sobota, 28 maja 2011

Preferencyjne warunki sprzedaży produktu określonym grupom zawodowym jako forma promocji (część pierwsza)


Bardzo często firmy oferują przedstawicielom niektórych zawodów bardzo atrakcyjne warunki zakupu, pozyskując w ten sposób swego rodzaju „ambasadorów marki”. Szczególnie widoczne jest to w branży samochodowej, gdzie wielu producentów oferuje całkiem spore zniżki zależne od zawodu nabywcy.

Prześledźmy zatem jakie marki faworyzują które zawody. O dziwo, zaledwie kilka marek na swoich stronach internetowych otwarcie podaje listy zawodów i przynależne im rabaty.

W przypadku Chevroleta lista jest dość długa – znajdują się na niej prawnicy, lekarze, dyplomowane pielęgniarki, weterynarze, farmaceuci, ratownicy medyczni, pracownicy wojska, pracownicy policji, pracownicy MSWiA i MON, pracownicy służb celnych, ABW, AW i innych centralnych służb mundurowych, nauczyciele (akademiccy, szkół podstawowych, gimnazjów, szkół średnich, zarówno czynni jak i emerytowani), niepełnosprawni, księża, VIPy, dziennikarze, dyplomaci, prowadzący szkoły jazdy lub ośrodki egzaminacyjne, taksówkarze, rolnicy.

O ile część z nich wydaje się być oczywista ze względu na prestiż niektórych zawodów (lekarz, prawnik), autorytet w niektórych środowiskach (ksiądz) pozycję społeczną jaką zwykle zajmują ich przedstawiciele (lekarz, prawnik, dyplomata, dziennikarz) itd., inne zaś bazują na zaufaniu do taksówkarzy czy instruktorów jako do osób, które z racji zawodu muszą się znać na samochodach, bazują ponadto na skojarzeniu „jeśli takim autem jeździ ktoś, dla kogo samochód jest narzędziem pracy, to musi być dobre”. Nieco dziwi obecność w tym gronie – z całym szacunkiem do jego zawodu – rolnika, szczególnie w naszym kręgu kulturowym, gdzie ciągle wieś i rolnictwo często bywa kojarzona z zacofaniem i raczej nie kojarzy się ze zbytnim prestiżem – rolnik jest jednak w pierwszej dziesiątce zawodów cieszących się największym zaufaniem społecznym i może to spowodowało umieszczenie go na liście.

W porównaniu do Chevroleta dużo krótszą listę zawodów ma Opel, czyli inna marka tego samego koncernu General Motors. W tym przypadku na liście znajdują się: prawnik, lekarz, pracownik wojska lub policji, nauczyciel akademicki, osoba niepełnosprawna, ksiądz, dziennikarz, dyplomata oraz taksówkarz.

Jak widzimy wspólne dla obu marek są preferencje dla osób niepełnosprawnych. Wydaje się jednak, że wynika to nie z poszukiwania ambasadora marki, a raczej z budowania wizerunku firmy przyjaznej osobom, które maję trudniej w życiu oraz kreowania w potencjalnych klientach wrażenia, że firma jest odpowiedzialna społecznie i gotowa zrezygnować z części swoich zysków na rzecz pomocy osobom pokrzywdzonym przez los.

Z kolei Fiat swoją specjalną ofertę kieruje do: pracowników służby leśnej, nauczycieli oraz pracowników nauki i oświaty, lekarzy i pracowników służby zdrowia oraz pracowników służb mundurowych (funkcjonariusze i pracownicy cywilni zatrudnieni w jednostkach służb mundurowych).

(ciąg dalszy nastąpi)

Brak komentarzy: