wtorek, 29 maja 2012

Zabawa słowem.

      

        "Ujrzałam Cię nagle, był gwar, a w oddali... w Twoich oczach płomień się jasny rozpalił. Masz w sobie coś więcej, niż inni na sali... A teraz pragniesz tylko... pierwsze krople pić! Wpadłeś w oko Marioli. Zasługujesz na Okocim."

 Powyżej przytoczyłam dokładne brzmienie reklamy piwa Okocim. Szczerze mówiąc, śpiew dziewczyny od którego zaczyna się spot, jest bardzo przyjemny dla ucha. Przyciąga przed ekran telewizora i sprawia, że nie wiadomo kiedy reklama się skończyła. Ja przynajmniej odnoszę takie wrażenie. Gra słów jest tu znamienna. Rym, połączony z przyjemnym dźwiękiem i recepta na sukces gotowa. By ukuć slogan, współczesna polska reklama obficie korzysta ze słownego żartu, chętnie bawi się językiem.





       

         Wydawać by się mogło, że piwo jest tylko dodatkiem we wspomnianej reklamie. Mariola chwali obecnego na sali mężczyznę i nagradza go piwem. Podkreśla to jego kolega pod koniec spotu.

         Aktualna reklama piwa Okocim jest wersją poprawioną po tej z 1994 roku, kiedy to pierwsza zwrotka piosenki brzmiała: "Mariola ma oczy piwne / Mariola okocim spojrzeniu / a w oczach błyski przedziwne / jak słońce brzęczące w jęczmieniu". Taki śmieszny kamuflaż na słowo "piwo" pojawił się po Ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, wprowadzającą m.in. zakaz reklamy alkoholu i wyrobów tytoniowych, 2 lata wcześniej uchwalonej przez Sejm. Za całym przedsięwzięciem promocyjnym stał najbardziej znany dziś i uznany duet kreatywny polskiej reklamy w osobach Iwo Zaniewskiego i Kota Przybory. Utwór o meksykańskich rytmach z tekstem autorstwa obu panów stał się przebojem. "Mariola okocim spojrzeniu zawładnęła wyobraźnią milionów sączących piwo Polaków" - pisała w "Gazecie" Wanda Dybalska. "Browar nie nadążał z napełnianiem butelek chmielowym trunkiem".





A tutaj krótkie nagranie mp4 reklamy z 1994 roku:
http://w143.wrzuta.pl/audio/3HNCkiJHb6R/mariola_okocim_spojrzeniu.mp3_obiekt_audio_mpeg


         Koniec końców, Mariola nie sprawiła, że wyniki finansowe Okocimia strzeliły w górę, ale kampania z jej udziałem została uznana za najlepszą anno domini 1994 w konkursie Dea Awards (obecnie Idea Awards).

        Tak więc widać, że Okocim nie od dzisiaj bawi się w gry słowne, które w barwny, ciekawy sposób obchodzą zakazy. Koniec końców uważam, że obecna reklama zasługuje na pochwałę. Jak wiadomo najprostsze rzeczy najlepiej się sprzedają.

Brak komentarzy: