Są to znane wszystkim w Polsce twarze, które mają swoje dość duże grupy fanów. Fani Kamila Bednarka przy zakupie telefonu z pewnością wybiorą sieć Play, aby dzwonić i smsować za darmo tak jak ich idol. Podobnie będzie z wyborem banku i lokaty w nim- wybierzemy pewnie tą, którą reklamuje nasz ulubiony aktor Marek Kondrat.
serce czy rozum?
Oprócz "realnych celebrytów", coraz częściej na arenę reklamy wkraczają wirtualni ambasadorzy, którzy mają nie mniejszą grupę fanów niż ci realni. Plusem takich postaci jest przede wszystkim świeżość, coś nowego, wcześniej nieznanego. Naszą uwagę przyciągną nie tylko swoją oryginalną osobą, ale i poczuciem humoru.
Jednym z takich bohaterów jest Mały Głód. Mówiąc Danio, każdy z nas pomyśli o postaci Małego Głoda - żółtego stworka w zielonej koszulce, który za wszelką cenę zakłóca nasz codzienny spokój dręcząc nas głodem, który zostaje pokonany serkiem Danio.
Kolejnymi wirtualnymi bohaterami są Serce i Rozum będące twarzami Neostrady Telekomunikacji Polskiej. Serce- to czerwony stworek z zamkiem na głowie, który zawsze zrobi coś głupiego - na szczęście jest Rozum, nieco mniejszy stworek, który kieruje się rozumiem i doprowadza do porządku Serce. Skrajnie różne charaktery, a idealnie się uzupełniają. Serce i Rozum żyją w sieci własnym życiem. Każda reklama z nimi to część historii, którą tworzą. Każda reklama z nimi jest wypełniona poczuciem humoru, dzięki czemu reklamy te zapadają nam w pamięć, a mali bohaterowie mają prawie 3 miliony fanów na Facebooku!
Rozum : Coś ty, utopiłeś netbooka!
Serce: Przecież kosztował tylko złotówkę, WiFi nie ruszałem, suchutki jak pieprz.
Kogo lepiej zatrudnić do reklamy? Znaną twarz, czy wymyśloną postać? Z reklamą z wirtualnymi ambasadorami łatwiej wyjść do ludzi. Często na mieście, w centrach handlowych możemy spotkać ogromne maskotki np. Serca i Rozumy, rozdające ulotki, zapraszające do salonów. Kilka takich maskotek może być równocześnie w kilku miejscach, a Bednarek, czy Doda nie rozdwoją się aby biegać po mieście i zachęcać ludzi do reklamowanego przez nich produktu. Ludzi przyciągają gadżety - maskotki małych bohaterów, breloki itp. I to co najważniejsze, postaci te będą kojarzyć się tylko z jednym produktem, mówiąc Mały Głód myślimy o Danio, mówiąc Serce i Rozum myślimy o Neostradzie, mówiąc Henio i Krysia pomyślimy o TESCO. Co prawda wirtualni bohaterzy nie są w Polsce jeszcze tak znani jak np. na Zachodzie - kultowa animacja 7 up Fido Dido, która jest na rynku od ponad 26 lat, ale wszystko wskazuje na to, że już niedługo im dorównamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz