piątek, 27 maja 2011

Seks w reklamie

Autor: Urszula Włodarska

Od dawna wiadomo, że nic nie sprzedaje się tak dobrze, jak seks . Jest on
swego rodzaju wabikiem na odbiorców, których coraz trudniej
zainteresować pokazywanym produktem. Producenci słusznie twierdzą, że
dzięki temu zabiegowi podnosi się sprzedaż produktu, a kontrowersje,
jakie budzi kampania tylko przysparzają sławy. 
 
Niektóre reklamy wykorzystują sex i erotykę w wyrafinowany
intelektualnie sposób. Bywają też takie, które są prawdziwą sztuką.
Są piękne i zmysłowe, oryginalne i dowcipne. Część społeczeństwa
potępia taką formę reklamy, która owszem jest miła dla oka, ale
pozostawia sporą dozę niepewności i oburzenia. Inną kwestią są jednak
reklamy, które zdecydowanie przekraczają granicę moralności i ludzkiej
godności.  Taką reklamą posłużył się Diesel – znana włoska firma
odzieżowa, która 3 lata temu obchodziła swoją 30 rocznicę
działalności. Z tej okazji specjaliści od marketingu postanowili
wywołać zamieszanie. Korporacja posłużyła się w celach promocyjnych
twardą pornografią. Ktoś wpadł na pomysł, by strategię oprzeć na
fakcie, że liczbę „30” można zapisać także jako „XXX” – co
narzuca dosyć proste skojarzenia. Efektem tego przebłysku „geniuszu”
jest pierwsza w historii reklama zmontowana z filmów porno. Graficy
oczywiście zadbali o ocenzurowanie filmu. Zrobili to według nich w
zabawny sposób przemalowując penisy na banany i lody. Gdyby nie logo
firmy trudno byłoby się domyślić co właściwie ta reklama ma
promować.
 
http://www.youtube.com/watch?v=BM2KsfJRgds&oref=http%3A%2F%2Fwww.
google.com%2Fsearch%3Fq%3DDiesel%2BXXX%2BParty%26rls%3Dcom.microsoft
%3Apl%3AIE-SearchBox%26ie%3DUTF-8%26oe%3DUTF-8%26sourceid%3Die7%
26rlz%3D1I7ACAW_plBE375BE376&has_verified=1
 
 
 Uważam, że tak jak we wszystkich działaniach, tak też w reklamie
 należy zachować umiar. Do tej pory erotyzm w reklamie posługiwał się
 pewnymi niedopowiedzeniami  i to był klucz do sukcesu. Mówienie o takich
 sprawach wprost jest jednak niesmaczne i praktycznie nic nie wnosi, prócz
 kontrowersji oczywiście.
 Dowodem na to jak skuteczna jest reklama o zabarwieniu erotycznym, jest
 fakt, że wielu producentów zdecydowało się na zmianę grupy docelowej
 z dzieci, na dorosłych tylko dlatego, aby móc w swojej kampanii
 wykorzystać motyw seksu. Tak też stało się w przypadku Kinder.
 Producent batoników Kinder Bueno chcąc poszerzyć grupę docelową,
 postawił na erotyzm. I tak oto w reklamie skierowanej wcześniej tylko
 dla dzieci pojawiają się roznegliżowane, seksowne kobiece i męskie
 ciała, a obok ubrudzonych czekoladą ust widnieje napis „ Nie tylko dla
 dzieci”.
 
http://www.youtube.com/watch?v=T7SkJxO4gzU
 
W tym samym kierunku poszła firma Chupa Chups. Hasło "for adult" próbuje
przekonać dorosłych, że lizaki nie są tylko dla dzieci i twórcy
reklamy niejako "udowadniają" nam to za pomocą wizerunków półnagich
kobiet z przyczepionymi do ciała lizakami.
 
http://s1.wgrane.com/download.php?file=61818

Brak komentarzy: