wtorek, 29 maja 2012

Jak zaciekawić problemami środowiskowymi?

Wokół sprawy globalnego ocieplenia narosło zarówno wiele racjonalnych teorii jak i tych spiskowych.  Nie zamierzam wdawać się w dyskusję nad tym tematem, nie będę też podważał prawdziwości żadnej z teorii. Postaram się przedstawić kampanie informacyjno-reklamowe  dotyczące problemów środowiskowych. Cytując za portalem ekologia.pl „O tym, że problemami środowiskowymi trudno jest zaciekawić widza wiadomo nie od dziś. Dlatego coraz więcej reklam przekracza granice tabu – szokują, łamią stereotypy i zmuszają do myślenia. Odkryte ciała, seksualne skojarzenia, przemoc i brutalność – to domena współczesnych kampanii społecznych. Czy rzeczywiście skuteczne jest tylko to, co szokuje?”
Znana z niekonwencjonalnych pomysłów organizacja PETA wpadła na osobliwy sposób zwrócenia uwagi na cierpienia, jakim poddawane są kurczaki tuczone dla sieci KFC. PETA wykupiła parcelę na cmentarzu, gdzie pochowany jest założyciel KFC, Pułkownik Harland Sanders i postawiła na niej nagrobek z napisem "KFC torturuje ptaki".


Czarny humor mieszkańców Wielkiej Brytanii jest szeroko znany na świecie. Młoda organizacja ekologiczna „10:10” na swojej stronie internetowej umieściła spot reklamujący kampanię reklamową „No pressure” („Bez ciśnienia”), do którego scenariusz napisał Richard Curtis („Cztery wesela i pogrzeb”, „Dziennik Bridget Jones”). Celem kampanii było przekonanie społeczeństwa do redukcji emisji dwutlenku węgla rocznie o 10%. Miało być zabawnie, z poczuciem humoru, ale coś poszło nie tak. (drastyczne sceny)
 
Czy posługiwanie się tego typu przenośniami i argumentowanie swoich racji w stylu: „My uśmierciliśmy wirtualnie dla potrzeb realizacji filmu »No pressure« pięć osób – to nic w porównaniu z 300 tys. prawdziwych ludzi, którzy co roku umierają z powodu zmian klimatycznych”( rozrywając na strzępy przeciwników teorii o globalnym ociepleniu) przynosi efekt? Jak dla mnie oczywisty, coś z tym jest nie tak. I bardzo możliwe że chodzi o samą prawdziwość globalnego ocieplenia.
Po fali ostrej krytyki, organizacja 10:10 wycofała filmik ze swojej strony i w specjalnie wydanym oświadczeniu przeprosiła wszystkich, którzy mogli poczuć się urażeni. „Zmiany klimatu robią się coraz bardziej groźne, o czym nie mówi się w mediach. W ten sposób chcieliśmy, by temat wrócił na czołówki gazet, jednocześnie rozśmieszając ludzi” – pisali twórcy.
Badania nad skutecznością tego typu reklam przeprowadził Darren Dahl. Wraz z współpracownikami doszedł do wniosku, że szokujące kampanie społeczne mogą być efektywne, bo nie tylko zwracają uwagę na problem, ale powodują, że odbiorca lepiej zapamiętuje przekaz i jest bardziej skłonny zaangażować się w zachowanie, które „proponuje” mu komunikat. Poza tym kontrowersja wywołuje emocje i prowadzi do dyskusji – takie kampanie społeczne nie tylko zapadają w pamięci, ale sprawiają, że ludzie o nich rozmawiają, a o to właśnie chodzi.

Brak komentarzy: