piątek, 6 maja 2011

Zakazane reklamy

Niejednokrotnie zdarza się, że reklamodawcy chcąc zwrócić uwage na swój produkt, w swoich reklamach zbliżają się lub nawet przekraczają granicę dobrego smaku. Celem takiej reklamy jest głównie wyróżnienie się i zwrócenie uwagi jak największej liczby odbiorców. Wiadomo przecież, że to co szokuje, jednocześnie zaciekawia, intryguje. Zdarza się jednak, że taka "szokująca" reklama nie jest dopuszczana do emisji lub po krótkim czasie znika z naszych ekranów. Powodem tego może być np. dyskryminacja, perwersja seksualna, nakłanianie do agresji czy maltretowanie zwierząt. A takich przykładów na naszym rynku jest coraz więcej. 

W 2006 roku na rynku pojawiła sie reklama sieci Heyah "Czerwony Kapturek". Początkowo została ocenzurowana przez KRRiT, a następnie wycofana z emisji.   



 Dość szokująco wygląda sprawa z reklamami jogurtu Danio z Małym Głodem w roli głównej. Okazuje sie, że to co oglądami w telewizji, to jedynie skromny wycinek z tego, co firma oferuje w internecie. Reklamy przeznaczone do TV są odpowiednio dobrane i zmontowane, natomiast internetowy zbiór, to reklamy, które z pewnością nie zostałyby dopuszcone do emisji.

                                                             

Pod względem liczby skrag w Radzie Etyki Reklamy, rok 2008 należał do firmy House i ich kampanii pt. "Virinity". Z 460 skarg, aż 283 dotyczyło właśnie tej kampanii. Szczgólnie bulwersowały billboardy marki z napisem "Strzeż mnie Ojcze" oraz dziewczyną z różańcem w dłoniach.

                                                                     

Istnieje jeszcze wiele reklam, które zostały zakazane. Plus GSM, Łowicz, Mobilking, Sprite czy Telekomunikacja Polska, to firmy, których reklamy zostały wycofane. Wszystkie jednak można bez problemów znaleźć w internecie, gdzie mogą cieszyć się swoim "drugim życiem".  Dlatego też pojawia sie pytanie, czy zakazanie emisji reklam w telewizji rozwiązuje problem, skoro do internetu mają dostęp praktycznie wszyscy? 
    

źródła: 
www.reklamania,gazeta.pl
www.vbeta.pl

Brak komentarzy: