wtorek, 17 kwietnia 2012

Sposób na plamy

Czyszczą w niskiej temperaturze, w wodzie wapiennej, a na dodatek skuteczniej niż zwykłe mydło. Mowa oczywiście o syntetycznych detergentach, które miały ułatwić kobietą wykonywanie domowych obowiązków.

Marek Tide wprowadza na rynek amerykański prawdziwy wyczyn technologiczny już w 1946 roku. Produkcją zajmuje się firma Procter & Gamble. Kampanię reklamową natomiast prowadzi agencja Benton & Bowles. Aby skutecznie trafić do klienta zaczynają od prostej, ale chwytliwej gry słów: ,,Tide nadchodzi, brud odpływa” (ang. Tide- pływ). Slogan ten mimo, iż nie jest zbyt ambitny, łatwo zapisuje się w pamięci. W 1962 roku reklamę marki przejmuje agencja Campton. Kilka lat później rozpoczyna się kolejna kampania reklamowa. Tym razem jej celem jest dokładne przekazanie konsumentowi niezbędnych informacji takich jak: gdzie i kiedy może się zbrudzić i co powinie wtedy zrobić. Środki przekazu zostały odpowiednio dobrane. Przekaz trafia nie tylko do kobiet, ale także do mężczyzn. Niewielkie plakaty rozwieszane w mieście adresowane są np. do kierowców kabrioletów: ,,Piękny dzień. Złożony dach. Wredny gołąb”, ale także do miłośników kawy: ,,Nic dziwnego, że nazywają ją kawą, która kapie” (ang. Drip- kapać; jak kawa z filtra). Twórcy kampanii nie zapomnieli również o ketchupie: ,,Butelki z ketchupem robią wszystko po swojemu”. Celem było zapewnienie klienta, że nie musi się martwić gdy się zbrudzi ponieważ proszek ,,Tide” pokona każdą plamę. Plakaty ostrzegały, a zarazem informowały. Uwaga, możesz się zbrudzić. Kupując np. kawę powinieneś od razu kupić też nasz proszek. Za jego dodatkową zaletą uznano to, że zachowuje ,,blask kolorów”.

A co w wypadku, gdy mamy plamę, która opiera się nawet detergentom syntetycznym? Odpowiedź na to pytanie znalazła firma Procter & Gamble wprowadzając na rynek proszki zawierające enzymy. Dzięki swojej unikalnej formule proszek ,,Ariel” przyspieszył procesy rozkładu substancji takich jak: jajka, owoce, a nawet krew. W 2001 roku przy okazji wyborów powszechnych do Izby Ludowej, agencja Saatchi & Saatchi Bombaj promuje produkt, zachęcając mieszkańców Indii do wykonywania obywatelskiego obowiązku. Każdy kto zagłosuje zostaje oznaczony tuszem, który schodzi dopiero po 3 miesiącach. Plakat z fotografią Prasada Naika głosi: ,,To chyba jedyna plama, którą szanujemy”. Jak widać zasięg marki osiąga charakter nie tyle lokalny, co globalny. Kolejna mistrzowska kampania zrealizowana przez tę samą agencję została przeprowadzona w 2003 roku. Zilustrowano pojęci bieli, będące międzynarodową strategią marki, które kontrastuje z kolorową miejską przestrzenią wypełnioną neonami. Dziś ,,Ariel” to nie tylko proszek do prania (kolor, biel), ale także odplamiacz (spray, płyn) i kapsułki piorące, które są nowością na rynku. Zakupów można dokonywać nawet w zestawie. Jak widać, wśród wzrastającej konkurencji firma na wiele sposobów stara się trafić do klienta. Można powiedzieć, że skutecznie gdyż ,,Ariel” będący na rynku od 1967 roku jest jedną z trzynastu marek firmy Procter & Gamble, których dochody przekraczają miliard dolarów.

Brak komentarzy: