wtorek, 17 kwietnia 2012

Wszechobecność reklamy – i co dalej?


Większość z nas, już nie zwraca uwagi na reklamy w telewizji, gazetach czy Internecie. Jest ich tak dużo, że więcej niż połowy z nich nie zapamiętujemy. Twórcy reklam prześcigają się w coraz to nowych pomysłach jak przyciągnąć nasz wzrok na spot reklamujący produkt czy usługę. Zatem jak daleko mogą się posunąć, żeby to zrobić? 

Niemiłe zaskoczenie 
Przed seansem filmowym w kinie standardowo emitowane są reklamy. Do tego jesteśmy już na tyle przyzwyczajeni, że nie spieszymy się z wejściem na salę kinową. Dopiero po 15 - 20 minutach rozpocznie się film, na który kupiliśmy bilety. Nie ma już w tym nic dziwnego, ale twórcy reklam postanowili pójść o krok dalej. Bardziej od reklam jesteśmy zainteresowani zwiastunami nowych filmów - wtedy nasz wzrok skierowany jest na ekran. I to właśnie, wykorzystali innowacyjni kreatorzy reklam. Podczas zwiastuna nowego filmu, który jest ekranizacją bestsellerowej książki (czyt. – dużo osób chce obejrzeć zwiastun) ekran zostaje podzielony na dwie części. Po lewej stronie znajduje się reklama, a po prawej zwiastun. Mało tego – dźwięk reklamy jest głośniejszy od dźwięku filmu. Na sali kinowej słychać było pomruki oburzenia, ponieważ do tej pory nie zdarzyło się coś takiego. Oczywiście każdy z widzów obecnych na sali kinowej był wyraźnie zainteresowany zwiastunem. Jak daleko mogą się posunąć twórcy reklam?



I co dalej? 
Byłam świadkiem tego zdarzenia. Momentalnie przypomniał mi się kadr filmu – Idiokracja. Człowiek w 2505 roku oglądając jakikolwiek kanał telewizyjny ma zmniejszony ekran, a dookoła niego jest ramka złożona z samych reklam.

Jak sam tytuł mówi, człowiek ten żył w Idiokracji – demokracji, rządzonej przez idiotów. Czyżby do takiej degeneracji zdążał człowiek? Do takiej degeneracji podąża nasze społeczeństwo. Choć to był film science-fiction, to widząc otaczające nas coraz mniej inteligentne społeczeństwo – niedługo taka czeka nas przyszłość. Wracając do reklamy – gdzie się już pojawiła, chociaż nie zwróciliśmy na to uwagi?

Toaleta – Czy to w centrum handlowym, czy w pubie, klubie – tam nawet w kabinie jest umieszczony plakat z miejscem na reklamę. Ta chwila zaspokojenia potrzeby fizjologicznej została odkryta przez kreatorów reklamy i wykorzystana, aby zwrócić naszą uwagę – czy skutecznie? Tego nikt nie wie.
Reklamy na budynkach – Tutaj sprzeciw mieszkańców był i jest natychmiastowy. Po wielu protestach, zabroniono umieszczania reklam na budynkach w rynku miasta. Niszczy w ten sposób poziom estetyczny pejzażu miejskiego. A poza nim? Nadal, jeśli jest remont elewacji (albo i nie) kilkunastometrowa reklama nie może nie zwrócić naszej uwagi.
Środki komunikacji miejskiej – Plakat?  Telebim? Mała reklama na uchwytach? To już wszystko jest. Jak jeszcze można wykorzystać tramwaj czy autobus miejski do promowania produktu? Ktoś kierując się maksymą „Think outside the box” – „Myśl poza pudełkiem”, wziął ją dosłownie. Autobus stał się pudełkiem, w którym już jest reklama, a na zewnątrz, na lakierze autobusu jest niewykorzystana przestrzeń tego pudełka. Przecież można obkleić cały autobus czy tramwaj reklamą – dlaczego nie?

Źródło i więcej reklam: http://szokblog.pl/FotoWideo.jsp?idblg=6181

Wlepki – Kiedyś - przejaw wandalizmu, teraz – akcja promocyjna. Wlepki naklejane są dosłownie wszędzie – na poręczach, znakach, budynkach, płotach, murach, ławkach, koszach na śmieci, itd. Przyznajcie sami – jeśli są wszędzie to nie da się ich nie zauważyć.
Bilety – Nie dotyczy to biletów na wydarzenia sponsorowane. Jest to logiczne, że sponsor musi pokazać swoja obecność umieszczając logotyp swojej firmy na bilecie. Kiedy są to bilety autobusowe, czy tramwajowe i na ich odwrocie widzimy reklamę, jesteśmy nieco zdegustowani.

Jedynym miejscem, na którego wpływ nie ma reklama to miejsca sakralne. Na kościołach, bazylikach czy meczetach nie znajdziecie reklamy. Religie odcinają się od takich nowinek komunikacji masowej. Można by rzec, że jedynie w tej dziedzinie życia postęp technologiczny ma najmniejszy jak dotąd wpływ. Jak na razie… Na jakie jeszcze inne pomysły mogą wpaść twórcy reklam? Niedługo pewnie się o tym dowiemy.



Brak komentarzy: