sobota, 5 maja 2012

Rzęsy do nieba


Zero sklejeń, idealna separacja rzęs, pogrubienie i wydłużenie nawet do ośmiu razy -  to najczęstsze obietnice wypływające z ust pięknych modelek i aktorek reklamujących tusze do rzęs.
Każda z pań, która opanowała choć w minimalnym stopniu sztukę makijażu, zdaje sobie sprawę, że naturalne rzęsy, choćby wytuszowane były najnowszej generacji szczoteczką : pogrubiającą, gumową czy nawet  wibrującą , nie będą wyglądać tak jak te w reklamach. Supermodelki w nich występujące mają doklejone sztuczne rzęsy i to właśnie cały „sekret” rewelacyjnej maskary. 
Oburzeni konsumenci sprzeciwili się  takiemu wprowadzaniu klienta w błąd, oskarżając francuską firmę kosmetyczną L’Oreal. W ramach sprostowania, w najnowszej reklamie tuszu Telescopic od L’Oreal, znajduje się informacja (małe napisy u dołu ekranu), że Penelope Cruz ma doklejone pojedyncze kępki rzęs.




  Z kolei brytyjskie przedsiębiorstwo kosmetyczne Rimmel, usłyszało sprzeciw  „ przecież Kate Moss nie ma rzęs do nieba…”. Konsekwencją był nakaz chwilowego wycofania reklam. W przyszłości Rimmel musi zamieszczać adnotację, że modelka została poprawiona. 




Małe napisy u dołu ekranu, w prawdzie  może nie są tak efektowne jak sztuczne rzęsy supermodelek. Pokazują za to, że idealną bronią na nieuczciwość reklamodawców jest coraz wyższa świadomość konsumencka. Kto wie, może  już niedługo będziemy oglądać w reklamach tylko naturalnie wytuszowane rzęsy, tym samym  zwalczając kult sztucznego piękna, a po zakupie „cudownej” maskary nie przeżyjemy kolejnego rozczarowania.

Brak komentarzy: