niedziela, 18 maja 2014

Przed wyborami...




Świat polityki jest ściśle połączony ze światem mediów. Politycy dziś ze sobą rywalizują na każdym kroku. Walka ta jednak jest widoczna najbardziej tuż przedwyborami. Zanim nastąpi moment tzw. „ciszy przedwyborczej”, wykorzystują wszelkiego rodzaju środki masowego przekazu. Byle by tylko się zareklamować, skupić na sobie uwagę innych i zrobić jak najlepsze wrażenie przed wyborcami.
Zaczynając od bezpłatnych bloków reklamowych, które według kodeksu wyborczego rozpoczynają się na 15 dni przed wyborami i trwają do momentu ciszy wyborczej. W spotach każdy ogólnopolski komitet wyborczy może zaprezentować program i kandydatów. Pierwszeństwo przed audycjami telewizyjnymi mają radiowe. W przypadku telewizji regionalnych - czas antenowy na zaprezentowanie się wyborcom dostaną także te komitety, które w danym województwie zarejestrowały listę. Bloki muszą być nadawane między godz. 17 a 23.

Blok wyborczy KW Prawo i Sprawiedliwość





Bardzo duży wpływ na młodych ludzi mają media. To one określają styl życia, modę, ukazują jak „dobrze” żyć. Młodzież zaczyna czerpać z nich wzór. Kandydaci są więc zmuszeni do życia z duchem czasu i korzystają z portali internetowych takich jak Facebook czy Twitter. Ten ostatni jest bardzo popularny wśród polityków. Jednym z trzech najpopularniejszych na świecie profili na Twitterze ma prezydent USA Barack Obama, którego profil jest obserwowany przez 42,2 mln internautów. Polscy politycy także korzystają z tego typu serwisów a jednocześnie reklamy. Według rankingu z 2013 roku najbardziej obserwowanymi posłami na Twitterze byli: Janusz Palikot zaraz po nim Ryszard Kalisz, Adam Hofman jak również Sławomir Nowak, Jarosław Gowin czy Leszek Miller.


 
Profil Barack'a Obamy na Twitterze






Ludzie mimo to, iż są przekonani, że kampanie reklamowe polityków to najczęściej kłamstwa, co roku zafascynowani politycznymi obietnicami dokonują wyboru kandydata, który rozlepił najwięcej plakatów, rozdał najwięcej ulotek i gadżetów, który umiał pięknie i gładko mówić. Tylko, że politycy nie zawsze grają fair wobec państwa i obywateli. Maskują się religijnością, dobrotliwością, wyrozumiałością, głoszeniem deklaracji o poprawie państwa, a tymczasem zupełnie nie liczą się z dobrem ogółu. Dbają tylko o pieniądze i stanowisko. Nasz los i nasze względy obchodzą ich tylko przed wyborami, później stajemy się już nieważni.

Brak komentarzy: