piątek, 23 maja 2014

Pośmiejmy się z polityki



Wybory do Parlamentu Europejskiego są już na ostatniej prostej. Za moment rozpocznie się cisza wyborcza, a wraz z nią komitetom wyborczym pozostaje niemożliwe do kontrolowania w całości kampania w Internecie. Przesyłane przez internautów filmiki promocyjne mogą jednak zarówno zachęcić jak i zniechęcić do głosowania na daną osobę, czy partię.

Cisza wyborcza zgodnie z polskim prawem jest czasem, który obywatele mają poświęcić na rozważania dotyczące oddania swojego głosu. Rozpoczyna się o północy dzień przed rozpoczęciem głosowania i kończy po zamknięciu lokali wyborczych.  W tym czasie politycy nie mogę występować w mediach ani brać udziału w kampanii bezpośredniej. Zakazane jest również publikowane sondaży wyborczych by nie doprowadzić do tego, że wyborczy zasugerują się przewidywanymi wynikami i będę głosować na sondażowo zwycięską partię by nie zmarnować swojego głosu (mimo, że mają styczność z sondażami przez kilka miesięcy poprzedzających wybory).

Filmiki, które przygotowali politycy za pośrednictwem agencji reklamowych są całkowicie skrajne. Jedne kontrowersyjne i szalone inne totalnie nudne i usypiające widza. W tym roku, w tych wyborach kandydaci postawili zdecydowanie na humor (często wątpliwy), a nie na wartość merytoryczną.
Spoty indywidualne są dobrą okazją do promocji mało znanych kandydatów. O ile film jest zrobiony ciekawie może trafić do olbrzymiej ilości odbiorców.

Po pierwsze dynamicznie!
Jednym z najbardziej dynamicznych spotów reklamowych jest film Pawła Kowala, obecnego europosła. Jest on kandydatem Polski Razem Jarosława Gowina. Jest zrobiony w ciekawy graficzny sposób, a dodatkowym walorem jest tłumaczenie na język migowy – wcześniej nie spotkałam się z podobnym pomysłem. Dynamizm i szybkość spotu jest zarówno jego zaletą jak również wadą – dobrze się go ogląda, ale mało się z niego pamięta.

Po drugie – autoprezentacja!
Kinga Gajewska, studentka reprezentująca Platformę Obywatelską w swoim pięćdziesięciu sekundowym filmie opowiada o sobie, zmieniają się zdjęcia pokazujące różne wcielenia przyszłej euro posłanki. Opowiada o rozległych zainteresowaniach, pasji oraz działaniach na rzecz społeczeństwa. Gdy przychodzi jednak do części, w której powinna powiedzieć dlaczego mamy powinniśmy ją wybrać słyszymy tylko że chce nas reprezentować w Parlamencie Europejskim. Tylko, że reprezentować nas chce bardzo wielu ludzi, a wybrać należy tego który zrobi to w przemyślany sposób.https://www.youtube.com/watch?v=EuNyw2KEfkI

Po trzecie – na śmiesznie!
Wyjątkowo dziwaczny spot wyborczy stworzyli przedstawiciele byłego ministra Michała Boniego. Film jest bardzo krótki i w zasadzie pozbawiony merytorycznej treści. Jedynym wyjaśnieniem dlaczego powinniśmy na niego głosować jest „Nie mów Boniemu nie, bo nie”, które trudno jest traktować poważnie.


 Po czwarte – z przekleństwami!
Ostro do polityków zwraca się Aleksandra Słomkowska twierdząc, że do Parlamentu Europejskiego powinni trafić nie politycy, a ludzie. Jest ona kandydatką Europy Plus Twój Ruch, to ugrupowanie ma chyba najbardziej kontrowersyjne spoty spośród wszystkich partii. Wykrzykuje politykom, że „ma ich w dupie”, że „ma w dupie Krym i wojny”. W mojej opinii jest to dość nierozsądne biorąc pod uwagę sytuację naszych najbliższych, zagranicznych sąsiadów. Parlamentarzysta „rzygający” polityką nie sprawia wrażenia osoby godnej zaufania i odpowiedniej na powierzone stanowisko.

W medialno - wyborczym szaleństwie politycy zapominają o warstwie merytorycznej dla swojej kampanii wyborczej. Odsyłają w swoich filmikach do stron internetowych by znaleźć więcej informacji na temat przekonań i programu wyborczego, jednak niewielu potencjalnych wyborców ma ochotę by to zrobić.


Aleksandra Markiw

Brak komentarzy: