środa, 4 maja 2011

a little bit of music please

Wiele badań zajmowało się muzyką w reklamie. Wykazywano w nich często, że użyta w przekazie reklamowym, lubiana przez odbiorcę muzyka wpływa na pozytywną ocenę samego spotu reklamowego jak i prezentowanych w niej produktów.
Minii Hahn i Insuk Hwang przeprowadzili badanie. Grupie osób pokazywali przez 12.5 minuty program telewizyjny, przerywając go dwukrotnie reklamą mydła. W zależności od warunków reklamie towarzyszyła muzyka znana badanym lub nie, emitowana w wolnym lub szybkim tempie. Wyniki eksperymentu pokazały, że badani częściej zapamiętywali nazwę mydła i pamiętali więcej informacji zawartych w spocie gdy muzyka była im znana. Dodatkowo pamięć odnośnie detali związanych z reklamowanym produktem była lepsza, gdy muzykę obecną w tle emitowano w wolnym, ale nie za bardzo tempie. Skoro: „lubimy te piosenki które znamy” wniosek nasuwa się sam. Najlepsza dla reklamy jest zatem muzyka, którą ludzie lubią, która jest im już znana i która ma średnie, ani za wolne, ani za szybkie tempo.[1]
 
Podążając za R. Heathem: nasz mózg wytworzy marker somatyczny, który połączy produkt z lubianą piosenką, czym ułatwi nam decyzją odnośnie zakupu.



[1] Doliński D., 2003. Psychologiczne mechanizmy reklamy, Gdańsk: GWP Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne

Brak komentarzy: