sobota, 24 maja 2014

Język haseł reklamowowych na przykładzie sieci sklepów elektronicznych.

Tekst reklamowy nie powinien być przegadany, liczy się zwięzłość. Niektóre zalecenia głoszą, że reklama jest sztuką redukcji i że należy minimalizować tekst starając się go sprowadzić do pokazania nazwy i tylko jednej, wybranej cechy. Krótki tekst sprzyja jego zapamiętywaniu, a także sprawia wrażenie niedokończonego, co jest pozytywną cechą ponieważ zmusza odbiorcę do myślenia, zastanowienia się nad treścią komunikatu. W przeciwieństwie do komunikatu reklamowego mówionego, tekst jest czymś do czego można wrócić, nie ulatuje wraz z zakończeniem się reklamy. Tekst pisany daje ogromne możliwości. Slogan może zostać zapisany za pomocą czcionki, która wygląda jak pismo pięciolatka, może to być również czcionka wyglądająca jak odręczne notatki czy graffiti.
Slogan jako znak rozpoznawczy marki powinien być lepikiem, który wybrzmiewa w głowie zaraz po tym, jak usłyszymy nazwę producenta. Dla niektórych reklama to przede wszystkim slogan. To się zapamiętuje i do tego sprowadza się wszelkie myślenie o tym, co dla tekstu reklamowego najbardziej charakterystyczne. Z pewnością charakterystyczna dla polskiego rynku reklamowego jest obecność sporej ilości reklam sprzętów gospodarstwa domowego oraz sprzętów elektronicznych. Nastały czasy nietrwałości, w których łatwiej wymienić sprzęt na nowy, niż poświęcać czas i pieniądze na naprawianie tego uszkodzonego. W związku z tym, sieci sprzedażowe takie jak Media Markt, Saturn czy Media Expert mogą liczyć na zwiększenie przychodów ze sprzedaży w porównaniu do lat poprzednich. Oczywiście jest jeden warunek osiągnięcia sukcesu sprzedażowego – muszą pokonać sporą konkurencję walcząc między sobą i zabiegając o atencję potencjalnego klienta. Slogan to jeden z tych środków kampanii reklamowych, które tworzą świadomość klienta o istnieniu danej marki.

Saturn


Jeden ze sloganów znanej sieci sklepów Saturn brzmiał „Żer dla skner”. Widoczny na billboardach, wybrzmiewający z radia, zawarty w reklamie telewizyjnej. Wbijający się w pamięć i nierozerwalny z nazwą sklepu. 

 
Z całą pewnością liczba osób, którym ten slogan się nie spodobał, była spora. W końcu mamy tu do czynienia z mocnym, wręcz agresywnym zwrotem. Słowo „żer” ma charakter pejoratywny, tak samo zresztą jak słowo „sknera”. Co autor miał zatem na myśli? Zapewne to, że w Saturnie jest tak tanio, że najbardziej skąpi klienci znajdą się w cenowym raju. Mocną stroną tekstu jest nie tylko jego agresywny charakter, ale także fakt, że mamy do czynienia z rymem. Slogan zadziałał, ale czy to oznacza, że większość klientów uważała się za sknerę? Jeżeli rzeczywiście w ogóle byli tacy, to raczej musiało to być nieliczne grono. Większość natomiast pokierowała się myślą „ Nie jestem sknerą, ale po co przepłacać? Sprawdzę co mają w Saturnie.”. „Żer” wskazywał natomiast, że w Saturnie rzeczywiście mają oferty, i to nawet całkiem sporo dobrych ofert. Po długiej kampanii pod hasłem „Saturn. Żer dla skner” sieć sklepów zmieniła slogan na „Technologia tak ma”, bardziej neutralny zwrot, którego znaczenie ciężko odczytać za pierwszym razem.


Media Markt


W przypadku sieci Saturn mieliśmy jasne wskazanie do kogo dedykowana jest ich oferta. Teraz zajmiemy się kampanią, która wyjaśniła całej Polsce, do kogo z całą pewnością NIE jest kierowana oferta. Mowa oczywiście o sieci sklepów Media Markt i ich haśle „Nie dla idiotów”.



Znowu mamy do czynienia ze sloganem o bardzo mocnym przekazie. Najważniejszą jego częścią jest słowo „idioci”. Użyto go w taki sposób, aby hasło wręcz zmuszało potencjalnego klienta do zakupów w sklepie Media Markt, ponieważ jeżeli tego nie zrobi, okaże się być zwyczajnym idiotą. Kampania reklamowa szerzona pod tym hasłem zrobiła kilka lat temu spore zamieszanie. Bardzo szybko marka Media Markt stała się rozpoznawalna w Polsce. Hasło „Nie dla idiotów” weszło do użytku w życiu społecznym. Okazało się ono tak dobre, że jest ono używane od wielu lat. Slogan stał się największym aspektem rozpoznawalności marki i funkcjonuje on nieprzerwanie do dnia dzisiejszego.


      Media Expert


Ostatnim przykładem jestem Media Expert. Żółto-czarna oprawa graficzna, obok nazwy marki pojawia się symbol ikonki „play”. Sieć do swojej kampanii reklamowej namówiła znaną wszystkim piosenkarkę, Dorotę Rabczewską.



Hasło Media Expert to „Włączamy niskie ceny!”, do którego nawiązuje wspomniana wcześniej ikonka „play” przy nazwie sklepu. W przeciwieństwie do wcześniej przedstawionych sloganów innych marek, Media Expert zawarło w swoim haśle reklamowym zwrot „niskie ceny”. Samo słowo „włączamy” może tworzyć przekonanie, iż to dopiero Media Expert wprowadziło na rynek sprzętu RTV i AGD prawdziwie niskie ceny, wcześniej były one niejako „wyłączone” i nie istniały.

Hasła takie jak „Żer dla skner”, „Nie dla idiotów” czy „Włączamy niskie ceny” z całą pewnością zostały stworzone w myśl zasady zwięzłości. Krótkie, łatwe do zapamiętania zwroty mają dużą szansę zostać zapamiętanymi, dobrze komponują się z nazwami sieci sklepów i tworzą z nimi całość.  


Brak komentarzy: