W 1947 zrealizował swoje marzenie, jednak pierwszy sklep HENNES (tłum. dla niej), który otworzył w szwedzkim Västerås posiadał kolekcje odzieży damskiej. W 1968 dołączyła kolekcja męska. Za tym nastąpiła zmiana nazwy na HENNES&MAURITZ. W sklepach zaczęły pojawiać się ubrania dla dzieci, buty, kosmetyki oraz akcesoria.
I tak z roku na rok firma coraz bardziej sie rozwija. Obecnie na świcie istnieje ok 2,5 tysiąca popularnych h&mów, a firma zatrudnia blisko 94 tysiące pracowników. Najwięcej sklepów znajduje się w Niemczech, zaraz po nich w USA (aż 10 h&mów w samym Nowym Jorku!), Francji i Wielkiej Brytanii.
W końcu kampanie reklamowe w tv. Wszystkie lekkie, z klasą. Piękni młodzi, zmysłowi, odważni ludzie. Wydawałoby się, że dlatego, iż mają na sobie sukienkę/koszulkę/spodnie z h&mu. W Polsce stawal się coraz popularniejszy. Nie masz pieniędzy na ubrania projektantów? Kup coś z h&mu! W końcu nawet one stały sie osiągalne. Dla firmy tworzyli już: Stella McCartney, Prada, Victor&Rolf, Karl Lagerfeld, Rei Kawakubo, Matthew Williamson, Sonia Rykiel, Versace, Marni, Jimmy Choo i Lanvin. Pojawiają się w największych miastach. Właśnie w tym dniu kobiety zachowują się jakby zaraz miały wziąć udział w safari. Zaczajają się na wypatrzoną wcześniej rzecz i rzucają (dosłownie) na nią. Niekiedy walczą. Kilometrowe kolejki do przymierzalni, histerie. To już na nikim nie robi wrażenia. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy jest o co walczyć. Płaszcz Versace za 1300 złotych i już po wypłacie przeciętnego Kowalskiego. Być może teraz się temu dziwię, jak wcześniej, a później też tak będę szaleć?
Na razie obserwuję, co będzie dalej. H&M nadal się rozwija, zaskakuje, poszukuje nowych sposobów na dotarcie do klienta.
Źródło: www.hm.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz