Obecnie każdy z nas potrafi rozpoznać conajmniej 50 logotypów marek. Są z nami od naszego dzieciństwa. Przewijają się w reklamach telewizyjnych, prasowych, billboardach, czy wyświetlane są pod hasłem "Sponsorzy". Nawet określony kolor czy kształt może już przywoływać nam wspomnienia danych marek.
Po co konsumentom znajomość logo?
Rozpoznawalność marki to największy cel reklamy. Mierzy się ją zazwyczaj za pomocą wywiadów telefonicznych lub też wypełniając ankiety – czy to przez ankietera czy za pomocą Internetu. Dzięki znajomości loga czy nazwy produktu, klient będzie chętniej sięgał po te właśnie produkty. Wchodząc do sklepu z towarem o różnej nazwie, na pewno zwrócimy uwagę na te produkty, których nazwę kojarzymy. Marki typu „No Name”, czy tzw. firmy „DRUCIK” są mało popularne wśród konsumentów. Jedynym wyjątkiem stanowią artykuły wyprodukowane dla dyskontów czy hipermarketów. Tam duża część tych wyrobów jest oznakowana firmowym logiem sklepu (np. marka „TIP – Tanie i Pewne” w sklepie Real, czy chipsy „Top Chips” z Biedronki).
Coś, co pamiętasz
Unikatowy kształt butelki Coca-Coli, wyróżniające się „złote łuki" McDonald's, biało-niebieski medalion BMW oraz nadgryzione jabłko Apple są godnymi uwagi przykładami marek, które są natychmiast rozpoznawalne. Firma zanim wypromuje swoje logo musi je uważnie przeanalizować. Zwrócić uwagę na elementy takie jak: kształt (ostre kąty – siła dynamizm, owal – kobiecość, ochrona), kontrast (tonowanie różnorodności elementów wchodzących w skład loga), symetryczność (symetria – porządek, ład, asymetria – niepokój, chaos) oraz zarys logo (czy jest na planie kwadratu czy koła). Wszystkie te zabiegi mają na celu jak najlepsze wykreowanie marki i „wbicie się” w świadomość konsumentów.
Znasz czy nie znasz?
W filmie Super Size Me (reżyser i główna postać: Morgan Spurlock, 2004) bohater chciał przekonać Amerykanów, że codzienne stołowanie się w McDonaldzie jest szkodliwe dla organizmu człowieka. Oprócz tego, przebadał grupę pierwszoklasistów. Zapytał się ich, czy znają postacie przedstawione na obrazku. Byli tam m.in. George Washington i Ronald McDonald. Żadne jednak z dzieci nie znało odpowiedzi na pytanie kim jest Jezus Chrystus. Natomiast maskotka McDonalda - Ronald McDonald zdobyła największą popularność. Każdy pierwszak znał doskonale tę postać.
To badanie pokazało, jak już wśród najmłodszych zakorzeniony jest obraz marki. Nie znają postaci bardzo ważnych – bo o nich się mówi tylko w szkole. McDonald to przyjemność związana z jedzeniem i zabawą. Emitowana w telewizji reklama dodatkowo zachęca do przyjścia do restauracji.
Ci, którzy chcą być inni
Ciągle powstają nowe marki, które coraz lepiej asymilują się na rynku i na nim pozostają. W niedalekiej przyszłości możemy spotkać się ze zjawiskiem przesycenia rynku znanymi produktami znanych firm. Już dzisiaj, została wykreowana nowa subkultura, która przeciwstawia się powszechnemu ujednoliceniu w ubiorze czy poglądach. Są to hipsterzy, którzy czasami wręcz na siłę chcą się wyróżniać i odbiegać od ogólnie przyjętej normy. Nie będą mieć ubrań ze znanych sieciówek, tylko pójdą na strych swojego domu i „wygrzebią” babciny sweter. Elementem łączącym osoby z tej subkultury to posiadanie nowinek technologicznych np. telefonu Apple’a czy tableta. Nawet i oni, tak bardzo odmienni nie byli w stanie odciąć się od największych koncernów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz