poniedziałek, 16 maja 2011

dance - mój drogi...

"Co jest złego w zrównaniu reklamy ze sztuką? Wiele rzeczy, lecz podstawowym problemem jest, że twórcy reklam bardziej martwią się o to, co o ich pracy pomyśli potomność, niż o to, co potencjalni klienci pomyślą o marce."
Al Ries, Laura Ries

Zauważyliście na pewno taką prawidłowość - jak tańczą gdzieś w jednym programie to zaraz tańczą wszędzie, jak śpiewają - to samo, sezon piłkarski to i w reklamach piłkarze mają powodzenie, sezon skoków - Małysz reklamuje wszystko, co się da. Tak już jest na tym rynku, ze jeżeli na coś jest popyt to nagle jest tego tyle, że aż następuje przesycenie.


Wracając do pierwszego - czyli do tańca. Najpierw programy z gwiazdami tańczącymi, potem filmy, jakby tego było mało - seriale. No i nagle jakby w reklamach zaczęło się robić bardziej tanecznie.

http://www.youtube.com/watch?v=E_TriPWR79U - reklama Wedla z ubiegłego roku. To właśnie wtedy taniec cieszył się ogromnym zainteresowaniem.

Pepsi od dawna w swoich reklamach pokazywała swoje produkty na tle albo sportem albo muzyki. Oto jedna z reklam z udziałem Michaela Jackson: http://www.youtube.com/watch?v=LoyMiXg42As i Britney Spears http://www.youtube.com/watch?v=1ecACXapHpc .

http://www.youtube.com/watch?v=Z9Gz4Dm9mbs&feature=related - "Tak oryginalne jak Ty"... Chociaż muszę przyznać, że nie mam pojęcia, co jest oryginalnego w robieniu tego, co robi większość społeczeństwa.

Gwiazda Teatru Buffo prezentuje niczym Merlin Monroe http://www.youtube.com/watch?v=6c58cL-aEGU&feature=related .

Nawet surykatki tańczą! http://www.viduba.com/video:QVlRVRVbFhnVVlDUXpmTUJlasdEV31TP

Śpiewające reklamy już mamy. Czy więc niedługo... Reklamy z tymi, co mają talent...?

Brak komentarzy: