Ładnie prawda? To rondo De Gaulle’a w Warszawie
bez reklam.
A tak wygląda naprawdę. Pierwsze zdjęcie jest
wizualizacją Warszawy bez reklam. Dochodzimy tutaj do sedna mojego wpisu – czy reklamy
naprawdę są nam potrzebne? Pierwszą myślą z pewnością będzie „oczywiście, że
nie, zaśmiecają ulice, usiłują nas do zakupu produktów, których na dobrą sprawę
nie potrzebujemy itd.”. No tak, zgadza się. Jednak czy aby na pewno? Wyobraźcie
sobie świat całkowicie pozbawiony reklam, wiem, że to niemożliwe do
zrealizowania ale na tą krótką chwilę zapomnijcie o nich. Widać czyste ulice,
brak oferowania nam produktów, które nie działają (tutaj odsyłam do mojego
poprzedniego wpisu o Oscillococcinum). Super, prawda? Trzeba jednak pamiętać,
że reklamy występują w prasie i telewizji i dają im niemały zarobek. Co stałoby
się gdyby i ich zabrakło? Większość gazet by upadła? Rachunki za telewizję
bardzo by wzrosły? Ceny gazet urosłyby do niebotycznych rozmiarów? Możemy
jedynie spekulować co by się wtedy stało. Faktem jest, że wpływy z tytułu
reklam w Gazecie Wyborczej wynosi 162 mln zł. Zwolennicy reklam twierdzą, że
wiele osób straciłoby (w ogóle by jej nie dostało?) pracę, mówię tutaj o wielu
ludziach zatrudnionych w sektorze reklamowym, PR itd. Po drugie bez sprzedawanych miejsc na reklamy
budżety miast mocno by ucierpiały, a co za tym idzie ucierpieliby obywatele
tych miast. Według badań OBOP większość Polaków woli oglądać reklamy, niż
płacić większy abonament za telewizję. Jest to spowodowane tym, że większości
na to nie stać, czy bardziej tym, że wielu reklamy aż tak bardzo nie
przeszkadzają? To również pozostanie w sferze naszych domysłów. Pewne jest
jednak, że raczej nie doczekamy się świata bez reklam, kosztowałoby to nas
zdecydowanie za dużo, jedyne na co możemy liczyć to niewielkie zmniejszenie
ilości reklam w świecie, który nas otacza.
1 komentarz:
cięzko stwierdzić :D
Prześlij komentarz