„Reklama, reklama pranie, ale mózgu już od rana” jak że nie trudno zgodzić się ze słowami piosenki zespołu Big Cyc. Celem każdej reklamy jest przekazanie informacji
o danym produkcie i przekonanie o jego zaletach. Powodowanie by oglądający reklamę zapragnął posiadania danego towaru. Wręcz „prowadzenie biznesu bez reklamy jest jak puszczanie oka do dziewczyny po ciemku nikt, poza nami nie wie, co robimy. Powtarzając tu słowa Stuart Em Hendersonem. Wielu ludzi ma dość sceptyczne podejście do reklamy, uważając, że są to tęsknoty do nierzeczywistego świata i w rezultacie całkowicie ignorują jej znaczenie. Inni twierdzą, że jest ozdobą nowoczesnych cywilizacji, manifestacją radości życia, a w końcu, że jest po prostu jest pośrednikiem między producentem, a konsumentem. Jednak wiadomo nie od dziś, że w reklamie przewarza aspekt finansowy, zgodnie z maksymą wypowiedzianą przez prezesa Marketing Executive Club: „ Nic się nie wydarzyło dopóki ktoś czegoś nie sprzedał”. Przedsiębiorcy wydają gigantyczne pieniądze na reklamę większa cześć tych pieniędzy wyrzucona jest w błoto tylko powstaje pytane która połowa? Dla niektórych reklamodawców – przedsiębiorców to faktycznie pieniądze wyrzucone w błoto, zaś dla innych to żyła złota. Choć wielu z nas wie, że reklama nami steruje, to i tak poddaje się jej. Warto jednak posiądź wiedzę o reklamie. Zrobienie dobrej reklamy to prawdziwa sztuka. Również sztuką jest nie podążanie ślepo za reklamą - a to jest o wiele trudniejsze. Im więcej czyta się na temat jak zrobić dobrą reklamę , tym więcej można się dowiedzieć o sztuczkach jakie stosują marketingowcy. I tak właśnie czytając książkę, pukałam się w głowę widząc jakie proste zabiegi marketingowców mogą zawrócić i ogłupić. A ma nas co ogłupiać, bo reklama jest wszędzie w gazecie, telewizji, radiu, internecie, na ulicy, u dentysty w gabinecie itd. Wiele rzeczy małych stało się wielkimi, tylko dzięki odpowiedniej reklamie[1]. Dlatego warto zgłębiać wiedzę by dowiedzieć się więcej o mechanizmie reklamy. Sięgając po książkę Stanisława Kuśmierskiego „Reklama jest sztuką”, chciałam zgłębić swą wiedzę, ale czy ją zgłębiłam?. Tytuł książki wręcz zachęca do tego by po nią sięgnąć bo jest bardzo trafny. Ale czy faktycznie było warto? Książka posiada wiele plusów ale niestety dla równowagi są też i minusy. Pierwszym plusem jest to, iż książka jest objętościowo bardzo przystępna, i jej okładka też przyciąga wzrok. Jak ją zauważyłam od razu miałam ochotę na jej przeczytanie, a to już sukces wydawcy. Ponieważ pierwsze wrażenie jest niewątpliwie bardzo ważne. Ale już dość o wizualnych przeżyciach dotyczących tejże książki. Przechodząc do treści książka jest zbudowana z dziewięciu krótkich rozdziałów. Krótkie to z jednej strony plus, ale dla osoby która się chce czegoś dowiedzieć niekoniecznie. Z książki można przede wszystkim dowiedzieć się czym jest reklama. Co ważne autor nie zaciągnął pojęcia z Wikipedii, ale
w bardzo przejrzysty sposób wyjaśnił to zagadnienie, a więc: reklama spełnia dwie podstawowe funkcje ogólnospołeczne i operacyjne. Do tej pierwszej grupy zaliczamy funkcję: komunikacyjną, kulturotwórczą, estetyczną, edukacyjną i zaspokajania ludzkich potrzeb. Natomiast do drugiej grupy zaliczymy funkcję dostarczania informacji o produktach i usługach, ułatwiania w dokonywaniu zakupów, wpływania na obniżki cen, wzrost konkurencyjności produktów i usług, pobudzanie zainteresowań nowościami, dofinansowanie mediów masowych. Warto zwrócić również uwagę do kogo reklama jest kierowana, bo nie sztuką jest wyrzucić pieniądze w błoto, ale sztuką jest zrobić coś z niczego. Powstaje jeszcze pytanie po co nam jest reklama ? Reklama ma za zadanie oddziaływać na różne obiekty , przede wszystkim wyróżnia się trzy podstawowe grupy. Po pierwsze reklama kierowana jest do konsumentów bezpośrednio korzystających z produktów. Po drugie do ludzi kupujących produkty dla innych osób np. batonik kupowany dla dziecka. Trzecią formą jest reklama kierowana do instytucji, czyli przeznaczona dla przemysłu, handlu oraz różnego rodzaju usług. I tak pokrótce wygląda pojęcie reklamy.
Przechodząc już do rozdziałów. Pierwszy rozdział podsumowując był bardzo nużący ze względu na to, iż jest to sama historia reklamy . Oczywiście nudny nie oznacza nic nie znaczący. Jednak pocieszający jest fakt, że z każdym rozdziałem było coraz lepiej. Rozdział drugi już zaczyna wprowadzać jakieś ciekawe aspekty. Aspekty dotyczące struktury marketingu, uważam że każdy kto interesuje się reklamą powinien je poznać. W kolejnym rozdziale jest podjęty temat badania reklamy, czyli autor wyjaśnia kiedy powinny być przeprowadzane badanie wtórne, a kiedy pierwotne i na czym badania te polegają oraz jak je wykonywać. I co najważniejsze Kuśmierski podał przykłady. Przykłady to klucz tej książki. Jak już zbadamy rynek czas na strategię jaką powinniśmy przyjąć by nasz produkt stał się hitem. Autor najpierw daje nam wskazówki jakie media powinniśmy wybrać by produkt się sprzedał. Tutaj daje nam do wyboru radio telewizje prasę , czy teraz tak modny internet.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz