piątek, 23 maja 2014

Marketing partyzancki (część 1)


Marketing partyzancki to taki rodzaj marketingu, który dociera do klienta w nieoczekiwany sposób, w nieoczekiwanych miejscach. Wymusza więc na osobach opracowujących tego typu kampanie maksimum kreatywności oraz narzędzi zapewniających kontakt z klientem.

W reklamie partyzanckiej chodzi głównie o kreatywność, energię i ekonomię oczywiście.

Poniżej przedstawię przykłady reklam partyzanckich, które pomimo niewielkich nakładów finansowych, osiągnęły sukces komercyjny:

Absolut

W tej kampanii, karton wódki został umieszczony na taśmie z bagażami na lotniku. Miejsce, w którym czekamy, aż nasz bagaż do nas „przyjedzie” jest idealnym miejscem na reklamę,  ponieważ i tak stoimy i czekamy na nasz bagaż. Bardzo mądrze skorzystali z tego reklamowcy z Absolut'a, ustawili oni bowiem na taśmie na wpół otwarty karton z wódką. Gdy mijał on pasażerów, byli oni ciekawi co jest w środku, większość z nich miała pewnie ochotę wziąć karton i zajrzeć do środka (i potem pewnie zabrać owe pudełko do domu ze sobą ;)). Na szczęście niewielu ludzi, skorzystało z okazji zabrania pudełka, jednakże sposób w jaki kampania igra z ludzką siłą woli jest bardzo efektywnym działaniem marketingowym.



McDonald

Leo Burnett, z agencji reklamowej McDonald'a w Chinach, został poproszony o stworzenie reklamy na temat Nuggetsów z Kurczaka. Wpadł on na pomysł, w którym przed windami z naklejonymi na nimi obrazkami Nuggetsów postawiono dwie ogromne miski z sosem. Za każdym razem, gdy winda zjeżdża na dół, mamy wrażenie jakoby Nuggets był maczany w sosie. Agencja odpowiedzialna za tę reklamę twierdzi, że chciała spowodować u widzów tej reklamy natychmiastową chęć sięgnięcia po Nuggetsa i zamoczenia go w sosie. Moim zdaniem efekt został osiągnięty w 100%.




Heineken

The Flow Festival jest coroczną imprezą odbywającą się w Helsinkach, łączy ona muzykę ze sztuką. Na festiwal zjeżdżają hipsterzy z całej Finlandii, którzy (jak to hipsterzy) uczuleni są na reklamy i ogólnie rzecz biorąc komercję. Kampania Heineken'a miała za zadanie, wypromować produkt, bez nachalnych spotów. Sztab Heinekena wpadł więc na pomysł „Tastebuddies”- zabawy, w której dwóch projektantów pochodzących z różnych środowisk zostaje zamkniętych w pomieszczeniu, a ich zadaniem jest wymyślenie wspólnego dzieła w ciągu 30 minut. Pomieszczenie ustawione jest koło sceny, stworzone jest z transparentnego materiału, dzięki czemu widzowie, mogą na żywo obserwować poczynania projektantów. No dobrze, ale gdzie ten Heineken? Otóż, przed pomieszczeniem ustawione są ławki i bar, w którym podawane jest piwo Heineken, które umila obserwatorom chwile, podczas gdy projektanci pracują nad projektem.

Sama koncepcja jest dosyć zagmatwana, filmik lepiej to zobrazuje. Kampania okazała się wielkim sukcesem.


Amnesty International

Prosta aczkolwiek efektywna kampania miała zachęcić ludzi do stania się „subskrybentem” Amnesty International. Reklama zaczyna się od tego, że ktoś przegląda na iPadzie strony wyglądające jak e-wydanie jakiejś gazety. Przeglądanie jest niemożliwe gdy na ekranie wyświetlany jest obraz torturowanej ofiary. Pojawia się napis mówiący o tym, że torturowanie znika tylko wtedy, gdy coś w tej sprawie zrobisz. Jako przykład podany jest adres internetowy gdzie można podpisać petycję przeciw torturom. Reklama kończy się widokiem osoby odwiedzającej stronę AI. Reklama ta pokazuje, że każdy może przeciwdziałać torturom.



Brak komentarzy: