Dziecko w reklamie jest zawsze "słodziutkie", "niewinne", "kochane".
Schemat dziecięcości służy wyzwalaniu życzliwych zachowań instynktownych jako "hamulec agresji", chroni dziecko przed biciem czy dręczeniem przez silniejszych osobników rodzaju ludzkiego. Kilkumiesięczne dziecko wzbudza u większości dorosłych uczucie tkliwości i rozczulenia oraz nieodpartą chęć, by je przytulić czy pogłaskać. Charakterystyczne jest, że podobnie reagujemy także na widok młodych zwierząt. "Słodziutkie", "milutkie" i "kochane" wydają nam się małe liski, szczeniaczki, kociaki czy koniki. Trudno się, zatem dziwić, że w sposób mniej lub bardziej świadomy przemysł zabawkarski wykorzystuje istnienie schematu dziecięcości. Jest on również wykorzystywany w reklamie wizualnej. Producenci różnych pokarmów dla zwierząt domowych bardzo często umieszczają na opakowaniach swoich produktów fotografie młodziutkich kotków, piesków czy króliczków. Jeszcze lepiej, gdy reklama wizualna ma postać filmu. Można, bowiem wtedy pokazać charakterystyczną nieporadność ruchów małych zwierzątek.
W przypadku reklamy artykułów dla dzieci obecność małych dziewczynek czy chłopczyków wydaje się zupełnie naturalna. Twórcy reklam starają się, aby zaangażowane prze nich maluchy wyglądały naprawdę "dziecięco". Wszystkie te zabiegi obliczone są na to, że pojawiające się automatycznie u odbiorcy silne pozytywne emocje skojarzone zostaną nie tylko z obrazem oglądanej właśnie malej istotki, ale i z zachwalanym przez nią produktem.
Temat dzieci w reklamie można jednak znacznie szerzej omówić pod względem wpływu reklamy na te młode istoty.
W przypadku reklamy artykułów dla dzieci obecność małych dziewczynek czy chłopczyków wydaje się zupełnie naturalna. Twórcy reklam starają się, aby zaangażowane prze nich maluchy wyglądały naprawdę "dziecięco". Wszystkie te zabiegi obliczone są na to, że pojawiające się automatycznie u odbiorcy silne pozytywne emocje skojarzone zostaną nie tylko z obrazem oglądanej właśnie malej istotki, ale i z zachwalanym przez nią produktem.
Temat dzieci w reklamie można jednak znacznie szerzej omówić pod względem wpływu reklamy na te młode istoty.
Wpływ na płaszczyźnie nieświadomej
Ponieważ dzieci chętnie oglądają dużo reklam, a są one nadawane w blokach uniemożliwiających selekcję, czyli podział reklam na te, które są adresowane do dzieci oraz do dorosłych jest - z punktu widzenia ich oddziaływania w płaszczyźnie nieświadomej - bez znaczenia. Dlatego wszystkie reklamy emitowane w ciągu dnia można oceniać tak, jak się ocenia filmy dla dzieci.Jeżeli dziecko po wpływem reklamy, w której dzieci bawią się zabawkami ukrytymi w "Kinder niespodziance", zapragnie także ją mieć, to jest to wynik modelowania. Modelowania nie można jednak ograniczyć do jednego konkretnego zachowania, o które chodzi producentowi reklamy. Jeżeli dziecko naśladuje osoby widziane w reklamie, może się to odnosić nie tylko do pragnienia zjedzenia czekolady, ale również do sposobu ubierania się, mówienia i innych zachowań.Rozbudzone przez reklamy emocje nie zawsze mogą prowadzić do zakupu reklamowanego produktu, a nawet w większości przykładów tak się nie dzieje. W psychice jednak pozostaje ich ślad i stają się one częścią emocjonalnego życia dziecka. Wyraża się to na zewnątrz w różnych zachowaniach, np. w zabawach, piosenkach i powiedzeniach. Czasami, zwłaszcza gdy dotyczy to emocji budzących niepokój, może się nie wyrażać na zewnątrz, a jednak pozostawać w psychice w sposób utajony.
Ponieważ dzieci chętnie oglądają dużo reklam, a są one nadawane w blokach uniemożliwiających selekcję, czyli podział reklam na te, które są adresowane do dzieci oraz do dorosłych jest - z punktu widzenia ich oddziaływania w płaszczyźnie nieświadomej - bez znaczenia. Dlatego wszystkie reklamy emitowane w ciągu dnia można oceniać tak, jak się ocenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz