Flash moba można dosłownie tłumaczyć jako błyskawiczny tłum.
Ale co to tak naprawdę oznacza? Jest to jeden z narzędzi promocyjnych, który ma
na celu przykucie uwagi ludzi. Jan Burzyński opisał to zjawisko jako: "Krótkotrwały
happening, zwykle inicjowany przez użytkowników internetu, polegający na
spontanicznym spotykaniu się, tworzeniu sztucznego tłumu i wykonywaniu
absurdalnych czynności w miejscu publicznym."
Pierwszy flash mob został zorganizowany w Nowym Jorku w
2003r. Ludzie gromadzili się w sklepie Macy's i pytali sprzedawców o dywanik miłości dla komuny[1]. Kolejnymi
krokami było między innymi oddawanie pokłonów figurze dinozaura, który stał w
jednym ze sklepów z zabawkami czy też biciu brawa w hotelu.
Pomysł stwarzania tłumu szybko rozpowszechnił się i dotarł
nawet do Polski. Pierwsza tego typu akcja odbyła się w Radomiu, gdzie setki
ludzi oddawało uwielbienie kanapkom z serem. Warszawski Front Abstrakcyjny to
jedna z najbardziej znanych, polskich organizacji zajmujących się organizacją
flash mobów.
Akcja Dance została zorganizowana w Liverpoolu przez markę T-mobile. Ponad 300 tancerzy miesiącami ćwiczyło układ, by zrobić dobre wrażenie na odbiorcach. Dzisiaj na Youtube film z tej akcji ma prawie 40 mln wyświetleń! Pomimo, iż spektakl został wyreżyserowany to odbiorcy to "kupili".
Marka Trident produkująca gumy do żucia sponsorowała w 2009r występ Beyonce w Londynie. Chcą rozpowszechnić tą informację zorganizowali flash moba na placu Piccadilly Circus, na którym 100 kobiet zatańczyło do piosenki Single Ladies.
W Polsce także mieliśmy kilka ciekawych akcji. Obsada musicalu Nędznicy zaśpiewała jedną z piosenek w Złotych Tarasach przemieszczając się wśród tłumu.
Flash mob z okazji otwarcia pierwszego sklepu marki GAP w Polsce wyglądał tak:
Flash moby budzą sympatię odbiorców jednak coraz częściej brak im humoru i pewnej dozy abstrakcji. Sztywne i poważne akcje nie mają szansy na powodzenie, gdyż przestaną się wyróżniać wśród standardowych reklam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz