Istnieje już od 12 lat, a popularność zyskała dopiero w zeszłym roku! Często była powodem kpin, ale pomimo tego rosła w siłę. Zaczęlismy doceniać jej potencjał. Selfie - o niej mowa, to nic innego jak fotka z ręki, często nazywana samojebką, czy sweet fotką. Rodzaj autoportretu wykonany może być z trzymanego w ręce aparatu lub smarfona. Przedstawiać może wizerunek autora, grupy osób lub jego,ich odbicie w lustrze. Trend ten podbił social media na całym świecie i ludzie oszaleli na jego punkcie. Fotografują się się wszyscy: piosenkarze, aktorzy, sportowcy, a także miliony zwykłych ludzi na całym świecie. Nie powinien nas więc dziwić fakt, że po to narzędzie sięgnęli również politycy oraz agencje reklamowe. Właśnie na tych dwóch przypadkach się dzisiaj skupię. W pierwszym z nich jest to dobry sposób na ocieplenie swojego wizerunku, natomiast w drugim - na dobrą, skuteczną, przynoszącą zyski reklamę.
Niedawno moda na zdjęcia robione "z ręki" pojawiła się wśród polskich polityków. Początkowo niechętnie korzystali oni z tej formy promowania swojego wizerunku. Przede wszystkim z powodu krytyki ze strony opinii publicznej. Jednak sytuacja się zmieniła. Przed wyborami polityczni liderzy coraz chętniej pojawiają się w mediach społecznościowych, starając się nadać swej obecności spontaniczny wymiar. Efektem jest wysyp politycznych selfie.
Selfie z prezesem PiS zrobił sobie Piotr Nawrot - młody mieszkaniec Radomia.Właśnie to miasto odwiedził 1 maja Jarosław Kaczyński. Szef PiS uległ „modzie”, która rozpowszechniła się wśród wielu polityków.
O zrobieniu sobie wspólnej „sweet fotki” nie zapomnieli politycy SLD. Podczas udziału w hucznym pochodzie pierwszomajowym Leszek Miller sfotografował się wspólnie z Martinem Schulzem.
Wielbicielem selfie okazał się też Jacek Kurski. Ku wielkiemu zaskoczeniu polityka jego zdjęcie nie zostało szcególnie ciepło przyjęte. Europoseł Solidarnej Polski zaliczył wpadkę - zamieścił selfie wykonaną na Majdanie w Kijowie kilka dni po tym, jak doszło tam do krwawej masakry przeciwników ówczesnej władzy.
Prym w selfie wiedzie Barack Obama, który robił sobie „sweet fotki” nawet na pogrzebie Nelsona Mandeli. Próbowali go przebić prezydenci Polski. Bronisław Komorowski i Aleksander Kwaśniewski zrobili sobie wspólne zdjęcie na uroczystościach kanonizacyjnych papieży Jana XXIII i Jana Pawła II. O fotkach z ręki nie zapomina także premier Donald Tusk.
Po komentarzach widać, że internauci w większej mierze są zadowoleni ze zdjęć polityków . Zdarzają się wyjątki, tak jak w przypadku Jacka Kurskiego, któremu cynizm zarzucali nawet komentatorzy z prawej strony sceny politycznej. Niemniej jednak jedno zdjęcie może ocieplić wizerunek polityków i pomóc im w promowaniu swojego wizerunku.
Niedawno moda na zdjęcia robione "z ręki" pojawiła się wśród polskich polityków. Początkowo niechętnie korzystali oni z tej formy promowania swojego wizerunku. Przede wszystkim z powodu krytyki ze strony opinii publicznej. Jednak sytuacja się zmieniła. Przed wyborami polityczni liderzy coraz chętniej pojawiają się w mediach społecznościowych, starając się nadać swej obecności spontaniczny wymiar. Efektem jest wysyp politycznych selfie.
Selfie z prezesem PiS zrobił sobie Piotr Nawrot - młody mieszkaniec Radomia.Właśnie to miasto odwiedził 1 maja Jarosław Kaczyński. Szef PiS uległ „modzie”, która rozpowszechniła się wśród wielu polityków.
O zrobieniu sobie wspólnej „sweet fotki” nie zapomnieli politycy SLD. Podczas udziału w hucznym pochodzie pierwszomajowym Leszek Miller sfotografował się wspólnie z Martinem Schulzem.
Wielbicielem selfie okazał się też Jacek Kurski. Ku wielkiemu zaskoczeniu polityka jego zdjęcie nie zostało szcególnie ciepło przyjęte. Europoseł Solidarnej Polski zaliczył wpadkę - zamieścił selfie wykonaną na Majdanie w Kijowie kilka dni po tym, jak doszło tam do krwawej masakry przeciwników ówczesnej władzy.
Prym w selfie wiedzie Barack Obama, który robił sobie „sweet fotki” nawet na pogrzebie Nelsona Mandeli. Próbowali go przebić prezydenci Polski. Bronisław Komorowski i Aleksander Kwaśniewski zrobili sobie wspólne zdjęcie na uroczystościach kanonizacyjnych papieży Jana XXIII i Jana Pawła II. O fotkach z ręki nie zapomina także premier Donald Tusk.
Po komentarzach widać, że internauci w większej mierze są zadowoleni ze zdjęć polityków . Zdarzają się wyjątki, tak jak w przypadku Jacka Kurskiego, któremu cynizm zarzucali nawet komentatorzy z prawej strony sceny politycznej. Niemniej jednak jedno zdjęcie może ocieplić wizerunek polityków i pomóc im w promowaniu swojego wizerunku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz