Pisałem ostatnio o kontrowersyjnym spocie duńskiego rządu zachęcającego do udziału w eurowyborach. Dziś przyszedł czas na opisanie innej absurdalnej ale przez to zapadającej w pamięć reklamy. Mam na myśli reklamę wody Vytautas. Oto i ona:
Kiedy
natknąłem się na nią po raz pierwszy myślałem, że jest to po prostu filmik
stworzony tylko i wyłącznie po to, aby rozbawić odbiorcę. Nic bardziej mylnego!
Woda Vytautas istnieje naprawdę i od niedawna można ją nabyć w Polsce, a w
krajach bałtyckich zyskała już miano jednej z najpopularniejszych wód na
rynku. Fakt faktem nie jest dopuszczona
do emisji i w sumie nie ma się co dziwić patrząc na jej treść. Agresja,
agresja, agresja to chyba 3 najbardziej trafne określenia opisujące ten dziwny…
‘twór’ przypominający reklamę. Bardzo
dobrze pasuje do niej też słowo ‘absurd’. Oglądając tego typu produkcje często
zadaję sobie sakramentalne pytanie ‘co autor miał na myśli?’. W tym przypadku
ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Według treści przekazywanej
przez ‘reklamę’ po jej spożyciu będziemy mogli gołymi rękami złapać niedźwiedzia,
piłę tarczową i meteoryt. Cóż… trzeba się tutaj zastanowić czy reklamy aby na
pewno mówią nam prawdę… w przypadku reklamy wody Vytautas odpowiedź chyba nie
jest trudna. Pomysł jednak, moim zdaniem, jest bardzo fajny, a już na pewno
wyróżniający się na tle reklam proszków, podpasek czy innych schematycznych (po
prostu nudnych) reklam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz