piątek, 17 kwietnia 2015

O muzyce i reklamie słów kilka

Lubicie muzykę? W waszych głowach do dziś siedzą przeboje sprzed dwudziestu lat? A co z reklamami? Z pewnością każdy z was pamięta chociaż jeden dżingiel, którego celem było chwytliwe przyciągnięcie uwagi klienta, poprzez barwne, często zabawne hasło reklamowe w muzycznym podkładzie.
Swojego czasu dżingle był bardzo popularne, występowały w reklamach wszelkiego rodzaju produktów. Cechował je tekst dopasowany do wizualnej treści reklamy, jak w przypadku reklamy coca-coli z końcówki lat 70.



Słońce będzie świecić cały dzień... dlaczego by nie napić się Coca-coli? To możemy wynieść z tego dżingla z dołączonym do niego krótkim filmem. Wesoła melodyjka, uśmiechnięty mężczyzna pijący colę podczas relaksującej rozgrywki w golfa.... Dobrze wpasowuje się to w ówczesne hasło. "cola dodaje życia".
A dla kolejnego przykładu, czemu by nie dać reklamy największej konkurencji? Jedna z moich ulubionych reklam z udziałem nieżyjącego Króla Popu.


Nie muszę mówić jak wielką gwiazdą był Michael Jackson. Oto reklama z czasów jego chwały. Naśladujący go młodzieńcy, spijają Pepsi, tańcząc jak w jednym z jego teledysku, aż w końcu spotykają swoją gwiazdę, występując razem z nią. Wszystko to w tle piosenki, w rytmie legendarnego utworu "Billie Jean". "The Pepsi generation" to hasło śpiewane przez Jacksona w swojej przeróbce. Jest to hasło firmy Pepsi, stworzone na potrzebę konkurencji z Coca-cola Company. Połączenie gwiazdy tamtych czasów, wielkiego przeboju muzycznego i chwytliwego hasła to moim zdaniem świetny sposób zareklamowania produktu... Przynajmniej jeżeli mówimy o boomie na jakąś gwiazdę.
A jak się ma to w przypadku naszych rodzimych producentów reklam? Oczywiście, że i u nas występują dżingle, chociaż pewnie nie tak często jak u naszych zachodnich sąsiadów. Może jednym z najbardziej znanych dżinglów, jest ten reklamujący sieć sklepów Neonet:


Piosenka zespołu Golec Orkiestra pod tytułem "Siedlisko" w przeróbce dżingla o wspaniałej ofercie jaką oferuje sklep... To chyba najbardziej co interesuje odbiorcę w tej reklamie. Nie ma co mówić, jedyne przez co znam ten sklep, to piosenka która mi się z nim kojarzy. Niestety to chyba jedyna taka reklama sieci Neonet. Jednak jest marka u której dżingle występowały odkąd pamiętam:



Dżingiel będący przerobioną ludową piosenką poświęcony oleju z pierwszego tłoczenia. Folklorystyczna scenografia reklamy, ludowa melodia, które razem połączone kreują klimat który stał się cechą charakterystyczną produktu, przez którą zawsze będę go kojarzył. Pozytywnie z resztą.

O dżinglach możemy mówić dużo rzeczy, dla jednych są głupie, dla innych śmieszne. Na pewno jednak sprawiają, że reklama jak i produkt zapadną nam w pamięci. A czy nie o to chodzi w reklamie?

~Michał Szymański

Brak komentarzy: