Pokazywanie postów oznaczonych etykietą outdoor. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą outdoor. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 26 kwietnia 2015

Reklama zewnętrzna i jej potęga w dzisiejszych czasach



Reklama zewnętrzna (outdoor) jest traktowana przede wszystkim jako medium wspomagające. Uzupełnia najczęściej reklamę telewizyjną, radiową i prasową. 

Źródło: http://bpmedia.pl/images/cache/10f0ba454a6c93a3f601a32eceb12773.jpg

Umieszczana jest na ulicy, w różnych miejscach publicznych, oraz w środkach komunikacyjnych. Jej fenomen polega na spełnieniu dwóch fundamentalnych aspektów, po pierwsze jest to minimum słów użytych w przekazie, tak aby zawrzeć maksimum przekazu w jak najmniejszej dawce informacji. Poprzez to outdoor skupia się głównie na maksimum informacji przekazanej w formie graficznej za pomocą różnych nieruchomych środków. Reklama tego typu ma za zadanie działać obrazem, a nie przekazem słownym zawartym na przykład na plakacie, który jest sztandarowym przykładem outdooru.

Źródło: http://www.topmobil.net/images/reklama-zewnetrzna-outdoor.jpg

Reklama zewnętrzna nadaje się do promowania różnych produktów, w tym również usług o typowo lokalnym charakterze. Bardzo często korzystają z niej sieci handlowe, które stosują ją jako źródło informowania o nowych ofertach i promocjach cenowych. Tablice reklamowe nadają się również do przedstawiania nowych wydań czasopism, wydarzeń kulturalnych i rozrywkowych. Często prezentuje się na nich powszechnie znane produkty (żywność, telefony komórkowe, samochody), informując w ten sposób o prowadzonych akcjach promocyjnych.

Źródło: http://cityboard.pl/sites/default/files/cityboard_8.jpg

Do zalet outdooru zaliczyć trzeba jego masowy charakter oddziaływania, który trafia do każdego z nas. Kolejną pozywaną cechą jest atrakcyjna technika prezentacji, jak również częsty kontakt z przekazem. Długi czas ekspozycji (24 godziny na dobę), oraz niski koszt przygotowania tego pokazu to bez wątpienia kolejny pozytyw płynący z reklam zewnętrznych. Dzięki selektywności geograficznej tego rodzaju reklamy umożliwiają docierania do odbiorców na ściśle określonym rynku lokalnym. Outdoor dzięki ciekawemu przekazowi może być bardzo szybko zauważony, poprzez co przyciąga uwagę wielu odbiorców na całym świecie. 

Źródło: http://www.ams.com.pl/file/617,500.jpg

Tam, gdzie są zalety są i pewne wady tego typu usług. Z pewnością najważniejszą z nich jest możliwość przekazywania ograniczonej ilości informacji, ze względu na ideę tego rodzaju reklamy, która polega jak już wspominałem wcześniej na zawarciu pełnego przekazu i istoty reklamy w jak najmniejszej ilości informacji. Różne rodzaje nieruchomych środków reklamy zewnętrznej takie jak postery, billboardy, czy citylighty narażone są na zniszczenie. Kolejną negatywną cechą outdooru jest słaba zapamiętywalność przekazu, oraz mała selektywność przy wyborze odbiorców. Gdy jedziemy autem i mijamy stojący przy drodze billboard nie jesteśmy w stanie zapamiętać wszystkiego co zostało na nim przedstawione, z uwagi na bardzo krótki czas jednorazowego odbioru przekazu, trwający zaledwie kilka sekund.

W dzisiejszych czasach ludzie chętniej wychodzą na zakupy do galerii handlowych, gdyż wolą to bardziej od spędzania wolnego czasu przed telewizorem. Będąc poza domem, czy to w centrum handlowym, czy w kinie stykamy się na każdym kroku z przykładami outdooru, jednym słowem jesteśmy skazani na niego.

We współczesnym świecie reklama zewnętrzna to znakomite narzędzie w rękach producentów służące do kreacji własnej marki. Ludzie pozytywnie odbierają tego rodzaju przekazy, gdyż dobra reklama potrafi trafić do każdego odbiorcy. Co najważniejsze nie wzbudza w nim zniechęcenia, czy też irytacji, jak często to bywa w przypadku niechcianych przez odbiorców reklam internetowych, które wyskakują w najmniej oczekiwanym momencie.

Jak widać reklama zewnętrzna w dzisiejszych czasach nastawiona jest na dynamiczny rozwój, podążający w różnych kierunkach. Szeroka gama środków outdooru pozwala na docieranie do każdego typu odbiorcy.

wtorek, 7 kwietnia 2015

"Pokolorowane" krajobrazy miast

                OOH, czyli Out of Home to powszechna reklama zewnętrzna. Idąc dziś chodnikiem po mieście nie sposób nie zauważyć uśmiechających się do nas twarzy czy rysunków na budynkach, przedstawiających nam proszki do prania, aparaty fotograficzne czy sieci komórkowe. Czy to nas jeszcze denerwuje? A może już dawno przywykliśmy właśnie do takiego krajobrazu miasta. Aktualnie reklama OOH jest jedną z najpopularniejszych i najczęstszych form przekazu. Jej najważniejszą i główną zaletą jest to, że dociera do masowego odbiorcy. Billboardy, które widzimy jadąc autem na zakupy, mają w sposób prosty i jasny dać nam do zrozumienia najważniejsze wiadomości o marce czy produkcie, to także podstawowe zadania i cechy reklamy zewnętrznej.                    Czasem wydaje nam się, że jesteśmy atakowani, taką właśnie formą reklamy. Widzimy ją wszędzie, na przystankach, na autobusach i w autobusie, przed wejściem do naszego lekarza, uczelni lub pracy, idąc na spacer, jadąc rowerem, poruszając się czymkolwiek i gdziekolwiek.
Prezydencka ustawa o ochronie krajobrazu, przedstawia projekt, który ma chronić przed chaotycznym, bezmyślnym ustawianiem reklam. Prawdą jest to, że czasem takowa reklama, kompletnie nie pasuje do scenerii danego miejsca, dosłownie psuje klimat starych części miast czy też po prostu zasłania zabytki lub pomniki.

                                         Źródło: http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/51,117915,11692395.html?i=0

                                                           Źródło: http://wysokaizbo.pl/

                                                                              Żródło:http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,11692395,Oczoplas_na_zakopiance__Tatry_zasloniete_reklamami.html

               Jeśli tworzyć taką reklamę dobrze by było, gdyby miała ciekawą kompozycję, pomysł oraz by nie oblepiała połowy miasta jednym i tym samym zdjęciem. Czasem reklama zewnętrzna sama w sobie staje się atrakcyjna przez swoją innowacyjność. Jeśli widzimy ich setki w tym samym miejscu czy na tym samym budynku staję się to nudzące, nieestetyczne, nie mówiąc o plakatach, których świetność dawno już minęła, lecz ich poobrywane szczątki dalej musimy oglądać na naszej ulubionej dróżce, po której spacerujemy z psem. Czy można stworzyć reklamę zewnętrzną by pasowała do miejsca, nie zasłaniała jego piękna a czasem nawet je upiększała? Myślę, że tak. 




                                                       Żródło: http://www.wykop.pl/ramka/1225453/najciekawsze-billboardy-z-calego-swiata/

Jaka jest prognozowana przyszłość dla OOH? Prawdopodobnie nośniki wielkoformatowe zajmą przestrzeń pomiędzy miastami. Oczywiście przewidywany jest powszechny rozwój elektroniczny billboardów. Wraz z upowszechnieniem treści, związanych z konkretnymi klientami nastąpi zindywidualizowanie przekazu treści reklamowych. Być może precyzyjnie definiowane będą zainteresowania odbiorców, jego skłonności czy przyzwyczajenia do kupna danych produktów. To pozwoli na dokładniejsze trafienie do potencjalnego klienta, ale również na jeszcze wiekszą manipulację nami i naszymi potrzebami.
Prawdą jest, że dzisiaj reklama outdoorowa jest częścią krajobrazu, który musimy codziennie oglądać. Warto więc by była ona ciekawa, wpasowująca się w otoczenie, by również tak jak i każde miasto, miała swoją duszę. 

wtorek, 20 maja 2014

Kreatywny outdoor


Outdoor to reklama uliczna, zewnętrzna, nazywana często skrótem „ooh” czyli „out of home” (poza domem). Przybiera ona różne formy, począwszy od pospolitych bidboard'ów, na wielkoformatowych projektach kończąc. Obecnie reklamy outdoor'owe są tak powszechnym zjawiskiem, że reklamodawcy muszą walczyć z coraz wyżej postawioną poprzeczką. Aby przebić się przez dżunglę plakatów, ogłoszeń i banerów potrzebna jest kreatywność i pomysł.

 
Przykładem kreatywnej reklamy outdoorowej może być jedna z akcji Pedigree. Pewnego lutowego dnia mieszkańcy Nowego Jorku udając się do Central Parku mogli natknąć się na całą gromadę żółtych psów. Mimo że psów tych było naprawdę sporo to jednak nie robiły większego zamieszania czy hałasu, ponieważ były to psy... z tektury! 

Za kampanię odpowiadała agencja TBWA, była to szerzej zakrojona akcja promująca przygarnianie bezdomnych psów ze schroniska. Tekturowe, żółte psiaki, które rozsiane były na terenie Central Parku były podpisane chwytającymi za serce cytatami, np.: „Ja chcę do domu!” Każdy mógł podnieść wbitą w ziemię tekturową podobiznę psa i oczywiście zabrać do domu. 


Zaskoczeni mogli być również mieszkańcy Mediolanu, gdy na jednej z ulic pojawił się okręt podwodny, który wyglądał, jakby wynurzył się spod asfaltu.
Oczywiście była to tylko atrapa okrętu, a asfalt został nienaruszony. Cała akcja wykreowana przez agencję M & C Saatchi była reklamą usług ubezpieczeniowych towarzystwa Europ Assistance IT, którzy chcieli przypomnieć mediolańczykom, że „wszystko może się zdarzyc”. Z pewnością realizmu całej sytuacji dodali biegający marynarze z okrętu podwodnego, którzy krzyczeli, że coś poszło nie tak i zamiast wynurzyć się na Morzu Śródziemnym, zrobili to w centrum Mediolanu. 


Prosta w formie, ale mocna w przekazie jest jedna z reklam outdoor'owych marki Jeep, autorstwa agencji Bates Y&R . Wygląda ona tak:


Człowiek przechodząc obok pomyślałby, że ktoś tutaj bardzo źle wykonał swoją pracę, albo wykonał ją w stanie wskazującym na spożycie. Wyznaczone miejsca parkingowe są absurdalne. Ale wystarczy zwrócić uwagę na napis w rogu, by stwierdzić jak oczywista jest niniejsza reklama. Przekaz jest prosty, może nawet zbyt prosty : Jeep zaparkuje wszędzie. Większość reklam uliczny znajduje się na ścianach budynków, bildboard'ach – w miejscach na które łatwo trafia nasz wzrok. Umieszczenie swojej reklamy na ziemi można uznać za ryzykowne, choć z drugiej strony, ludzie patrzą również pod nogi. Czasami najprostsze reklamy wymagają dużej kreatywności.

 
 

poniedziałek, 7 maja 2012

W autobusie jak w klatce


Często podczas jazdy autobusami reklamy przysłaniają nam cały świat. Oblepione nimi środki transportu są zmorą dla wielu pasażerów.

Outdoor – jedna z najbardziej popularnych metod reklamowania produktów na zewnątrz eksponowane na różnych nośnikach. Jednym z nich są właśnie środki komunikacji miejskiej. To jeden z najlepszych sposobów na to, aby reklama dotarła do dużej grupy odbiorców. Może objąć nawet do 90% mieszkańców miast. Kolorowa, z chwytliwymi sloganami oraz zdjęciami zwróci uwagę niejednego przechodnia. Tym bardziej, że autobusy kursują kilkanaście razy dziennie.

Patrząc z zewnątrz można powiedzieć, że taka reklama ma same zalety. Reklamodawcy mają duże pole do popisu, bo i dużą powierzchnię. Niektórym nie można zarzucić braku kreatywności, co bardzo się ceni, ponieważ reklama ma właśnie na celu przyciągnięcie uwagi jak największej liczby osób. Reklamowane jest dosłownie wszystko od kampanii społecznych po linie lotnicze i kebaby. Patrząc na niektóre pomysły można pomyśleć „Wow!”. Z zewnątrz nie wzbudza w nas to tyle emocji, dopóki nie postanowimy wsiąść do autobusu, żeby dojechać na drugi koniec miasta. Wtedy możemy poczuć, że reklama dosłownie nas pochłania. 
 

W trakcie jazdy patrzenie przez okno to często nasza jedyna rozrywka.  Niestety zamiast budynków czy podziwiania pięknych widoków jesteśmy wręcz zmuszeni do wpatrywania się w reklamy. Mniejszym złem są te, wywieszane wewnątrz pojazdu. Wtedy możemy przynajmniej poczytać co reklamodawca chce nam przekazać i być może sami skorzystamy z oferowanego produktu czy usługi. W trakcie jazdy niejednokrotnie próbowałam wypatrzeć przez okno cokolwiek. Niestety z ujemnym skutkiem... zamiast tego strasznie bolały mnie oczy. Może to również jest jakiś sposób na przyciągnięcie uwagi potencjalnego klienta? Poddenerwowany wychodzi z pojazdu i chce zobaczyć co tak naprawdę „umilało” mu podróż. Teraz z całą pewnością zakoduje w pamięci dany produkt.
Do tej pory takie reklamy widziałam tylko na środkach komunikacji miejskiej. I całe szczęście. Nie wyobrażam sobie wielogodzinnej jazdy PKS-em lub pociągiem oblepionymi reklamami.


Twórcy reklam zapewne nie zastanawiają się nad tym czy sposób przedstawiania reklam będzie drażniło odbiorców. Najważniejszy jest cel – czyli to, że po prostu zapamiętamy. 

wtorek, 29 marca 2011

Adisuck, czyli jak nie robić reklamy


W jaki sposób można uczcić dzieło sztuki? W niedzielę Adidas Polska oświadczył: niszcząc je. Chodzi o długi na 1,5km mur, opasający tor wyścigów konnych na warszawskim Służewcu. Mekka polskiej sceny graffiti. Na tle ściany kręcono wiele teledysków, tam należało umieścić swoją pracę jeśli chciałeś być cenionym graficiarzem. Firma Adidas postanowiła zamazać całą ścianę i umieścić na niej swoją reklamę.

W piątek wzniesiono foliowy barak wokół muru. Do soboty zostało zamalowano na czarno ok 400 metrów. Informacja błyskawicznie obiegła Warszawę i całą Polskę. Natychmiast powstała grupa na facebooku - Adisuck, nawołująca do bojkotu produktów Adidasa. Do dzisiaj zdobyła blisko 25 tysięcy fanów. W akcję włączył się słynny DJ 600Volt, który zresztą jest związany z firmą Adidas.
Źródło: gadzinowski.pl


Na stronie Adisuck można przeczytać:

Firma adidas postanowiła w miejscu naszej „miejskiej galerii” wykonać na szerokości prawie całego muru swoją reklamę!.Tym czynem pokazuje wszystkim, co o nas myśli, że nie obchodzi ją nasza historia, nasze dzieło.Dlatego – ogłaszamy ogólny bojkot produktów z linii adidas!Nie przykładaj ręki do śmierci miejsca, które jest częścią naszej historii.Miejsca do którego przyjeżdżali artyści z całego świata, aby umieścić za własne pieniądze swoją pracę.Pokażmy im, że to co właśnie dzieje się na naszych oczach jest źle postrzegane przez nas samych i naszych znajomych!Niech wiedzą, że robią źleadisuck


Nagłośnienie akcji było na tyle skuteczne, że w niedzielę Adidas Polska ogłosiła komunikat, w którym pisze o motywie stworzenia reklamy:

Potraktowaliśmy to jako szansę dla uczczenia sztuki ulicy w formie graffiti i street art. Mieliśmy najlepsze intencje, aby zwrócić uwagę na jej wyjątkowość, bez niszczenia dorobku.
Dalej dodaje - Jesteśmy firmą, która na bieżąco śledzi opinie i działa w sposób odpowiedzialny, więc podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu prac nad projektem, aby z rozwagą zweryfikować podjęte działania oraz dalsze kroki. 

Cała sytuacja jest o tyle kuriozalna, że marka mocno identyfikuje się z kulturą ulicy. Na wielu swoich produktach umieszcza graffiti, wspólpracuje z hip-hopowcami, tworzy ubrania dedykowane dla tej subkultury. A tymczasem postanowili zniszczyć część dorobku hiphopowej kultury do celów marketingowych.


W świecie PR i reklamy mówi się wprost o kryzysie marki. Podkreśla się nieudolny sposób zarządzania całą akcją. Takie coś nie powinno zdarzać się profesjonalistom.




Źródła:
gadzinowkis.pl
gazeta.pl
tvn warszawa
http://www.facebook.com/pages/adisucks/134728066598497