czwartek, 30 kwietnia 2015

What's your game?

Źródło: gexe.pl

Zapewne pamiętacie przedstawioną tutaj reklamę z udziałem Chucka Norrisa, promującą grę typu MMO RPG "World of Warcraft". Jest to tylko jeden element kampanii promujących dzieło firmy Blizzard. W reklamach wzięły udział inne ikony masowej kultury. Pragnę bliżej przedstawić spoty jakimi promuje się ta gra.



Ozzy Osborne, legenda Heavy Metalu, kontrowersyjny muzyk i frontman Black Sabbath, w świecie Azeroth istnieje jako potężny czarnoksiężnik, tytułujący się księciem ciemności. Niestety niefortunnie sprowadza tym na siebie zgubę. Wykorzystanie idola metalowców, grupy między innymi kojarzonej z fantasy to moim zdaniem świetny zabieg wypromowania gry. W świecie reklamy czy gry, Ozzy wciąż jest mroczną gwiazdą.


Mr. T znany najbardziej w naszym kraju z roli Clubbera Langa w "Rocky 3" i "B.A" Baracusa z "Drużyny A", w WoW'ie Mohawk- mroczny łowca. Szczerze mówiąc zastanawiam się, czemu wykorzystali jego postać. Może chodzi o wykorzystanie irokeza? Motyw granatu formujących wszystkich dookoła w jego ego nie należy do przekonujących. Jednak co tu mówić, twarz celebryty występuje w reklamie.


Nie wiem czemu uwielbiam tę reklamę. Prawdopodobnie dlatego, że miło jest zobaczyć Mini-me jako miotającego zaklęciami czarodzieja. Reklama z humorem co na pewno przyciąga ludzi. Wykorzystanie cierpiącego na karłowatość Verne Troyer'a, aby wykreować go na małego, jednak potężnego maga dodają widzowi wyobraźni o możliwej ucieczce do wirtualnego świata.


Vicky Mignogna zapewne wam nic nie mówi, ale wśród miłośników gier i japońskich animacji jest bardzo znanym aktorem głosowym. Oto dobre wykorzystanie postaci znanej graczom, tym razem nie w roli bohatera i jego głosu, ale zareklamowania produktu. Skoro osoba z "naszej" branży ją reklamuje, to czemu by nie kupować?


Moja ulubiona reklama tej kampanii! Wszystko ze względu na zabawną, po części stereotypową historię. Oto Audrey Plaza, znana aktorka komediowa opowiada historię, jak przez prezent od swojego chłopaka, jakim jest gra "World of Warcraft", zrywa z nim uzależniając się od niego. Zabawny odwrócony schemat (częściej uzależnionym jest chłopak) przedstawiony w reklamie. To pozostaje w pamięci.


Nieudana reklama (przynajmniej dla mnie). Wykorzystanie Stevena van Sandt'a, znanego najbardziej z roli w serialu "Rodzina Soprano" do pokazania na chwilę, by potem rzucić hasło reklamowe jest.... płytkie i bezsensowne. Nie ma żadnego uroku. 


Kampania oczywiście nie trafiła do Polski, z oczywistego względu jakim jest nasza nieznajomość amerykańskich celebrytów. Jednak jedna, z udziałem Chucka Norrisa trafiła na rynek w polskiej wersji językowej.  

~ Michał Szymański

Zawodnicy NBA w reklamie: Part 2

W dobie cyfryzacji i konwergencji, potencjalnemu konsumentowi reklamę podawać można praktycznie na nieograniczoną liczbę sposobów. Przechytrzyć odbiorcę tak, aby sam chciał obejrzeć nasz spot - dla rozrywki. Poprzez Internet rozprowadzamy kilkuminutowe filmiki. Dobra jakość, ciekawa fabuła, czynnik X bawiący ludzi. A tak przy okazji, co dwie sekundy pojawia się nasz produkt. Wciąż ten sam.. Nikt nie mówi wprost, że to reklama. Ale i nie zaprzecza. 

Właśnie w taki sposób swoją kampanię internetową poprowadziła firma Pepsi. Reklamując napój Pepsi Max.

A kto im w tym pomógł? Kyle Irving. Młoda gwiazda NBA  z ogromnym potencjałem.  Mowa oczywiście o krótkiej serii filmów "Uncle Drew". Spójrzcie:


Gracz za pomocą charakteryzacji postarzał się o jakieś czterdzieści lat. Swoją chętkę na grę w basketball zaczął zaspokajać na ulicznych boiskach, mierząc się z amatorami. Początkowo gra tak, jak przystało na jego wiek. Jednak po chwili  łoi wszystkim tyłki, ku uciesze gawiedzi trzymającej w rękach butelki pepsi. 

Bardzo przyjemnie ogląda się siwego staruszka z mocnym brzuszkiem ogrywającego młodych i silnych. W dodatku jak ogrywającego!

W końcu to zawodnik NBA. Tylko, że w przebraniu...


Sytuacja się powtarza, ale tym razem do filmu został najęty prawdziwy emerytowany koszykarz (Bill Russel) i (coby było sprawiedliwie) biały młodzik Kevin Love. Reszta tak samo. Grają ledwo zipiąc a później… Ciach! 


Dla urozmaicenia i aby było jeszcze bardziej sprawiedliwie, do spotów dodano koszykarkę z WNBA (Maya Moore). Ciekawą rzeczą jest to, że według napisów końcowych, główny aktor, czyli Kyle Irving, jest też  reżyserem. Nawiasem, za dużo pracy nie  miał…

Ale produkcją zajęło się już studio Pepsi.

Interesujący sposób na reklamę. Udostępnianie za pomocą Internetu spotów, które są nie tylko reklamą ale też zwykłą rozrywką. Funkcji informacyjnej nie mają praktycznie żadnej. Poza tym, że dowiadujemy się o istnieniu Pepsi Max... Swego czasu Uncle Drew był bardzo popularny, pamiętam jak razem z kumplami czekaliśmy na kolejny odcinek. Miło patrzeć jak dziadek wymiata w kosza. A raczej Wujek Skręcacz…


Starbucks- czyli największe imperium kawowe na świecie

     
http://www.idmagazine.com.mx/blog/wp-content/uploads/2014/03/franquicias-en-mexico-Starbucks-Coffe.jpg



     Starbucks jest doskonałym przykład tego, że wystarczy dobry plan, aby osiągnąć prawdziwy sukces. Wszystko zaczęło się 30 lat temu, od jednego malutkiego sklepu w Seattle. Obecnie Starbucks  to ogromne imperium z ok. 21000 kawiarni w 63  krajach na świecie.  Przez lata marka stała się symbolem luksusu i jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek na świecie. Stała się ikoną amerykańskiej popkultury tuż obok Coca-Coli czy McDonald’s. Jednak swoją pozycję marka wypracowała przy znacznie mniejszym budżecie niż pozostałe marki. Wiele szkół biznesowych próbuje skutecznie zanalizować strategie marketingowe Sturbucks i znaleźć odpowiedź dlaczego właśnie te techniki w tak ogromny sposób przyczyniły się do rozwoju marki.

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZ9Zhh2tUOaK88pymi3mYUOkvK1FK-ASHOnSjI_hW7vFpmpLMnsb1FmY2z_Usf-fsfAB9TRnOnYR_JmqJNBOW32Hu9nYwDx-iVQ_bPEe18d2KNI5ZMGj3OsIOXwRo6cy-Y97SgbtTkr7x8/s1600/ScreenHunter_19+Jan.+08+21.06.jpg

     Nazwa Starbucks została zaczerpnięta od pierwszego oficera w powieści Hermana Melville'a - „Moby Dick”.  Miało to na celu przywołanie u konsumentów skojarzeń związanych z romantycznym etosem żeglarza i z pierwszymi handlarzami kawą. Jeśli chodzi o logotyp marki, to ulegał on zmianie na przestrzeni lat, jednak nie uległo zmianie to, że symbolem graficznym koncernu jest znana z mitologii greckiej syrena. Syrena jest nieodłącznym elementem kojarzącym się z żeglugami morskimi. Rzeźby syren na statkach miały odstraszać mitologiczne syreny, które według  legend  zwodziły marynarzy doprowadzając tym samym do zatonięcia statku. Kawa do USA była  dostarczana przez statki, które zazwyczaj miały na dziobie rzeźby przedstawiające syreny, stąd właśnie wziął się logotyp marki Starbucks.


Zmiany logotypu Starbucks na przestrzeni lat:

http://jak-nazwac-firme.pl/serwer_artykulow/uploads/1212131155033.jpg


Starbucks nie stosuje tradycyjnych form reklamy i promocji. Marka nie poszła w ślady McDonald, przez co nie znajdziemy ich na reklamie outdoor czy ogłoszeniach w gazetach. Od samego początku głównym założeniem było oferowanie  czegoś więcej niż produktu. 

 Oto kilka najlepszych strategii marki:

„Trzecie miejsce” – jest to jedna z najmocniejszych i najskuteczniejszych koncepcji budowania lojalności klientów. Jej celem jest stworzenie wyjątkowego i relaksującego przejściowego miejsca pomiędzy domem, a pracą.

„Idealny kubek kawy” – firma Starbucks od zawsze kładła ogromny nacisk na jakość aby  w pełni usatysfakcjonować swoich klientów, nawet jeśli cena miałaby być nieco wyższa niż z początku oczekiwano.

„Satysfakcja Klientów” –  czyli 100% zadowolenie klientów od momentu wejścia do sklepu, aż do ostatniego łyka kawy. Klient ma poczuć się wyjątkowo, jak członek elitarnej rodziny Starbucks. Duże znaczenie w tej strategii ma profesjonalna obsługa.

„Tworzenie społeczności Starbucks” - Firma  na stronie internetowej zachęca odwiedzających do wymiany doświadczeń związanych z marką, buduje wokół niej swego rodzaju społeczność.  Zależy im aby być jak najbliżej ze swoimi klientami i zadbać o ich potrzeby.

„Innowacja” –  Marka stawia na innowacje, chce ciągle rozwijać swoją markę ,dlatego stawia na kreatywność m.in. poprzez różnorodne smaki kawy i ciągłe urozmaicenia w menu. Co ciekawe, jako pierwsi zaproponowali możliwość korzystania z Internetu w swoich sklepach.

„Inteligentne partnerstwa” – Starbucks za sprawą tworzenia strategicznych partnerstw przyczynia się do  rozwój firmy. Dzięki współpracy z legendarną wytwórnią Blue Note Jazz wypuściła na rynek limitowaną mieszankę kaw „Blue Note Blend”  oraz zostały wydane składanki muzycznej (o tej samej nazwie) z utworami uznanych artystów jazzowych.


http://www.smallketing.com/wp-content/uploads/2012/07/starbucks_wallpaper-300x225.jpg

     Czy Stabucks jest najlepszą kawą na świecie? Ile ludzi, tyle opinii. Wiadomo jednak, że historia firmy i jej strategia marketingowa może być zdecydowanie wzorem do naśladowania dla innych firm. Dzięki oferowaniu wyjątkowych usług i organizacje ciekawych akcji społecznych marka cieszy się ogromnym sukcesem od wielu lat. Może warto jest więc dogłębniej przyjrzeć się poczynaniom firmy i zainspirować się ich działaniami marketingowymi; całkiem możliwe, że w przyszłości to nam uda się stworzyć równie potężne imperium jak Starbucks. 

Marketing Szeptany? A co to?

Słyszeliście o Marketingu Szeptanym? Działa tak jak plotka i jest jedną z najlepszych reklam jakie może zapewnić sobie każda firma. Inaczej  Buzz Marketing jest rodzajem działań marketingowych mających na celu wywołanie u klientów pozytywnych rekomendacji odnośnie produktu, marki bądź usługi. Jest to bardzo ceniona forma marketingu. Ludzie coraz bardzie wolą się oprzeć o opinię osoby trzeciej np swoich znajomych/ przyjacioł o radę, rekomendację danego produktu niż uwierzyć reklamom telewizyjnym, prasowym czy radiowym, które straciły minimalnie na wiarygodności wraz z ciągle rozszerzającymi się nowymi mediami. Dzięki nim również powstają fora, na których często poruszane są pytania "czy warto kupić? ", "co polecacie?"Badania firmy Nielsen pokazują, że 90% konsumentów ufa rekomendacjom znajomych, zaś 70% ma zaufanie do opinii zamieszczonych w sieci. To są duże liczby, które potwierdzają skuteczność marketingu szeptanego. Klienci zadający pytania na takich forach internetowych często szukają informacji ponieważ znajdują się tuż przed podjęciem decyzji o zakupie danego produktu.Właśnie wtedy podczas aktywnej  dyskusji mozemy mu zaproponować ofertę naszego produktu.


                                                                              (www.google.pl)

Niestety wykorzystując ten pomysł na rynku marketingowym pojawiają się propozycje kupienia "pozytywnych opinii" - co jest oczywiście oszustwem, gdzie może kosztować producenta nawet 1000 zł. Firmy lubią wykorzystywać takie propozycje z tego względu, iż marketing szeptany daje im coś więcej niż reklamę. To również pozycjonowanie w wyszukiwarce Google -  najczęściej wykorzystywanej stronie gdy chcemy się czegoś dowiedzieć. Producenci również płacą za umieszczanie postów na forach i w komentarzach wpisów blogowych. Jest tak popularne, gdyż liczba wzmianek o marce może być składnikiem algorytmu wyszukiwarki Google. W praktyce oznacza to, że jeśli chcemy aby o nas mówiono w sieci, możemy to po prostu kupić. Różni się to o tyle z reklamą w TV,  o ile widząc reklamę pasty do zębów w telewizji wiemy, że występujący tam lekarze to po prostu wynajęci aktorzy lecz gdy mamy do czynienia z opinią o tej samej paście na forum mamy nadzieje, że dany "anonim"  pisze to co myśli lub czego doświadczył.


                                                                  (www.google.pl)


Buzz Marketing to również źródło informacji na temat opinii klientów odnośnie Twojego produktu, usługi czy samej firmy. Wiemy wtedy co należy poprawić, by w przyszłości działać lepiej, sprawniej lub poprawić jakość oferowanego produktu - lecz tą zaletę mogą wykorzystywać tylko uczciwi producenci, bo po co sugerować się opinią ludzi, których "wykupiliśmy".

Aleksandra Marchewka

Produkt nie dla każdego - tylko dla dzieci

          Reklama musi mieć swojego bohatera. Częściej są to kobiety, niż mężczyźni, ale zdarzają się również i dzieci. Czasami są to małe brzdące, trochę większe urwisy lub nastolatki. W końcu do nich również są skierowane jakieś rodzaje produktów, czy to kosmetyki, słodycze lub zabawki.
Jakie są to reklamy? Wpływają one bardziej na dzieci czy dorosłych? Czy wykorzystywanie dzieci w reklamach jest skuteczne? Przekonajmy się.
          W powszechnej opinii, dzieci są taką grupą, która wymaga od nas – dorosłych – specjalnego traktowania, dlatego, że są bezbronne, wywołują uczucie rozczulenia, mamy poczucie obowiązku troski nad nimi. Dodatkowo często określane są jako 'słodkie', toteż staramy chronić się je przed agresją ze strony innych osób. Z tego powyższego opisu wynika, dlaczego dzieci są specjalnie traktowane, więc kiedy widzimy je w reklamie przekonują nas do siebie, ponieważ są niewinne oraz uczciwe. Skoro dziecko w spocie reklamowym mówi nam, że coś jest dobre, to w to wierzymy, bo przecież maluchy nie mogą nas okłamać, oszukać, w końcu są dziećmi, ufamy im.
          Reklamy z dziećmi w rolach głównych najczęściej są radosne, nasze pociechy biegają uśmiechnięte, zadowolone. Opis ten najczęściej dotyczy produktów przeznaczonych głównie dla dzieci, kiedy to po ich spożyciu/użyciu dzieci mają więcej siły, są rozradowane. Przykładem może być reklama Petitków Lubisiów, w którym lektorka mówi „W sam raz dla Twojego małego odkrywcy”. Wiadomo, że dzieci są ciekawskie, wszędzie ich pełno, więc w czasie zabawy mała, słodka przekąska będzie w sam raz. Innym przykładem mogą być Danonki, które zawierają wapń i witaminy potrzebne do dbania o mocne kości maluchów. Dodatkowo w reklamie wykorzystana jest piosenka śpiewana przez dzieci, więc możemy poczuć się tak, jakby to nasze pociechy mówiły do nas „mocne kiści mamy (bo) Danonki zjadamy” i równocześnie uświadamiamy sobie, iż to właśnie ten jogurt jest niezbędny, by maluchy miały mocne kości. 

Zdarzają się produkty, które są przeznaczone dla dzieci, ze względu na wygląd opakowania. Mam
http://maspex.com/
tutaj na myśli m.in. soczki z Tymbarka, na opakowaniu których widnieją bohaterowie bajki „Kubuś Puchatek” lub specjalne opakowania plastrów, na których również możemy zobaczyć Puchatka z przyjaciółmi lub Hello Kitti.
          Tego typu produkty zapewne bardzo przypadają do gustu dzieciom, na pewno wolą one zjeść Danonki niż zwykły jogurt truskawkowy za 50 groszy. Oczywiście nie wszystkich rodziców stać na to, aby kupować co kilka dni opakowania tego jogurtu, ale frajda dla malucha na pewno jest większa, biorąc pod uwagę, że często dołączane są do produktu różne magnesy, czy naklejki.
           Reklamy zabawek dla dzieci przedstawiają głównych małych bohaterów, bawiących się daną zabawką i pokazują, że dzieci w reklamie świetnie się nią bawią, więc Ty – dziecko, również będziesz miał niezapomnianą frajdę. „Kubuś opowie Ci 8 niesamowitych bajek i zaśpiewa 8 piosenek. Baw się razem z Kubusiem”. Oczywiście dzieci same nie kupią sobie tej zabawki, toteż muszą namówić rodziców do tego, a namówią ich tylko wtedy, kiedy same bardzo będą chciały mieć taką zabawkę. Wynika z tego, że reklama taka musi bardzo silnie oddziaływać na dzieci i przekonać ich, że naprawdę będą się niesamowicie z nią bawić.

           Wykorzystywanie dzieci w reklamach często jest nie do ominięcia, ponieważ trzeba przekonać dzieci, że ten właśnie produkt jest przeznaczony dla nich. Jeśli to się osiągnie, to dzieci będą namawiać rodziców lub oni sami, aby sprawić radość swoim pociechom, będą kupować produkty przeznaczone dla maluchów. Jednak pamiętajmy, abyśmy nie dawali się przekonać do zakupy czegoś, czego nasze dziecko nie potrzebuje i bez czego może się obejść. Jednak z drugiej strony, aby sprawić dziecku frajdę czasami wystarczy kupić soczek z jego ulubioną postacią z bajki,a by mógł  poczuć, że ten soczek jest właśnie dla niego.  

Placement po polsku

Product placement w polskich filmach i serialach to dość śmieszna sprawa. Często można odnieść wrażenie, że „dzieła” kinematografii robione są pod reklamy a nie pod nas – odbiorców. Nie ma chyba tygodnia żebyśmy na znanych portalach nie zobaczyli jakiegoś materiału wideo z nowym, wspaniałym i jakże subtelnym lokowaniem.

Daleko szukać nie musimy, oto jakże wspaniałe umieszczanie marek w serialu "Pierwsza Miłość"

youtube.com

Na lokowanie produktów najczęściej decydują się firmy spożywcze bądź oferujące sprzęt użytkowy, inaczej było jednak w przypadku serial Ojciec Mateusz gdzie swoje usługi zareklamowała firma ubezpieczeniowa. Może jest to spowodowane, że największą grupą odbiorców dzieła TVP są starsze panie? ;) 


youtube.com

W wyżej wspominanym filmie wykorzystany jest także city placement, polega on na ukazywaniu uroków Sandomierz i okolic. Serial współfinansowany jest przez Regionalną Organizację Turystyczną Województwa Świętokrzyskiego. Efektem są pełne hotele i pensjonaty.

Znaną formą lokowania jest także idea placement. Prekursorem tego zjawiska jest "Klan" , to jego bohaterowie wprowadzali do świadomości Polaków problem z HIV, zespołem Downa czy chorobą Alzheimera. Jak zostało to zrealizowane jest kwestią sporną lecz należy się uznanie - serial ukazuje się od 1997 r. kiedy to jeszcze w naszej świadomości nie istniało wiele już powszechnych zjawisk. W wielu filmach poruszana i promowana była idea adopcji dzieci. 





środa, 29 kwietnia 2015

Dziecko z reklamą i w reklamie

Pośród wielu motywów obecnych w reklamach, jednym z bardziej lubianych i wykorzystywanych przez twórców jest tematyka i obecność dzieci. To dosyć często spotykana praktyka i nie ma w tym nic dziwnego, bo wynika to przede wszystkim z wiedzy, na jakie bodźce wpływa widok młodych  ludzi u dorosłych. Twórcy to dobrze wiedzą  i często, nawet bez naszego spostrzeżenia, celowo umieszcza się dzieci – żeby przede wszystkim zaciekawić odbiorcę, ale czy tylko?

Dzięki obecności dziecko, ludzie zazwyczaj chowają agresję do kieszeni i są bardziej otwarci na to, co się dzieje na ekranie, czy też w inny miejscu, gdzie widzi się reklamę. Wiąże się to także z tym, że dzieci są – jak to się mówi „słodkie”, czy też „kochane” i „milusie”. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że temat ten jest wręcz wałkowany do znudzenia przez twórców reklam.

O wiele ciekawszy jest natomiast wątek wpływu reklamy na dziecko, które będąc jeszcze w dużej mierze nieświadome wielu rzeczy, są podatne na reklamę w całkowicie inny sposób, niż mogłoby się to wydawać. Reklamy są zazwyczaj bardzo atrakcyjne z punktu widzenia dziecka – są przecież krótkie, więc skupienie dziecko w zupełności wystarczy, żeby taką reklamę pochłonąć, są też radosne i kolorowe. Nawet jeśli efektem reklamy nie będzie zakup, to bez wątpienia reklama wpłynie i tak znacznie na psychikę dziecka, dokładając do niej kolejną cegiełkę. Taka reklama pokazuje dziecko jak powinno się mówić, czy też ubierać, pokazuje fałszywy obraz rzeczywistości, chociaż maluchy nie są tego świadome, czy też często reklamy te utrwalają stereotypy, takie jak mama=gospodyni.


Temat wpływu reklamy na dziecko to wciąż nie do końca zbadany i grząski teren. Jasne jest jednak, że to niedopuszczalne, żeby manipulować tak małymi ludźmi, którzy w starciu z reklamą są kilkukrotnie bardziej bezbronni niż dorośli.

Kampanie reklamowe... nie koniecznie udane. Cz.1.


Jednym z podstawowych zadań kampanii reklamowej jest to, aby została zapamiętana. Czasami zdarza się tak, że reklama bardzo mocno przykuwa uwagę odbiorcy lecz niestety są strzałami poza tarczę, a wręcz wywołują skandale. W tym poście chciałbym zwrócić uwagę na właśnie te mniej chlubne spoty reklamowe.
Na początek wytoczymy ciężkie działa, ponieważ zaczniemy od reklamy, która wywołała skandal na skalę międzynarodową. Rzecz tyczy się Ukrainy, a konkretnie spotu reklamowego dotyczącego produktu Bref Duo Stripes.  W niniejszej reklamie odświeżacz toaletowy, łudząco podobny do ukraińskiej flagi, jest umieszczany pod krawędzią muszli, gdzie miejsce takiego odświeżacza, oraz, o zgrozo, jest spuszczana woda w toalecie. Z resztą zobaczcie sami:



Jak można się było spodziewać, internet, a konkretnie oficjalna strona firmy Henkel, zawrzał od agresywnych wpisów ukraińskich użytkowników internetu. Skutkowało to usunięciem danego produktu ze sprzedaży oraz oficjalny komunikat, wyjaśniający użycia takiego zestawienia kolorów: Przede wszystkim chcielibyśmy raz jeszcze podkreślić, że jest nam bardzo przykro, iż ludzie zostali zgorszeni wzornictwem naszego nowego Bref Duo Stripes. Kolor błękitny oznacza wodę i higienę, natomiast żółty w przypadku aromatu cytryny jest decydujący dla tego segmentu produktów.

Kolejna kampania reklamowa ma już trochę mniejszy zakres, ponieważ dotyczy jednej konkretnej osoby, aczkolwiek osoby, o której swojego czasu było dosyć głośnio, gdyż sama wcześniej wywołała skandal. Mowa oczywiście o były premierze Włoch Silvio Berlusconi. Stwierdził on, że został pokrzywdzony przez samochodowy koncern Ford, a konkretnie jego indyjski dział. Mianowice, został on umieszczony na plakacie za kierownicą auta. Niby nic, jednakże oglądał się  w stronę bagażniku auta, w którym znajdowały trzy związane kobiety o obfitych walorach związanych z ich kobiecą naturą. Wszystko zostało wzbogacone hasłem "Zostaw zmartwienie za sobą. W dużym bagażniku Forda Figo"


Należy zauważyć również czas i okoliczności, w jakich powyższy plakat się ukazał. Mianowicie w tamtym czasie wobec Berlusconiego był prowadzony proces w tzw. "sprawie Ruby". W wyniku tego procesu były premier został skazany na siedem lat więzienia oraz pozbawiony możliwości pełnienia urzędów publicznych. Była to kara za nadużywanie władzy, a także związek z prostytucją osób nieletnich. Wszystkie te okoliczności sprawiały wrażenie, że reklama ta wyglądała co najmniej szyderczo.

Reklama społeczna w Państwach Wschodnich


Dobrze zrobiona reklama przyciąga naszą uwagę i zostaje w pamięci na długi czas, i to akurat ten efekt, który jest potrzebny socjalnym problemom. Zmusić ludzi zamyślić się i zrobić z tym coś - pierwszy krok do zmian. Ale niestety mamy dużo reklam nie do ogarnięcia, bardzo głupich od których dzieci potem degradują. Czasami zadajemy sobie pytanie: jaka reklama będzie jeszcze bardziej dziwna? Takim przykładem jest reklama z krajów Wschodnich (Japońska reklama Windows 8):




Ten, który interesuję się reklamą swojego kraju już napewno zauważył, że z każdym rokiem filmiki reklamowe stają się coraz nowacyjne i głupsze. A tu przedstawię znowu japońską reklamę, która moim zdaniem - jest najgłupsza ze wszystkich.


Zadaję się pytanie:Co jest takiego w głowach japońskich marketingowców dziwnego? Nadal z nami to pytanie, lecz na odpowiedź my i nie spodziewamy się. Japońską reklamę, jak i dużą część japońskiej kultury niemożliwie zrozumieć, z nią można tylko pogodzić się i delektować. 
Przedstawić sobie coś podobnego na europejskiej czy amerykańskiej telewizji - niemożliwie. W tym ta nadzwyczajność  azjatyckiej reklamy, która zazwyczaj, nie może w niektórych momentach nie asymilować pod ogólnoświtowe trendy, lecz przy czym zachowywać swoje oblicze i humor. 

Całą japońską reklamę można - bardzo warunkowo - podzielić na trzy kategorie. Przedstawiciele pierwszej wysadzają w powietrze mózg, drugiej - wywołują śmiech, a trzeciej - wygrywają międzynarodowe festiwale reklamy i po prostu przyjemnie się oglądają.


Reklama oranżady od  kompanii Suntory: 





Reklama herbaty dla ludzi, co cierpią na ciśnienie, od tejże kampanii Suntory demonstruje absurdalną sytuację, w której ta choroba może okazać się pożyteczną. 






Reklama podprogowa

Chciałabym przybliżyć Wam zjawisko reklamy podprogowej, która inaczej nazywana jest sugestią podprogową lub przekazem podprogowym.  Jest to forma perswazji, która działa na nas bez naszej świadomości i spostrzegania. Ten rodzaj reklamy działa na bodźcie słuchowe i wzrokowe. Przesyłane sygnały są bardzo krótkie i niemal nieuchwytne. Trwają zbyt krótko by mózg mógł je świadomie zarejestrować.

Bodźce wizualne- komunikaty wyświetlane przez 1/3 sekundy, których nie dostrzegamy, ale nasz mózg je rejestruje. Inną formą jest takie moderowanie obrazem, dokładanie takich materiałów, które na pierwszy rzut oka nie są dostrzegalne. Tę metodę stosuje się w przypadku zdjęć, plakatów czy billboardów.

http://www.eksportuj.pl/uploaded/image/oni.jpg

Jeśli na pierwszy rzut oka nie zauważyliście nic dziwnego na obrazku wyżej to znaczy, że przekaz podprogowy jest udany. A teraz skupcie się, wytężcie swój wzrok i zwróćcie uwagę co kryje się pod ręką mężczyzny. Czy to na pewno jest kręgosłup kobiety? 

Natomiast bodźce dźwiękowe oddziałują na odbiorcę za pomocą przekazów zawartych w nagraniach, dźwięki są nieuchwytne dla słuchacza.


Jestem pewna, że oglądając tę reklamę nie wychwyciliście nic podejrzanego. Teraz obejrzyjcie ją raz jeszcze i skupcie się na dźwięku, który słychać w tle w 0:21 - 0:28.

Czy reklama podprogowa jest skuteczna?
Przekaz podprogowy działa na naszą podświadomość, a ona nieustannie jest aktywna . Bez chwili odpoczynku przyjmuje ogromny potok wiadomości.

W wielu krajach reklamy podprogowe zostały uznane za nieetyczne.  Zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji "Przekazy handlowe powinny być łatwo rozpoznawalne" (art. 16 ust. 1), oraz "Zakazane jest nadawanie przekazów handlowych (…) oddziałujących w sposób ukryty na podświadomość" (art. 16b ust. 2 pkt. 5).

Gruba ryba reklamy

Gruba ryba to znany frazeologizm, oznaczający kogoś ważnego, szychę, bogacza. Ale dziś nie o takiej rybie będzie mowa.
Jak rozreklamować wydarzenie? Plakaty, ulotki roznoszone przez studentów chcących dorobić, spoty reklamowe w radiu czy telewizji - jeśli organizatorów na nie stać. Ale plakatów i ulotek jest tysiące. Potrzebne jest coś wyjątkowego, co przyciągnie uwagę i zapadnie w pamięć. Na oryginalne rozwiązanie postawiła firma Loyal Solutions przy reklamowaniu organizowanego przez nią Opolskiego Przystanku Kariera. Postawili na rybę.

źródło: opole.gazeta.pl

Duży, dmuchany błazenek przefrunął kilka miejsc w Opolu, a na weekend przed wydarzeniem zatrzymał się w Centrum Handlowym Karolinka. Był sterowany pilotem, ale podmuchy powietrza robią swoje i bywało, że leciał gdzie chciał (bynajmniej nie tam, gdzie chciał sterujący). Podfruwał do góry i w dół, machał tylną płetwą na boki i zachwycał przede wszystkim dzieciaki, które zafascynowane unoszącą się w powietrzu rybą nieruchomiały w miejscu. Niektóre stały i patrzyły, kilka odważniejszych próbowało dokonać uprowadzenia ryby, znalazło się też paru chłopców, którzy marzyli o sterowaniu zabawką. Ryba „pływająca” nad głowami przykuwała uwagę także dorosłych.

Miło było popatrzeć na błazenka kołyszącego się między sklepami, zdarzyło się parę zabawnych sytuacji. Pozostaje jednak ważna kwestia – skuteczność takiej reklamy. Z pewnością był to niezwykły dodatek do rozdawanych równocześnie ulotek i być może sprawił, że przynajmniej część osób spojrzało na wciśnięty do ręki folder i przeczytało informację, zanim wyrzuciło do kosza, być może ktoś zaciekawił się wydarzeniem i został zachęcony do skorzystania z oferty. Kolporterzy ulotek dobrze wiedzą, jak niechętnie przechodnie takie ulotki przyjmują, a ryba przyciągała uwagę, zatrzymywała mijające ją osoby, zaciekawiała. Wywoływała w większości pozytywne nastroje, a wiadomo, że reklama działa skuteczniej przy optymistycznym nastawieniu odbiorców. 

Ulotka i plakat reklamowy, czy są skuteczne?


Kolportaż ulotek to powszechna forma promocji zarówno dużych jak i małych firm.

Tego typu reklama jest tania i szybko, ale nie zawsze skutecznie dociera do odbiorcy.

Idąc deptakiem w każdym większym mieście można spotkać uczniów i studentów rozdających ulotki reklamowe. Część tego co rozdają nie jest nawet czytana i po otrzymaniu od kolportera trafia prosto do najbliższego śmietnika. Dlaczego tak się dzieje?

Standardowa ulotka nie przykuwa uwagi odbiorcy. Jeśli natomiast będzie rzucała się w oczy, i łatwo da się z niej wyciągnąć korzystne informacje przyniesie oczekiwany skutek i zapadnie w pamięć odbiorcy, a co za tym idzie da firmie "x" potencjalnego klienta.

Innym sposobem na pozyskanie klienta jest rozwieszanie plakatów reklamowych, na słupach ogłoszeniowych, drzewach, nieopodal sklepów czy w pobliżu przystanków autobusowych.

Wiele firm i instytucji korzysta z tego typu reklamy i wbrew pozorom jest ona bardzo skuteczna.

Przykładowym plakatem może być:





Ulotka zaś wygląda następująco:


Moim zdaniem tego typu promocja firmy jeśli zorganizowana jest w dużym nakładzie i na większą skalę przyniesie oczekiwany skutek. Dlaczego?

Jest tania i przede wszystkim szybka. A o to chyba w tym wszystkim chodzi.

Miliony za reklamy

Nieraz zastanawialiśmy się za pewne ile można zarobić grając w reklamie. A teraz wyobraźmy sobie, że jesteśmy celebrytą, który jest bardzo popularny i reklamujemy popularny produkt. Pieniądzę są niewyobrażalnie duże, dlatego nie ma się co dziwić, że aktorzy oraz celebryci chętnie występują w reklamach.


źródło: celebryciwreklamie.pl

Coraz częściej w reklamach zamiast przypadkowych osób, które są wybierane na castingach, możemy zobaczyć osoby znane z telewizji, lub internetu. Od kilku miesięcy słynny youtuber Radosław Kotarski, twórca kanału Polimaty bierze udział w kampanii banku Millenium. Zdobywając ogromną popularność na internecie, postanowił zaistnieć także w telewizji. Tylko głupiec nie wykorzystałby takiej okazji, zważając że np. polski aktor Marek Kondrat za udział w reklamach ING Bank Śląsk każdego roku zarabia milion złotych. Aby takie zarobki osiągnąć na internecie, a przede wszystkim na youtubie, trzeba by było nieźle się postarać, więc Radkowi Kotarskiemu można tylko pogratulować i życzyć szczęścia.

Wielu polskich celebrytów niespodziewanie stało się częścią kampanii reklamowych. Największym przykładem na to jest Kuba Wojewódzki, który zawsze był sceptycznie nastawiony do reklam i do grania w nich. Lecz kto by odmówił kwoty 2 milionów złotych które jak donosiły media zarobił Wojewódzki na reklamach z Play'a.



Telefonie komórkowe biorąc sobie celebrytów za twarze kampanii nie wybierają ich na pewno przypadkowo. Musi to być ktoś, kto ma dobrą opinie wśród odbiorców,  kto pasuje do kampanii, a przede wszystkim, ktoś kto jest popularny i odbiorca będzie z przyjemnością oglądał reklamę. Czesław Mozil, Małgorzata Kożuchowska, Małgorzata Socha, czy Maciej Stuhr to tylko nieliczne "gwiazdy" które biorą udział w kampaniach największych sieci telefonii komórkowych w Polsce.

Szymon Majewski, słynny showman, oraz dziennikarz który do pewnego czasu swoją karierę opierał na współpracy ze stacją TVN musiał podjąć ważną decyzję i na rzecz udziału w reklamach w banku PKO zerwał współpracę z TVN'em co dało mu zarobić na kampanii podobno aż 3,4 milionów złotych. Teraz jako główna postać w reklamach jest kojarzony głównie z reklam ww banku.

Sportowcy także nie oszczędzają sobie grania w reklamach. Polscy piłkarze tacy jak Wojciech Szczęsny, czy Robert Lewandowski wzięli udział w kampaniach jednych z najpopularniejszych produktów na całym świecie. Szczęsny został "twarzą" firmy Frito Lay, czyli napoju Pepsi, oraz chipsów Lays. Bramkarza reprezentacji można było zobaczyć na każdej butelce Pepsi, oraz paczce chipsów tej firmy, co dało mu zarobić podobno około 2 milionów złotych.



Jednak rekordzistą jeżeli chodzi o zarobki w reklamach na Polskim rynku jest czołowy piłkarz reprezentacji Polski Robert Lewandowski, który za same reklamy Gilette i Coca-Coli otrzymał astronomiczną sumę 4 milionów złotych. Ale to nie koniec udziału piłkarza w reklamach. wraz z Jakubem Błaszczykowskim, oraz Łukaszem Piszczkiem wziął udział w reklamie Opla, a wraz z żoną Anną Lewandowską wzięli udział w reklamach sieci komórkowej T-Mobile, za co zarobił także nie małe pieniądze.

Zarobki celebrytów, czy sportowców w reklamach są bardzo duże, a reklamo twórcy wyprzedzają się między sobą aby zdobyć nową "gwiazdę" do swojej kampanii, a co za tym idzie, jeżeli jest konkurencja, musi być także konkurencyjna stawka, więc kto wie, czy za kilka lat, celebryci za reklamy będą zarabiać więcej niż za rolę w filmie, czy programie i będą to o wiele większe pieniądze niż w dzisiejszych czasach.




źródło: plotek.pl

wtorek, 28 kwietnia 2015

Moc reklam


           Reklama społeczna w świecie współczesnym staje się bardzo częstym zjawiskiem i gra dużą rolę w naszym życiu.

 Ogromna różnorodność komercyjnej reklamy towarów i usług stanęła wypierać się z wszystkich medianośników zwróceniami socjalnej reklamy do narodu zamyślić się nad ogólnoludzkimi problemami. Na przykład, takie problemy, jak walka z AIDS i zapaleniem wątroby, alkoholizmem, paleniem i tak dalej, od dawna zajmowały rozumy ideowych projektantów.

Na całym świecie do pytania reklamy społecznej projektanci podchodzą z ogromnym potokiem kreatywu jak w samym obrazku, tak i w jej pojęciowej treści, żeby spróbować jednak przyciągnąć uwagę społeczeństwa.

Te 60 sekund wideo o tym, że wychowywać trzeba nie dzieci, a w pierwszej kolejności samego siebie. Dla dziecka jest prawidłowe to со czynią jego rodzicy, ponieważ oni jeszcze nie mają pojęć o tym, co jest dobre, a co źle. Toż, czyniąc jakiś uczynek, świadkiem którego jest dziecko, zamyślcie się o tym, jaki przykład podajecie bobasowi. 



W ramach reklamowej kampanii dzieci trzymające papierosy proszą o ogień u palących. Ale nikt z doroślych nie dał im zapalniczkę. Jeden z palaczy opowiedział, że od palenia szybciej umierają, a drugi - że palenie wywołuje raka krtani i rozedmę. Po tym dzieci zapytywały dorosłych, dlaczego wtedy oni palą, i dawały im ulotkę z napisem: "Martwisz się o mnie. Ale dlaczego nie o siebie"?. Na ulotce podano telefon gorącej linii odmowy od palenia.  




Glassboy. Reklama społeczna przeciw nadmiernej prędkości.  Żeby pokazać "kruchość" życia, twórcy wykorzystali ściekło jak  metaforę i świetnie to wyszło.

 


Fińska organizacja po walce z rozpowszechnieniem HIV, wypuściła nowe zmysłowe wideo, z niespodziewanym końcem. 

 


 Silna socjalna reklama przeciwko alkoholizmowi jest prezentowana przez fińską agencję Euro RSCG. Wideo proponuje spojrzeć na pijących rodziców oczami ich dzieci - niby na monstrów. Jakośny production czyni reklamę podobną do prawdziwego filmu horrorów, wywołując prawdziwy lęk i przeżywanie.


Więcej takiej reklamy i zdaje mi się, że ona potrafi pomagać ludziom. 



Źródła wideo: https://www.youtube.com/?gl=PL&hl=pl