środa, 25 maja 2011

Stereotypowy wizerunek Araba – terrorysty przy konstruowaniu spotów reklamowych, cz. V

          Zupełnie inne ujęcie tematu, prezentuje reklama polskiej sieci komórkowej Plus, której autorzy wykazali się dużą dawką przewrotnego humoru rodem z gagów grupy Monty Pythona.



Przejdźmy do streszczenia fabuły: polskie małżeństwo znajduje się w zagranicznym hotelu; ona czesze włosy, on ogląda arabską telewizję, a ściślej – reklamy. W jednej z nich brodaty, uśmiechnięty mężczyzna z arafatką na głowie, lansuje nowy model telefonu komórkowego. Poprzez tło egzotycznej muzyki, przebijają się nieznane słowa Araba, z których można zrozumieć jedynie „jeden i trzy megapiksela”, „Nokia” oraz wielokrotnie powtarzane „pstryk, pstryk”. Te onomatopeje, sposób trzymania komórki oraz charakterystyczne ruchy kciuka, przywodzą na myśl zapalniki do bomb. Kiedy Polak zmienia stację, pojawia się kolejna reklama; w identyczny sposób ten sam model telefonu reklamuje tym razem wąsaty, lecz podobnie rozpromieniony Arab. „Pstryk, pstryk Nokia, pstryk, pstryk.” Wczasowicz stwierdza, iż w Polsce mamy tę samą Nokię, co więcej, można ją kupić w „plusie” za złotówkę.

Choć i Polacy oparli swą reklamę na stereotypie Araba – terrorysty, konwencja została wyśmiana, zaś pozytywne komentarze umieszczone pod filmikiem, chociaż nie są naukową metodą badania skuteczności reklamy, w pewnym jednak stopniu mogą odzwierciedlać jej potencjalny wpływ na nasz proces decyzyjny. Autorzy reklamy, odwołując się do poczucia humoru potencjalnych nabywców, nawołują do zachowania umiaru w ocenach i zdystansowania się do złowrogiego obrazu Araba, do jakiego przyzwyczaiły nas masowe media. 

Ciepłe reakcje Polaków na ten przekaz świadczą o tym, iż nie jesteśmy bezkrytyczni wobec sensacyjnych newsów, jakie niemal codziennie serwuje nam telewizja. Ma to również odbicie w naszym postrzeganiu interwencji zbrojnej w Iraku – wg danych OBOP w 2006 roku 26% z nas stwierdziło, że jest za pozostaniem naszych wojsk w tym państwie, podczas gdy 64% Polaków było przeciwko[1].  Z kolei rok później za kontynuacją polskiej misji w Iraku opowiedziało się 10%, zaś przeciw 85%[2].

Brak komentarzy: