Od meczu z Kanonierami minęło dziewięć miesięcy. Stadion Legii po brzegi wypełniany jest przez najlepszych w Polsce, warszawskich kibiców.
Do przychodzenia na co weekendowe spotkania przy Łazienkowskiej miała dodatkowo zachęcać reklamówka stadionu. Czy rzeczywiście zachęciła? Jaki miała wpływ na frekwencje na stadionie?
Kampania reklamowa nowego stadionu Legii ruszyła w kwietniu, na trzy miesiące przed oficjalnym otwarciem obiektu. Znane nazwiska, billboardy, reklamy w radiu, telewizji, internecie, kinach, metrze – to wszystko miało zapewnić zapełnienie 25 – tysięcznego stadionu.
Prowadzenie kampanii klub powierzył agencji Grandes Kochonos. - Przygotowania do kampanii trwały pół roku – mówiła Danuta Kowalska, dyrektor Marketingu i Komunikacji Legii.
Nowy stadion Legii. O takim marzyłeś! - to było hasło przewodnie kampanii. Na billboardach w Warszawie można było jednak przeczytać nieco „pikantniejsze” slogany:
- Wygodny, w pełni zadaszony, na każdą pogodę. Dyskomfort pojawia się jedynie, gdy pada bramka dla gości
- Bezpiecznie jak własnym domu. Jedyne zmartwienie, że nie możesz tu zamieszkać
To jednak nie wszystko. Agencja reklamowa Grandes Kochonos przygotowała reklamówkę, która znalazła się wśród pięciu najgorszych reklam 2010 roku!
Co o reklamie sądzą sami kibice?
Ta reklama to była kompletna kompromitacja dla Legii jako klubu i obraza kibiców. Takich bzdur nie mógł wymyślić nikt przy zdrowych zmysłach przecież to obciach na całą Polskę! Truskawkowe pole, tak o naszym stadionie mówią kibice innych drużyn.. – pisze na oficjalnej stronie Legii ultrasur.
Ja słyszałem od 100 osób chyba, że byli na meczu na nowym stadionie, ponieważ obejrzeli reklamę, a wcześniej nie wiedzieli nawet w której lidze gra taka Legia – odpowiada Olo.
Moim zdaniem, wypełniony po brzegi stadion Legii to zasługa wiernych kibiców, a nie skutecznej kampanii reklamowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz