to śmiech, który poprawia mi humor. Po prostu mam ochotę wyśmiać, każdą osobę, która miała czelność wymyślić lub pracować nad daną reklamą.
Coraz częściej wydaje mi się, że osoby, które są odpowiedzialne za cały chłam, który przerywa nam filmy w telewizji, uważają nas za bezguścia i idiotów. Może przesadzam...
A może i nie przesadzam. Od czasu do czasu, znajdziemy naprawdę fajne reklamy, które na bardzo długo zapadają nam w pamięć. Kto z nas nie zna hasła: ...a świstak siedzi i zawija w te sreberka...
Do dziś znam ludzi, którzy jak tylko widzą tego świstaka płaczą ze śmiechu.

          Chciałbym jednak nawiązać do reklam z USA, których poziom znacznie odbiega od naszych. Są przede wszystkim bardziej zabawne, odważniejsze oraz prowokujące.
Zwykła reklama piwa. Niestety dla nas nie taka zwykła. Jest pomysł, jest wykonanie i jest to coś co przyciąga nas w reklamie. W Polskiej reklamie piwa ciągle to samo. Ważne, żeby browarnik piwa nie spasteryzował lub, żeby żubr dobrze podszedł nocą. Niestety te same teksty są powielane od dłuższego czasu i wydawać by się mogło, że dla reklamodawców czas, bezpowrotnie się zatrzymał.
Seria Bud Light to reklamy ok 30sekund w ok 30 wydaniach. Żadna reklama nie jest do siebie podobna. Jedyne co w niej jest to samo, to te samo piwo. Żaden pomysł nie jest powielany, wszystko przypomina bardziej skecze kabaretowe niż reklamę telewizyjną.

Amerykanie wiedzą, że muszą przyciągnąć ludzi czymś specjalnym a reklama prezentowana na jednym z najważniejszych wydarzeń w USA, czyli Super Bowl nie może być dobra. Musi być po prostu najlepsza.
Może czas, aby polacy, nauczyli się czegoś nowego zamiast powielać stare może i sprawdzone metody.

Marketing polityczny (cz.4)


 Reklama polityczna na plakatach i billboardach

Stosunkowo tanim, wygodnym i efektywnym środek przekazu wizualnego jest plakat. Pojawienie się na ulicach plakatów zazwyczaj sygnalizuje początek kampanii reklamowej.

Dobry plakat wyborczy powinien być czytelny, komunikatywny i estetyczny. Nie należy przesadzać z ilością elementów zamieszczanych na plakacie, gdyż nadmiernie wzbogacony afisz może nawet zaszkodzić wizerunkowi kandydata niż mu pomóc.

Plakat wyborczy powinien zawierać tylko trzy podstawowe elementy:

- wizerunek kandydata
- hasło wyborcze, slogan
- logo partii, ugrupowania
 
Bardzo istotnym w projektowaniu plakatu jest dobór zdjęcia, które pojawi się na nim. Kandydat powinien być na nim uśmiechnięty, budzić sympatie i zaufanie. Jednocześnie przy doborze środków wizualnych należy unikać aluzji do wieku i majętności.
 

Kampania wyborcza z użyciem plakatów i bannerów reklamowych skierowana jest do wszystkich osób, poruszających się określonym szlakiem komunikacyjnym. Wysoka zdolność przyciągania uwagi i stosunkowo niski koszt decydują o jej popularności. Za wady tego typu kampanii można uznać niewielki zakres przekazywanych danych oraz podatność na zniszczenia spowodowane oddziaływaniem warunków atmosferycznych bądź ludzi. Tego typu kampania jest najbardziej trwałą formą komunikacji kandydata lub partii z wyborcami. Dzieje się tak ponieważ plakaty nie są tak ulotne jak banner zamieszczony na stronie portalu internetowego, czy spot wyemitowany w środkach masowego przekazu. Często pojawiają się zanim jeszcze dokładnie wiadomo, kiedy odbędą się wybory. Ponadto billboardy są wystawione na ekspozycje w jednym miejscu na długi okres, przez co wyborcy są nastawieni na ich oddziaływanie najdłużej. Podobnie jest z mniejszymi plakatami, które są rozklejane nie tylko w miejscach do tego wyznaczonych. Jednak często ulegają zniszczeniu, lub zaklejeniu przez konkurentów. Im bliżej wyborów, tym bardziej miasta są „zalepiane”. Najcenniejsze stają się metalowe płoty okalające budowy, na które naklejanych jest nawet kilka warstw reklam. Dzieje się tak, gdyż reklama zewnętrzna to oprócz telewizji najpopularniejsza forma agitacji wyborczej. Z jednej strony brak plakatów danej partii wyborczej, czy kandydata sprawia wrażenie, że jest ona/on nieobecny w wyborach. Z drugiej strony nasycenie przestrzeni publicznej billboardami do granic możliwości, gdy reklamy kilku ugrupowań znajdują się obok siebie, sprawia, że wzajemnie obniżają swoją wartość agitacyjną.

 Jednak jest to mechanizm, który sam się napędza i kontrola w tym przypadku jest praktycznie niemożliwa. Im więcej billboardów konkurencji, tym więcej powinno być naszych, co w konsekwencji może doprowadzić do przesytu u wyborców i do znudzenia oraz zobojętnienia wobec przekazów kampanijnych. To w konsekwencji może doprowadzić do tego, że ludzie takiego kandydata nie będą chcieli ani słuchać, ani oglądać, a co dopiero wybrać.
W przypadku plakatów politycznych mamy do czynienia z dwoma ich rodzajami: tematycznymi i personalnymi . Plakat tematyczny ma za zadanie przedstawienie, zaprezentowanie określonych kwestii i problemów. Personalny, jak wskazuje nazwa zapoznaje z kandydatem, jego hasłem i znakiem graficznym.

To nazwisko rozpozna każdy!

LV. Nawet nie muszę tłumaczyć, każdy wie, czyje to inicjały. Louis Vuitton. Jego torebki robią furrorę, już nawet małe dziewczynki marzą, aby taką mieć... jaka jest tajemnica sukcesu projektanta?


Jest najbardziej rentowną firmą produkującą dobra luksusowe. Zatrudnia 65 tysięcy osób i posiada 1700 sklepów na całym świecie. Specjalizuje się w różnych branżach, m.in. alkoholu, biżuterii, perfumach, odzieży. Jest właścicielem takich marek jak:  wino Château d'Yquem, szampany: Moët & Chanson i Dom Pérignon, koniak Hennessy, Louis Vuitton, wódki: Belvedere i Chopin, zegarki: Tag Heuer i Zenith oraz Luis Vuitton, Fendi, Donna Karan, Dior, Givenchy, Guerlain, Kenzo, Marc Jacobs, Sephora i wiele innych.
Wszystko zaczęło się w 1854 roku. Wtedy to Louis (projektant nie umiał nawet czytać) założył spółkę obecnie znaną jako LVMH Moët Hennessy Louis Vuitton. Skąd wziął się  monogram? Został zaprojektowany przez syna projektanta w 1896 roku. I od tej pory się nie zmieniał. Wiele firm w ciągu zaledwie kilkunastu lat potrafi kilkanaście razy  modyfikować swoje znaki towarowe. LV nie. Przez cały czas jest gustowny i trendy. Skoro ten stan trwa juz ponad 100 lat, nie wierzę, że się to kiedykolwiek zmieni. Monogram LV jest oznaką prestiżu, najwyższej jakości. Jak to się stało?


Z firmą wiążą się legendy. Jedna z nich dotyczy walizek LV. Ponoć na wyprodukowanie jednej sztuki zajmuje rzemieślnikowi aż 100 godzin, przy czym wykonuje ją najstarszymi narzędziami, które były używane przed 100 laty. Na tym nie koniec. Ciekawy proces przechodzą również torebki. Są one naświetlane promieniami UV, aby sprawdzić, czy nie wypłowieją. Zrzucane z wysokości kilku metrów, oczywiście napełnione materiałami, aby upewnić się, że wszystko zostało dopracowane i bez obaw będziemy mogli napakować torbę do granic możliwości, a kiedy spadnie, nie zniszczy się. Tak samo zamki - są otwierane po kilka tysięcy razy przed wystawieniem produktu na sprzedaż. Rączka walizek jest sprawdzana prze mechanizm, który gwałtownym ruchem ciągnie ją, aby sprawdzić, czy się nie urwie. Jak widać, warto wydać te kilka tysięcy i mieć w swojej kolekcji takie cudeńko. Mamy pewność, że zawsze będzie dobre wyglądać i służyć przez lata.

Na reklamę firma co roku wydaje 20 milionów euro. Występujący w reklamie to najbardziej znane osoby na świecie. Ostatnio twarzą został nawet były prezydent ZSRR, Michaił Gorbaczow. Nie potrzeba było wiele, aby w sidła LV wpadło również mnóstwo celebrytów. Akcesoria Vuittona ma w szafie, m.in. Madonna, Victoria Beckham, Jennifer Lopez, czy Beyonce Knowles. Myślę, że do kupna akcesoriów zachęcił ich fakt, iż nawet arystokracja je posiadała: żona Napoleona III, czy carowie Rosji. To sprawia, że zwykli ludzie również chcą mieć cokolwiek ze znaczkiem LV. W tym momencie albo oszczędzamy (co tam te kilka tysięcy złotych), albo kupujemy podróbki, których jest na świecie 99%. Tylko 1% z akcesoriów ze znanym monogramem jest oryginalnych. Przy zakupie oryinału dostajemy certyfikat potwierdzający, iż nie jest to podróbka. Ale trzeba przyznać, że nie możemy mieć do końca pewności. Skoro podrabiają torebki, to co to za problem by sfałszować certyfikat?
Na torebkę wcześniej czekało się 12 miesięcy, teraz okres ten się skrócił do pół roku. Warto czekać?
Źródła:
www.money.pl
www.wikipedia.pl

Wiele hałasu o "like"

Bardzo zdziwiła mnie reakcja niektórych mediów i opinii społecznej na hasło kampanii społecznej, której celem jest promocja turnieju Euro 2012 wśród innych krajów europejskich. Kampanię przygotowała agencja reklamowa CAM Media. Uważam że została ona przygotowana w bardzo fajny, nowoczesny sposób.
W przeciwieństwie do innych wydarzeń, gadżetów czy piosenek, w tym przypadku nie powinniśmy mieć poczucia zażenowania.

Nareszcie. Fajny kolorowy plakat, ale nie kolorowy folklorystycznie. Ani grama cepelii, tak popularnej w promowaniu polski. Uważam, że również film reklamowy zasługuje na uznanie. Może specjaliści doszukali by się w nim pewnych braków, jednak ja - przeciętny europejczyk - jestem zadowolony z efektu. Jest to atrakcyjne wizualnie, a jednocześnie treść przykuwa uwagę i nie jest głupawym nawoływaniem do przyjazdu. Co ciekawe, zarówno na plakacie jak i w spocie video głównym punktem nie jest Euro 2012 jako wydarzenie sportowe. Skupiono się przede wszystkim na polskiej gościnności i podkreślono, że "wszyscy jesteśmy gospodarzami".




Problemem stało się hasło kampanii. Rozgorzała dyskusja czy forma "feel like at home" jest poprawna. Oczywiście że nie. Zadałbym inne pytanie. Mianowicie: czy powinna być to forma poprawna językowo? I tu także odpowiem że nie. Hasło powinno być charakterystyczne, wyjątkowe. Czy ktoś zastanawiał się czy hasło reklamy Citroena - creative technologie jest poprawny gramatycznie? Tym bardziej, że nie jest to przekaz kierowany kierowany jest nie tylko dla odbiorców anglojęzycznych (których w Europie nie brakuje). Hasło jest uniwersalne i ładne fonetycznie, co też jest ważne.