poniedziałek, 2 maja 2011

Truskawkowe pole


- Całe pokolenia marzyły o tym stadionie. Dzisiaj to marzenie się spełnia. Wiele osób włożyło swój wysiłek, aby on powstał – mówił 7 sierpnia 2010r. prezes Legii, Paweł Kosmala. Na otwarcie stadionu zaproszono Arsenal Londyn, co już było świetnym chwytem marketingowym. Sama nazwa tego wielkiego angielskiego klubu wywoływała dreszczyk emocji wśród fanów. Drużyny stworzyły świetne widowisko, a kibice obejrzeli aż 11 goli (Legia przegrała 5:6). Takie spotkanie tylko zachęcało do ponownego odwiedzenia obiektu przy Ł3.

Od meczu z Kanonierami minęło dziewięć miesięcy. Stadion Legii po brzegi wypełniany jest przez najlepszych w Polsce, warszawskich kibiców.

Do przychodzenia na co weekendowe spotkania przy Łazienkowskiej miała dodatkowo zachęcać reklamówka stadionu. Czy rzeczywiście zachęciła? Jaki miała wpływ na frekwencje na stadionie?

Kampania reklamowa nowego stadionu Legii ruszyła w kwietniu, na trzy miesiące przed oficjalnym otwarciem obiektu. Znane nazwiska, billboardy, reklamy w radiu, telewizji, internecie, kinach, metrze – to wszystko miało zapewnić zapełnienie 25 – tysięcznego stadionu.

Prowadzenie kampanii klub powierzył agencji Grandes Kochonos. - Przygotowania do kampanii trwały pół roku – mówiła Danuta Kowalska, dyrektor Marketingu i Komunikacji Legii.

Nowy stadion Legii. O takim marzyłeś! - to było hasło przewodnie kampanii. Na billboardach w Warszawie można było jednak przeczytać nieco „pikantniejsze” slogany:
- Wygodny, w pełni zadaszony, na każdą pogodę. Dyskomfort pojawia się jedynie, gdy pada bramka dla gości
- Bezpiecznie jak własnym domu. Jedyne zmartwienie, że nie możesz tu zamieszkać

To jednak nie wszystko. Agencja reklamowa Grandes Kochonos przygotowała reklamówkę, która znalazła się wśród pięciu najgorszych reklam 2010 roku!


Jak wyglądała więc reklama stadionu Legii? Otóż w spotach reklamowych do przyjścia na Legię zapraszają m.in. Olaf Lubaszenko, Wojciech Gąsowski i Andrzej Strejlau, którzy głaskani przez kobiece ręce ... zajadali się truskawkami.



Co o reklamie sądzą sami kibice?

Ta reklama to była kompletna kompromitacja dla Legii jako klubu i obraza kibiców. Takich bzdur nie mógł wymyślić nikt przy zdrowych zmysłach przecież to obciach na całą Polskę! Truskawkowe pole, tak o naszym stadionie mówią kibice innych drużyn.. pisze na oficjalnej stronie Legii ultrasur.

Ja słyszałem od 100 osób chyba, że byli na meczu na nowym stadionie, ponieważ obejrzeli reklamę, a wcześniej nie wiedzieli nawet w której lidze gra taka Legia – odpowiada Olo.

Zdania wśród internautów są mocno podzielone. Co na to wiceprezes Legii, Leszek Miklas? - Reklama stadionu nie była wysokobudżetowa. Miała być kontrowersyjna, wzbudzać zainteresowanie i spełniła swoje zadanie. Niektórym się bardzo podobała, inni ją krytykowali. Warto jednak podkreślić, że nikt nie przeszedł obok niej obojętnie. Z naszego punktu widzenia to sukces. Nikt nie mówił, że to będzie piłkarska reklamówka – czytamy na legia.com

Moim zdaniem, wypełniony po brzegi stadion Legii to zasługa wiernych kibiców, a nie skutecznej kampanii reklamowej.

Brak komentarzy: