Źródło: gexe.pl
Zapewne
pamiętacie przedstawioną tutaj reklamę z udziałem Chucka Norrisa,
promującą grę typu MMO RPG "World of Warcraft". Jest to
tylko jeden element kampanii promujących dzieło firmy Blizzard. W
reklamach wzięły udział inne ikony masowej kultury. Pragnę bliżej
przedstawić spoty jakimi promuje się ta gra.
Ozzy
Osborne, legenda Heavy Metalu, kontrowersyjny muzyk i frontman Black
Sabbath, w świecie Azeroth istnieje jako potężny czarnoksiężnik,
tytułujący się księciem ciemności. Niestety niefortunnie
sprowadza tym na siebie zgubę. Wykorzystanie idola metalowców,
grupy między innymi kojarzonej z fantasy to moim zdaniem świetny
zabieg wypromowania gry. W świecie reklamy czy gry, Ozzy wciąż
jest mroczną gwiazdą.
Mr. T znany
najbardziej w naszym kraju z roli Clubbera Langa w "Rocky 3"
i "B.A" Baracusa z "Drużyny A", w WoW'ie Mohawk-
mroczny łowca. Szczerze mówiąc zastanawiam się, czemu
wykorzystali jego postać. Może chodzi o wykorzystanie irokeza?
Motyw granatu formujących wszystkich dookoła w jego ego nie należy
do przekonujących. Jednak co tu mówić, twarz celebryty występuje
w reklamie.
Nie wiem
czemu uwielbiam tę reklamę. Prawdopodobnie dlatego, że miło jest
zobaczyć Mini-me jako miotającego zaklęciami czarodzieja. Reklama
z humorem co na pewno przyciąga ludzi. Wykorzystanie cierpiącego na
karłowatość Verne Troyer'a, aby wykreować go na małego, jednak
potężnego maga dodają widzowi wyobraźni o możliwej
ucieczce do wirtualnego świata.
Vicky
Mignogna zapewne wam nic nie mówi, ale wśród miłośników gier i
japońskich animacji jest bardzo znanym aktorem głosowym. Oto dobre
wykorzystanie postaci znanej graczom, tym razem nie w roli bohatera i
jego głosu, ale zareklamowania produktu. Skoro osoba z "naszej"
branży ją reklamuje, to czemu by nie kupować?
Moja
ulubiona reklama tej kampanii! Wszystko ze względu na zabawną, po
części stereotypową historię. Oto Audrey Plaza, znana aktorka
komediowa opowiada historię, jak przez prezent od swojego chłopaka,
jakim jest gra "World of Warcraft", zrywa z nim uzależniając
się od niego. Zabawny odwrócony schemat (częściej uzależnionym
jest chłopak) przedstawiony w reklamie. To pozostaje w pamięci.
Nieudana
reklama (przynajmniej dla mnie). Wykorzystanie Stevena van Sandt'a,
znanego najbardziej z roli w serialu "Rodzina Soprano" do
pokazania na chwilę, by potem rzucić hasło reklamowe jest....
płytkie i bezsensowne. Nie ma żadnego uroku.
Kampania
oczywiście nie trafiła do Polski, z oczywistego względu jakim jest
nasza nieznajomość amerykańskich celebrytów. Jednak jedna, z
udziałem Chucka Norrisa trafiła na rynek w polskiej wersji
językowej.
~ Michał Szymański