Jeszcze przed rokiem 2000 reklamodawcy nie przywiązywali tak dużej wagi do sposobu wykonania spotu reklamowego, jak do samej treści w nim zawartej. Reklamy były dość oszczędne, niosły za sobą prosty i jasny przekaz.
Teraz do reklam producenci przygotowują się jak do filmu fabularnego. Ten sam sprzęt i sposób pracy - zatrudniają najlepszych operatorów kamer, reżyserów, operatorów obrazu, oświetlaczy. Momentami trudno jest odróżnić reklamę od sceny w dobrym filmie fabularnym.
W raz z popularyzacją Internetu zmienił się też ich czas. Standardowe formaty, które obowiązują w telewizji 8sek(zapowiedź sponsorska)15sek, 30sek, a przy dobrym czasie reklamowym 45sek, powoli ulegają zmianie(USA). Ale moc jaką niesie za sobą Internet, skłoniła producentów, do wykorzystania tego darmowego „czasu antenowego” w bardziej artystyczny sposób. Tworzone są reklamy które same w sobie mają być ciekawe a prezentowany w nich produkt zdawałoby się ma znaczenie drugorzędne. Nie dawno wypuszczona reklama firmy „NIKE” trwała ponad 8 minut a jej budżet przekraczał dobry polski film fabularny, a ubiegłoroczna reklama "Write the future" miała niespełna 700 tysięcy odwiedzin na YouTube.com. Jeszcze 10 czy 20 lat temu było to nie do pomyślenia – teraz powoli staję się to normą.
O reklamie ma być głośno ludzie, mają się nią zainteresować. Kto chce oglądać jak Pani myje głowę szamponem a na końcu lektor podaję zwięzła informację i wszystko zamknięte jest w 30 marnych sekundach?. Tworzone są też tzw reklamy serialowe – na których produkcje składa się większa część odcinków. Przykładem takiej polskiej reklamy była produkcja sieci komórkowej PLUS GSM, w której główne role odgrywali członkowie kabaretu MUMIO.
Przykładów na świecie jest wiele, budżety na reklamy coraz wyższe, nierzadko przekraczające budżety filmowe. Może kiedyś nawet doczekamy się filmu będącego jedynie reklamą danego produktu, tylko czy będzie to film, czy reklama?
Grzegorz Bargieła
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz