czwartek, 26 maja 2011

Reklama - dźwignia handlu czy dźwignia fałszu? Czyli rozprawa o wpływie reklamy w kilku częściach, PART I

W dobie XXI wieku nie sposób nie zauważyć wpływu mass mediów na człowieka i jego zachowanie. Ich ciągły rozwój i uzależniająca moc sprawiają, że ich wytwory zostawiają głęboki ślad w osobowości ludzkiej i mają niemały wpływ na jej kształtowanie. Myślę, że najlepszym przykładem ukazującym to zjawisko jest reklama

 Dźwignia handlu i mocna noga prasy

   Reklama zwana „dźwignią handlu” i „mocną nogą prasy”, a także córą konkurencji i rynku narodziła się jeszcze w starożytności. Dokładniej mówiąc nazwa wzięła się od słowa clamo, clamare oznaczającego głośno wołać, świadczyć. Najprościej mówiąc celem reklamy jest informowanie i zachęcanie potencjalnych klientów do nabycia określonego towaru lub usługi. Stąd też wyróżniamy 3 główne funkcje reklamy jakimi są funkcje: informacyjna – informuje odbiorców o istnieniu i walorach produktu, nakłaniająca – próba przekonania odbiorców, że towar zaspokaja ich potrzeby i nakłonienia ich do jego zakupu i wreszcie utrwalająca – utrwalenie przekonania, że dany towar jest lepszy od konkurencyjnych, utrzymanie klientów przy danym produkcie. Czy jednak nie byłoby łatwiej gdybyśmy zebrali wszystkie 3 do jednego wora i nakleili na niego etykietę z napisem „manipulacja”?
  
Caveat emptor!
  
Zapewne reklama wpływa na nas w mniejszym lub większym stopniu, stosując chwyty perswazyjne, a wręcz manipulacyjne odwołujące się głównie do emocji i rozumu. Nie bez przyczyny już od początków jej istnienia zakupom towarzyszyło do dziś znane ostrzeżenie „caveat emptor!” oznaczające „kliencie miej się na baczności!”. W czasach kiedy mass media zdają się być czwarta władzą i kiedy codziennie coraz mocniej udowadnia się, że są jednym z najważniejszych czynników kształtujących naszą osobowość, nie można zbagatelizować siły działania reklamy. Człowiek, który twierdzi, że przekazy reklamowe na niego nie działają zdaje się być obłudnikiem, gdyż magia reklamy działa na podświadomość nawet najbardziej biernego odbiorcy. Wszechobecna reklama skrada się skrycie i nawet nie zauważamy kiedy zaczyna oddziaływać na nas. Może ona zatem kreować nasze potrzeby. Nawet jeśli do tej pory potrafiliśmy się bez czegoś obejść, reklama ma za zadanie uświadomić nas w przekonaniu, że od teraz nie będziemy już potrafili żyć bez owego towaru i tym samym nakłonić nas do jego kupna. Tak więc może też wpływać na nasze decyzje dotyczące zakupu i w efekcie końcowym może skutecznie oddziaływać na nasza psychikę i osobowość. Przedstawiony problem chciałabym ukazać głównie w kontekście dzieci i młodzieży, które w mojej opinii są najbardziej podatne na manipulacyjne działania reklamy gdyż to właśnie w tym okresie życia kształtuje się nasze „ja”. Jak twierdzi psycholog i psychoterapeuta Wojciech Eichelberger, nasze charaktery i osobowość formują się w swoich głównych zarysach we wczesnym dzieciństwie, a doświadczenia z tego okresu tworzą matrycę chakteriologiczną zwaną też psychologiczną. W późniejszych etapach życia bardzo trudna jest modyfikacja charakteru, który ukształtował się przez pierwsze 5 lat życia.

Wpływ bezpośredni, kumulatywny i podświadomy.

Kluczową wiedzą w tej kwestii jest fakt, iż wyróżniamy 3 rodzaje wpływu mass mediów, w tym reklamy, w znaczeniu rezultatów ich oddziaływań na osobowość. Jest to wpływ bezpośredni, kumulatywny i podświadomy. Pierwszy – bezpośredni najbardziej uwidacznia się właśnie u dzieci, które nie ukrywają doznawanych odczuć, a ich reakcje są prawdziwe. Radość, smutek, strach, zdziwienie następuje bezpośrednio po obejrzeniu spotu reklamowego, a jego symptomy są od razu zauważane przez otoczenie dziecka. Wpływ kumulatywny charakteryzuje się rozciągnięciem w czasie i początkowo jest niedostrzegalny. Jeden etap działania przygotowuje kolejne (drążenie), można to porównać do elementów tworzących mozaikę, w której efekt dla otoczenia widoczny jest dopiero w etapie końcowym i po dłuższym czasie.. Podświadomy natomiast zachodzi w sposób nieświadomy i skryty. Jako odbiorcy nie zdajemy sobie sprawy z jego istnienia, natomiast poznanie jego coraz to nowszych technik sprawia, że wpływ na naszą psychikę maleje, bądź też całkowicie zanika. 

Ciąg dalszy nastąpi...


ŹRÓDŁO: 
bp Adam Lepa, Pedagogika Mass Mediów.
Zbigniew Bajka, Historia Mediów
Marek Arpad Kowalski, Reklama dźwignią fałszu?

Brak komentarzy: