Logika absurdu albo prosty przepis na skuteczny opór
Nikt nie może opierać się wpływowi reklamy. Mit i jego obalenie.
Powszechnie wiadomo iż
człowiek w współczesnych czasach jest skazany na reklamę. Jeśli
wyobrazić sobie iż sfera konsumpcyjnego
obrotu – to wyimaginowana klatka w której się znajdujemy wszyscy,
to kratki z kolei są z kresek adidas czy symboli Lewis Vuitton
.Reklama jest wszędzie .Wszechobecna. Wpływ reklamy nawet nie jest
już przez nas kontrolowany, odbywa się to na poziomie podświadomym.
Potężna siła reklamy oddziaływająca na nas, kształtuje nasz
styl życia, system wartości, spojrzenie na świat. Przez całe
życie dążymy do jakichś celów, dokonujemy wyborów, kształtujemy
swoją osobowość, pozycje społeczną, a środki masowej
komunikacji uczestniczą w tym, zwłaszcza ich
pochodna dziedzina – reklama bierze w tym często niezauważalny
lecz ważny wpływ. Jesteśmy społeczeństwem konsumentów, logiczna
struktura potrzeby naturalnej w rzeczach, produktach, usługach,
zamieniła się w potrzeby wytworzone sztucznie.
Sztuczne potrzeby w sztucznych
rzeczach.
Niekiedy człowiek nie jest świadomy
tego jak reklama wpływa na jego postępowanie. Przekaz reklamujący
dany produkt oddziałuje na zmysły, trafia do oczy i uszu, przenika
do świadomości i w niej rozpoczynają się procesy które prowadzą
do tego że wydajemy pieniędzy na kolejny produkt który nie jest
nam potrzebny. Pobudziło w nas to na przykład modele
myślenia typu „A ja tego przecież
nie miałam, a jest ono takie tanie, i to tylko jednorazowa okazja”
- to są efekty skutecznej i profesjonalnej kampanii reklamowej. I
stoi ta para butów w szafie dopóki je się nie wyrzuci, ponieważ kupiła
się nowa para która tak samo będzie stała przez
rok i zajmowała miejsce. Samonapędzający się mechanizm
konsumpcji. Dostrzegać tu można
pewny absurdalny cykl.
Zapewniania potrzeb których tak
naprawdę nie potrzebujemy.
Do każdego człowieka przekaz trafia w
inny sposób. Niektóre osoby są bardzo podatne na reklamę ,
podejmują ważne decyzję pod jej wpływem. Człowiek taki pod
wpływem impulsu natychmiast podejmuje decyzję o których później
żałuje.
Podejmowanie błędnych decyzji.
Te wszystkie truizmy wiemy od dawna i
akceptujemy je jak akceptuje się zła pogoda czy spóźnienie PKP.
Lecz są też tacy które łamią tą powszechną tendencję.
Twierdzę że nie każdy się poddaje reklamie jest
sprzeczne z istota rzeczy. Nie wiemy i nigdy się nie dowiemy co ma w
głowie każdy człowiek na ziemi. Więc twierdzenia tego typu, są
po prostu dodatkowymi wspomagającymi reklamie liniami taktyki
panującego i dającego jej dalej rozrywać przed nami swój teatr
absurdu.
Czemu byś to miało być regułą? Dla
czego większość musi być podstawą, kształtować wnioski o tych
tendencjach i stanowić materiał dla uogólnienia? Moim zdaniem
negatywna większość (jak w naszym przypadku że nikt nie może
oprzeć się wpływowi wywieranego przez reklamę) musi stanowić
podstawę dla obalenia i wykorzenienia takich stereotypów, a nie być
powszechnie akceptowanym zjawiskiem.
Za rosyjskim pisarzem – publicystą
W. Pelewinem, telewizję, a zwłaszcza reklamę telewizyjną
najlepiej oglądać za pomocą trzech sposobów :
1)Z wyłączonym dźwiękiem
2)Z wyłączonym obrazem
3)Wyłączoną w ogóle
Uważam tą metodę za słuszną, w
końcu muszą być jakieś skuteczne metody na otrzeźwienie od
zatrucia Wszechobecnej.
Mogę się mylić, żyjemy w świecie
który coraz bardziej zaczyna przypominać jazdę w pociągu który jedzie 100 kilometrów na godzinę. Nie jestem w stanie wszystkiego dostrzec, lecz jestem w
stanie kontrolować własną świadomość, to na co mam bezpośredni
wpływ – to znaczy na wpływ wywierany na mnie przez reklamę,
którą na tą moją świadomość oddziałuje z całą siłą na
którą może sobie pozwolić ten kto za nią zapłacił.
Przepis na świadomość czystą od perswazji reklamodawców jest bardzo prosty - nie kupować to czego nie potrzebujesz. Mówimy teraz o segregowaniu własnych potrzeb. Dzielimy je na naturalne i wytworzone jak wcześniej już wskazywałam, sztucznie, w celu prostym – zarabiania na nas pieniędzy. Jest tu niezbędna analiza i definicja czym są właśnie potrzeby wytworzone sztucznie. Więc jest to każda nasza „zachcianka”, każda rzecz którą kupiliśmy bez jasne określonej przyczyny, wszystko czego nie potrzebujemy by przeżyć. Wszystko bez czego możemy się obejść jest niekoniecznym powodem wydawać pieniędzy. Jest to na przykład dziesiąta szminka różowej odcieni, bo właśnie „takiej różowej odcieni nie miałaś”. Banalnie ale odzwierciedla istotę tego co chciałam powiedzieć. Wpływowi z reklam można się opierać, mało tego trzeba to robić. W celach ekonomicznych, i w celach obrony atakowanej z różnych stron naszej własnej świadomości.
Przepis na świadomość czystą od perswazji reklamodawców jest bardzo prosty - nie kupować to czego nie potrzebujesz. Mówimy teraz o segregowaniu własnych potrzeb. Dzielimy je na naturalne i wytworzone jak wcześniej już wskazywałam, sztucznie, w celu prostym – zarabiania na nas pieniędzy. Jest tu niezbędna analiza i definicja czym są właśnie potrzeby wytworzone sztucznie. Więc jest to każda nasza „zachcianka”, każda rzecz którą kupiliśmy bez jasne określonej przyczyny, wszystko czego nie potrzebujemy by przeżyć. Wszystko bez czego możemy się obejść jest niekoniecznym powodem wydawać pieniędzy. Jest to na przykład dziesiąta szminka różowej odcieni, bo właśnie „takiej różowej odcieni nie miałaś”. Banalnie ale odzwierciedla istotę tego co chciałam powiedzieć. Wpływowi z reklam można się opierać, mało tego trzeba to robić. W celach ekonomicznych, i w celach obrony atakowanej z różnych stron naszej własnej świadomości.
autor : Margarita Kravczuk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz