Reklama najprościej rzecz ujmując to, komunikat plus perswazja. Zadaniem reklamy jest zwiększenie sprzedaży produktu, zjednanie sympatii potencjalnych klientów. Często jednak pod fasadą sympatycznych haseł, przyjemnych reklamowych dżingli czy zachęcających sloganów ukrywa się tylko i wyłącznie kłamstwo nie posiadające żadnej etycznej i moralnej wartości. Bardzo często jesteśmy wykorzystywania w instrumentalny sposób przez wielkie korporacje czy liderów politycznych tylko po to abyśmy kupili określony towar bądź oddali głos. Co otrzymujemy jednak w zamian? Nie spełnione obietnice zarówno producentów jak i wcześniej wspomnianych polityków, którzy karmią nasze głowy banalnymi hasłami. W dalszej części tej pracy pragnę przedstawić dwie historie kontrowersyjnych działań marketingowych.
Papierosowy chwyt
Wielkie koncerny tytoniowe z pewnością nie należały w przeszłości do tych firm, które starały się grać w biznesową grę fair play. Reklamy kierowane do dzieci czy nastolatków to tylko nie które z długiej listy grzechów jakie mają na swoim koncie. Wiele firm tytoniowych planowało skrytą ekspansję swoich produktów do niemalże „dziecięcych piaskownic”. Wykorzystywano w tym celu różnorakie chwyty, często poniżej pasa. Należą do nich . m.in. wykorzystanie kreskówek do promocji papierosów w spotach reklamowych.
Jednym z najpopularniejszych spotów reklamowych, które zachęcały nastolatków do palenia jest reklama papierosów marki Camel, w której to wyluzowany wielbłąd Joe Camel swą przyjazną posturą, wyluzowanym podejściem do życia zachęcał do „małego dymka”. Opinia publiczna w owym czasie była oburzona tym, że firma wykorzystała kreskówki do zachęcenia dzieci aby zaczęły palić.
To jednak nie jedyny przykład takiego zagrania. Kolejnym niech będzie marka Winston, która zaprzęgła do promowania swych papierosów bardzo znane kreskówkowe postacie, mianowicie Freda Flinstona oraz jego wiernego przyjaciela Barneya Rubla. Dwaj przyjaciele pykają sobie w najlepsze w trakcie trwania serialu animowanego Flinstons papierosy marki sponsorującej bajkę firmy tj. Winston.
Chesterfield, to kolejna firma żerująca na najmłodszych. Wyprodukowała ona reklamę skierowaną do dzieci, w której poruszany był temat Króla Chesterfielda, któremu głosu użyczył znany w tamtym czasie aktor Daws Butler, ten sam który użyczył głosu misiowi Yogi czy psa Huckleberry’ego.
Dezinformacja
Do innych grzechów koncernów tytoniowych należy zaliczyć ukrywanie negatywnych skutków palenia, zapewnianie że papierosy nie powodują żadnych nawet najmniejszych komplikacji zdrowotnych. Serwując takie o to kłamstwa do głów nieświadomych konsumentów firmy tytoniowe przyczyniły się do znacznego wzrostu zachorowań na raka płuc i innych problemów zdrowotnych powiązanych z nałogiem palenia.
Dezinformacja, tak należałoby określić kampanie marketingowe firm tytoniowych w latach 50 XX wieku. Świadomość społeczna na temat negatywnych skutków palenia zaczęła wzrastać. Przestało się to oczywiście podobać wielkim koncernom tytoniowym, które traciły przez to ogromne sumy pieniędzy.
Postanowiono powołać do życia Tobacco Industry Research Comittee (TIRC) – Komisję Badawczą Przemysłu Tytoniowego, komórka ta oficjalnie miała zajmować się prowadzeniem badań, mających na celu odnajdywanie alternatywnych przyczyn zachorowań palaczy na raka płuc, taka była oficjalna wersja skierowana dla społeczeństwa. Wersja mniej oficjalna, ale za to prawdziwa odbiegała znacznie od tych szczytnych celów. Zadaniem komisji badawczej było przede wszystkim prowadzenie dalszych działań marketingowych.
Według raportu Freda Panzera z roku 1972 komisja zajmowała się „promocją papierosów i ich ochroną przed różnorodnymi atakami” przez „ stwarzanie wątpliwości względem zarzutów związanych z zagrożeniem dla zdrowia, jednocześnie nie zaprzeczając tym zagrożeniom, a także popierając prawa społeczeństwa do palenia papierosów bez namawiania ludzi do rozpoczęcia tego nawyku”. Zatem jak widać komisja prowadziła skuteczną nienachlaną kampanię dezinformacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz