niedziela, 29 kwietnia 2012

Wszystko na tip-top, czyli pięciogwiazdkowa ochrona od Always

Reklamy podpasek higienicznych nie należą do tych najbardziej pożądanych. Zwykle trafiam na nie w okolicach obiadu, a wtedy niekoniecznie mam ochotę przypominać sobie, do czego służą. Skoro jednak każdy produkt ma prawo być reklamowany, to może, chociaż w jakiś miły sposób? 

Słodka, wręcz landrynkowa sceneria. Coś, co wygląda na sklepową przymierzalnię, a w niej piękne dziewczyny o cukierkowej urodzie (i ubiorze!). Tylko jedna z nich jest smutna. Stwierdza, że ten dzień wcale nie jest dla niej dobry. Ale wszystko zmienia się po użyciu podpasek firmy Always! Niesamowite, nigdy nie zaoberwowałam takiej sytuacji wśród kobiet które znam. Sam spoot byłby nawet przyjemny dla oka, szczególnie, że mężczyzn na pewno zainteresują ładne kobiety. Panie z kolei z pewnością zwróciłyby uwagę na kolory, ubrania i przedwszyskim buty na wysokich obcasach. Jest jednak coś, co przynajmniej mnie odpycha od tej reklamy i sprawia, że jest ona najgorszą jaką w życiu widziałam.



Najbardziej denerwującym elementem tej reklamy jest piosenka. Drażni infantylnym podkładem i banalnym tekstem, co w połączeniu daje coś, co wcale nie jest przyjemne dla mojego ucha. Ale najgorsze jest to, że wchodzi w sam środek głowy i nie chce stamtąd wyjść. Z tego co zauważyłam, nie ja jedna po usłyszeniu tej reklamy chodziłam i nuciłam „wszystko na tip-top”. Nawet na forum tak poważnego medium jakim jest portal gazeta.pl można znaleźć wątek, w którym dziewczyny pytają „jak pozbyć się tej piosenki z głowy?”
(nie wierzycie? Sprawdźcie! http://forum.gazeta.pl/forum/w,16,122640061,122640076,Re_szpilki_makijaz_wszystko_na_tip_top_.html )

Reklamodawcom chodzi o zwiększenie rozpoznawalności marki, większe przychody ze sprzedaży produktu, ale w tym przypadku chyba również o zapamiętanie motywu muzycznego reklamy. Nie wiem czy wyniki sprzedaży podpasek Always! wzrosły, ale sam spot reklamowy, o którym wspominam zyskał tyle fanów jak i anty-fanów, że kolejne reklamy firmy są utrzymane w tym samym klimacie. Firmie życzę powodzenia i mam nadzieję, że kolejne reklamy będą mniej inwazyjne.

A tymczasem, jeśli już muszę słuchać rozśpiewanych dziewczynek nucących:
Wszystko na tip top,
Szpilki, makijaż,
Wszystko na tip top,
I dzień jest nasz - Ale nie mój

Wolę by mnie to śmieszyło. Jak dla mnie to jedyna pozytywna wersja tej reklamy to ta stworzona przez naszych południowych sąsiadów, w moim ulubionym języku – po czesku: ; ]

Brak komentarzy: