Blog studentów dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Opolskim o reklamie we współczesnym świecie informacyjnym
środa, 18 maja 2011
O reklamie zewnętrznej raz jeszcze
Jaki jest najstarszy i najbardziej rozpowszechniony środek reklamowy? Reklama zewnętrzna.
Przez reklamę zewnętrzną rozumie się najczęściej wszystkie reklamy statyczne, czyli znajdujące się w stałych punktach, możliwe do wynajęcia przez nadawców. Dla przeciętnego konsumenta spacerującego po mieście są to zatem zarówno plakaty (i megaplakaty), plansze reklamowe, neony, podświetlane tablice oraz kasetony przy sklepach. Z wykluczeniem reklam z kategorii wystaw sklepowych, z powodu ich nieco odmiennej funkcji.
Z pewnością można też do nich zaliczyć, bardziej kosztowne, ale i oryginalniejsze, reklamy na sterowcach, balonach, citylighty na latarniach bądź reklamy na środ
kach komunikacji publicznej.
Cztery lata temu miała miejsca dość głośna kampania wizerunkowa "Allegro". Przez 77 dni ogromny sterowiec z logo firmy szybował nad największymi miastami kraju. Według Agencji Reklamowej Rodan, zeppelin wykonał aż 308 lotów, na trasie: Poznań- Warszawa – Poznań – Gdynia – Olsztyn – Gdynia – Kołobrzeg – Łeba – Poznań – Wrocław – Poznań – Gdynia – Bydgoszcz – Łódź – Katowice – Kraków – Wrocław.
O tym, że 60 metrowy sterowiec nie może umknąć uwadze konsumenta, przekonywać nie trzeba. "Sterowiec Allegro" wzbudził wówczas nie małą sensację, na jego temat rozpisywała się prasa, był także tematem dla audycji radiowych i programów informacyjnych w telewizji.
Na tle latających balonów czy sterowców, standardowa w oczach konsumenta, reklama zewnętrzna typu billboard, może wypaść dość blado. I ta świadomość, że wszelkich tablic reklamowych czy neonów jest tak dużo, że niemal przykrywają miasta, zmusza reklamodawców do jeszcze większej kreatywności. By ich projekty, pomimo przesytu reklamami, naprawdę skupiły uwagę odbiorcy.
I z pewnością z takiego założenia wyszli marketingowcy "mBanku". Pierwsze określenie, jakie się nasuwa na widok tej reklamy... porąbana. I tak zapewne miało być. Reklama z wystającą siekierą jest swego rodzaju kontynuacją reklamy ubezpieczenia komunikacyjnego, która pojawiła się w telewizji.
"Spokojnie, to drwale. Rąbią cię na ubezpieczeniach. Naoglądałeś się topornych reklam i znów wykupiłeś za drogą polisę"- to słowa z reklamy telewizyjnej, która wprowadziła właśnie wątek drwali "robiących" na oc i ac.
http://www.youtube.com/watch?v=mT6wO9CFpfw
Warto też skupić się na plakatach. To właśnie od nich wzięła się reklama zewnętrzna, stanowią one zatem najstarszą, ale i najczystszą formę reklamy.
Początków entuzjastycznego skłonienia się reklamodawców ku tej formie reklamy, należy się doszukiwać w kontrowersyjnych plakatach Bennetona.
Benneton-światowa marka odzieżowa, z 40 letni stażem na rynku; dla niektórych ewidentny przykład firmy z tzw. "success story". Także dzięki reklamie właśnie, wychodzącej spod reki Tasconiego. Reklamie, co warto dodać, popularnej na szeroką skalę, kontrowersyjnej i pobudzającej do dyskusji przez nieustanne poruszanie tematów tabu.
Oto kilka przykładów plakatów Bennetona:
Plakaty te można uznać za kwintesencję skutecznego plakatu reklamowego. Ksiądz i zakonnica, białe i czarne, kontrasty odgrywają tu bardzo ważną rolę, automatycznie przykuwając uwagę konsumenta. Opierając się na prostocie. Toscani stawia się na minimalizm słów i elementów na ilustracji, co właśnie przynosi największą skuteczność.
Plakaty tej marki mają wywoływać jak najszybszą reakcję konsumenta, który zawsze jest czymś zajęty. Trzeba zatem zaprojektować reklamę tak, by odbiorca, śpieszący się na przystanek czy jadący samochodem, spostrzegł ją natychmiast. Musi być "wizualnym skandalem", po zetknięciu z którym, jak po uderzeniu młotkiem w kolano, pojawia się niemal odruchowa reakcja- śmiech, złość, współczucie czy zdziwienie.
Plakaty, pomimo tego, że nie wydają z siebie dźwięków i nie migają nam przesuwającymi się postaciami, bez wątpienia stwarzają możliwość skoncentrowania powszechnej uwagi. Duże wrażenie na odbiorcy mogą wywołać już samym swoim rozmiarem.
Stanowią zatem trafne wsparcie kampanii reklamowych, skutecznie utrwalając w świadomości konsumentów slogany i lansowane marki.
Co jest zresztą często wykorzystywane przez reklamodawców, chociażby ze względu na ich stosunkowo niski koszt. Miesięczna ekspozycja 100 plakatów o powierzchni 12m2 (z dodatkowym wydrukiem w Australii) kosztuje tyle samo, co dwukrotna emisja jednominutowej reklamy w telewizji.
źródło:
Jacek Kall "Reklama"
Marian Strużycki, Tomasz Heryszek "Nowoczesna reklama na współczesnym rynku"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz