Wielkimi krokami zbliża się największa sportowa
impreza w historii naszego kraju – Mistrzostwa Europy w piłce nożnej w Polsce i
na Ukrainie. Z każdym kolejnym dniem obserwujemy w telewizji coraz to więcej
reklam sieci sklepów Biedronka, która jest jednym z głównych sponsorów
piłkarskiej reprezentacji Polski.
Krótko mówiąc, najbardziej wyszukane to one nie są.
Nie jednak o to w reklamie chodzi. Może być głupia, wręcz idiotyczna, ale jeśli
nie przekracza pewnych granic i jednocześnie określona firma zaczyna dzięki
niej generować zyski, technika i jej treść schodzi na dalszy plan. Biedronka
położyła bardzo duży nacisk na lansowanie w swoich spotach trzech głównych
postaci: trenera naszego reprezentacji narodowej Franciszka Smudy, kapitana
kadry Jakuba Błaszczykowskiego oraz niejakiej Adamiakowej. Właśnie ta ostatnia
osoba nadaje tym spotom „humorystycznego” smaczku i sprawia, że mnie osobiście
zapadają one mocniej w pamięć. Przyjrzyjmy się kilku reklamom, które Biedronka
nakręciła z myślą o zbliżającym się turnieju.
1 1. Trening,
czyli sami ludzie o nadludzkich mocach
Adamiak, mimo pokaźnego „mięśnia piwnego”, strzela
karnego jak mistrz; Adamiakowa centruje z rzutu rożnego z precyzją co do
jednego milimetra, a dzieciak wyglądający na około 6 lat zakłada siatkę
kolejnemu „wielkiemu bohaterowi” treningu. Nie ma żadnych barier wiekowych czy
fizycznych. Zawsze wszystko jest do zrobienia. Nie wiem, czy ta reklama ma
również na celu natchnąć naszych piłkarzy wiarą w swoje umiejętności. Wątpię.
Chcę, aby wreszcie skończono na tym świecie z opowieściami w stylu: „na
treningu wychodziło wszystko perfekcyjnie, a jak przyjdzie co do czego (do
ważnego meczu), to nie funkcjonuje nic”. Błaszczykowski nie będzie miał 100%
skuteczności dokładnych dośrodkowań, więc nie dorówna Adamiakowej. Kapitan może
też przestrzelić karnego i będzie gorszy od Adamiaka. Wniosek: nie szukajmy po
ewentualnej porażce głupich analogii w reklamach.
2. Odprawa
rodem ze szkoły podstawowej
W tym spocie znajdziemy kolejne odniesienie do
właściwej boiskowej rozgrywki – meczu. „Dzisiaj gramy bardzo ważny mecz. Gramy
o zwycięstwo”. „W ataku bardzo
skutecznie”. Z całym szacunkiem, ale takich głupawych i wyświechtanych sloganów
twórcy reklamy mogli sobie darować. Proszę mi znaleźć jakąkolwiek drużynę na
świecie (niezamieszaną w afery korupcyjne i innego rodzaju przekręty), która
będzie grać, by przegrać. Po prostu takiej nie ma. Rozumiem, że reklama ma
trafić do każdego odbiorcy: od tego z wykształceniem wyższym do takiego, co
nawet nie skończył podstawówki. Jednak bez przesady, nie róbmy idiotów ze
wszystkich ludzi. Pytanie o dwunastego zawodnika da się jeszcze zrozumieć ze
względu na odpowiedź, jaka zostaje na nie udzielona: „biedronka”. Przeciwko
temu zabiegowi nie mam nic przeciwko.
Podsumowując, w reklamach Biedronki widać wyraźne
nawiązanie do zbliżającego się wydarzenia. Wszystkie zaprezentowane w nich
wydarzenia związanej są z futbolem, co jest pomysłem dobrym. Biedronka już ma
wielu klientów i dzięki sponsorowaniu reprezentacji Polski ich liczba nie
powinna zmaleć, a nawet uważam, że wzrośnie.
A na koniec coś związanego z „Biedronką”, ale nieco
z innej beczki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz