Często podczas jazdy autobusami reklamy przysłaniają nam cały świat. Oblepione nimi środki transportu są zmorą dla wielu pasażerów.
Outdoor – jedna z najbardziej
popularnych metod reklamowania produktów na zewnątrz eksponowane na
różnych nośnikach. Jednym z nich są właśnie środki komunikacji
miejskiej. To jeden z najlepszych sposobów na to, aby reklama
dotarła do dużej grupy odbiorców. Może objąć nawet do 90%
mieszkańców miast. Kolorowa, z chwytliwymi sloganami oraz zdjęciami
zwróci uwagę niejednego przechodnia. Tym bardziej, że autobusy
kursują kilkanaście razy dziennie.
Patrząc z zewnątrz można powiedzieć,
że taka reklama ma same zalety. Reklamodawcy mają duże pole do
popisu, bo i dużą powierzchnię. Niektórym nie można zarzucić
braku kreatywności, co bardzo się ceni, ponieważ reklama ma
właśnie na celu przyciągnięcie uwagi jak największej liczby
osób. Reklamowane jest dosłownie wszystko od kampanii społecznych
po linie lotnicze i kebaby. Patrząc na niektóre pomysły można
pomyśleć „Wow!”. Z zewnątrz nie wzbudza w nas to tyle emocji,
dopóki nie postanowimy wsiąść do autobusu, żeby dojechać na
drugi koniec miasta. Wtedy możemy poczuć, że reklama dosłownie
nas pochłania.
W trakcie jazdy patrzenie przez okno to
często nasza jedyna rozrywka. Niestety zamiast budynków czy
podziwiania pięknych widoków jesteśmy wręcz zmuszeni do
wpatrywania się w reklamy. Mniejszym złem są te, wywieszane
wewnątrz pojazdu. Wtedy możemy przynajmniej poczytać co
reklamodawca chce nam przekazać i być może sami skorzystamy z
oferowanego produktu czy usługi. W trakcie jazdy niejednokrotnie
próbowałam wypatrzeć przez okno cokolwiek. Niestety z ujemnym
skutkiem... zamiast tego strasznie bolały mnie oczy. Może to
również jest jakiś sposób na przyciągnięcie uwagi potencjalnego
klienta? Poddenerwowany wychodzi z pojazdu i chce zobaczyć co tak
naprawdę „umilało” mu podróż. Teraz z całą pewnością
zakoduje w pamięci dany produkt.
Do tej pory takie reklamy widziałam
tylko na środkach komunikacji miejskiej. I całe szczęście. Nie
wyobrażam sobie wielogodzinnej jazdy PKS-em lub pociągiem
oblepionymi reklamami.
Twórcy reklam zapewne nie zastanawiają
się nad tym czy sposób przedstawiania reklam będzie drażniło
odbiorców. Najważniejszy jest cel – czyli to, że po prostu
zapamiętamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz