czwartek, 22 maja 2014

Reverse graffiti - reklamy, które wyczyszczą miasto

Znalezienie nowego sposobu promowania marki nie jest proste. Krajobrazy miast zasłaniane są przez liczne bildboard'y, reklama jest na ulicach, murach, chodnikach, słupach. A gdyby tak zamiast zasłaniać reklamą kolejne elementy miejskiego krajobrazu, trochę go wyczyścić, jednocześnie tworząc reklamę? 


Nazywa się to różnie: reverse graffiti, clean tagging, clean advertising, zielone graffiti. Idea jest jednak taka sama. Technika ta jest stosunkowo nowa w porównaniu do innych metod reklamy ulicznej. Polega ona na użyciu myjki ciśnieniowej oraz szablonu, dzięki czemu oczyszczając powierzchnię z brudu i kurzu powstaje czyste graffiti, które często okazuję się być bardzo trwałym dziełem. Proces tworzenia, a w zasadzie oczyszczania, niejednokrotnie odbywa się na oczach przechodniów, co przyczynia się do zwiększenia zainteresowania. Jeżeli dodamy do tego szerszą kampanię w social media, telewizji i innych środkach, możemy uzyskać świetnie sprawdzającą się strategię marketingową.
Z „czystej reklamy” bardzo często korzystają stowarzyszenia pro-ekologiczne, ale największe marki i koncerny również, decydując się na taką formę reklamy, chcą pokazać swoje ekologiczne nastawienie. Poniżej kilka przykładów czystych reklam.

Zespół Reverse Graffitti i GreenWorks połączyło siły aby stworzyć długi na 140 stóp czysty mural.


Znajduję się on w San Francisco, na jednej ze ścian tunelu. Obskurny, szary tunel przeistoczył się w rodzimy las i wprowadził trochę natury do miejskiego krajobrazu. Dziennie, przejeżdża tamtędy ponad dwadzieścia tysięcy samochodów.

Natomiast projekt wykonany na zlecenie niemieckiej gazety Süddeutsche Zeitung Magazin przez duet Paula Curtisa i Marca Camerona to reverse graffiti składające na serię murali przedstawiających wybrane samochody elektryczne.



  Paul Curtis, współtwórca powyższej serii uważany jest za wynalazcę odwrotnego graffiti i jest jednym z najbardziej znanych artystów tworzących czyste murale.

Na reklamę wykorzystującą odwrotne graffiti zdecydował się również producent samochodów Smart. 


Za kampanią reklamową krył się komunikat zachęcający do pro-ekologicznego podejścia i decydowania się na samochody emitujące mniej dwutlenku węgla do atmosfery. Forma propagowania dbania o ekologie jak najbardziej trafiona, gdyż do wyprodukowania 55-calowego „tradycyjnego” plakatu zużywa się prawie 30 razy więcej wody niż do stworzenia podobnej wielkości odwrotnego graffiti.

Reverse graffiti to sztuka która wciąż się rozwija. Reklamodawcy już dawno zauważyli w niej bardzo duży potencjał. Oprócz tego, że stworzone obrazy świetnie wyglądają, to jeszcze zawierają w sobie ważny przekaz – świat jest coraz bardziej zanieczyszczony, upiększajmy go jednocześnie czyszcząc go z brudu i kurzu, który nagromadził się w miastach przez wiele lat rozwoju technicznego i technologicznego. Odwrócone graffiti to dobry pomysł na kampanię nie tylko wszelkich stowarzyszeń pro-ekologicznych, ale także wielkich marek, którym czasami może nie zależy naprawdę na samej ekologii, co na tym, by ich potencjalni klienci myśleli, że właśnie tak jest. Zachęcam do samodzielnego zgłębienia zagadnienia reverse graffiti, clean tagging'u, oraz clean advertising'u, gdyż temat ten szybko się rozwija i dobrze rokuje na przyszłość.


1 komentarz:

Unknown pisze...

Firma MyClean zajmuje się tego typu reklamą. Kontakt do nich: biuro@myclean.pl.