czwartek, 15 maja 2014

W końcu - jak sworzyć reklamę?

Dużo mówimy, piszemy o rodzajach reklamy, o tym które z nich są lepsze, a które gorsze. Nie szczędzimy słów na temat innowacji w świecie marketingu czy inicjatyw samych agencji reklamowych. Zbyt mało jednak poświęcamy uwagi najprostszej, ba! najważniejszej kwestii, jaką jest podstawowy składnik przekazu reklamowego: tekst.

W dobie powszechnego przereklamowania, w czasach kiedy reklama wyskakuje nawet z lodówki trudno o dobry, oryginalny a zarazem skuteczny tekst reklamowy. Agencje reklamowe muszą ostro wytężać umysły by zaskoczyć odbiorców i zadowolić swoich klientów. Bowiem nic tak nie potrafi rozczarować, jak odgrzewany kotlet - wykorzystywanie czegoś co już dobrze znamy.

Na początek kilka złotych marketingowych myśli:

Reklama uwypukla zalety, ale ich nie tworzy.

Tworzenie zalet to rola produktów i usług.

Najtrudniejszy język na świe­cie to język klienta. Żad­nego innego nie warto się nauczyć aż tak bardzo.

Pierwsza zasada pisania dobrych tek­stów rekla­mo­wych: pozycjonuj zanim cokolwiek napiszesz.

Zastanówmy się zatem od czego roz­po­cząć pisa­nie reklamy? 

Ważne jest by copywriter dopasował styl i język prze­kazu do pro­filu odbiorcy. Warto zastanowić się co potencjalny klient chciałby usłyszeć, co skłoniłoby go do natychmiastowego otworzenia portfela i wydania kilku groszy na zakup danego produktu. Zakres bada­ń rynku to już dawno dosko­nale zor­ga­ni­zowana nauka. Im lep­iej poz­nasz grupę docelową, ich język i potrzeby, tym chęt­niej zapoz­nają się oni z ofer­owanym im produktem.


"W rekla­mie liczy się to, co chcesz powie­dzieć.
Jak to powiesz, ma dużo mniej­sze znaczenie."
- David Ogilvy.



Nie łatwą rzeczą jest porozu­mieć się z grupą ludzi, któ­rych nigdy się nie spo­tkało. Przedsiębiorców od ich klien­tów różni praktycznie wszys­tko. Już sama per­spek­tywa, z jakiej przyglą­dają się naszej pracy, zmie­nia ich punkt widze­nia o 180°. Zobaczyć produkt wyraź­nie oczyma klienta to spore wyzwa­nie.

Zaczerpnij z dziennikarskiego doświadczenia

Dziennikarze od dawna stosują zasadę pisania tekstów odwró­conej pira­midy. Polega ona na umieszcze­niu pod­sumowa­nia i kluc­zowego prze­kazu arty­kułu na samym początku tek­stu - najbardziej soczysty kąsek musi znaleźć się na górze. Zasad­nicza myśl jest rozwi­jana dopiero potem – odwrot­nie niż w klasy­cznym schema­cie: wstęp > rozwinięcie > zakończenie.Nalezy zwrócić uwagę, że wiele osób prze­czyta tylko począ­tek tek­stu. Dlat­ego też naj­bar­dziej kluc­zowe infor­ma­cje, jakie chci­ałbyś prze­ka­zać klien­towi, powinny zna­leźć się już w pier­wszych sło­wach przy­go­towywanej tre­ści. Na zwy­cię­stwo masz tylko kilka sekund - przyjmuje się, że przeciętny odbiorca skupia swoja uwagę na pierwszych 8 sekundach przekazu. Skupienie  uwagi odbiorców na całości reklamy graniczy niemalże z cudem.

Intere­su­jący wygląd, nieza­wod­ność czy roz­sądna cena to zalety, które mogą przys­porzyć producentowi rze­sze wier­nych klien­tów. Jeśli stwier­dzisz w tym miej­scu, że musisz poświę­cić na zapoznanie pro­duk­tów lub usług dodat­kowy tydzień pracy, nie wahaj się ani chwili. Napisanie reklamy dogłębnie poznanego pro­duktu jest nieporów­nanie łatwiej­sze. I będzie bar­dziej sku­teczne z samej natury.

źródło: copywriting.pl

Brak komentarzy: