Blog studentów dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Opolskim o reklamie we współczesnym świecie informacyjnym
sobota, 30 kwietnia 2011
Wprzedaż
Każdy człowiek, niezależnie od szerokości geograficznej, czy zasobności portfela czeka na nią z niecierpliwością. Przez cały rok obserwuje witryny sklepowe, czekając aż pojawi się magiczny napis- WYPRZEDAŻ. Wtedy wpada w zakupowy szał, nie patrząc na ceny kupuje wszystko, co wpadnie mu w ręce.
Obniżki cen istniały już od początku handlu, jednak zjawisko wyprzedaży pojawiło się w USA oraz na zachodzie Europy w XIX wieku. Producenci stają na głowie, żeby tylko zwabić klienta do sklepu i wyprzedać towar z półek. Niestey Polska w porównaniu z Europą zachodnią i Stanami Zjednoczonymi wypada kiepsko jeśli chodzi o obniżki cen. W najlepszym wypadku możemy otrzymać upust 70- 80%.
Ale, czy wprzedaż tak na prawde nam się opłaca? Bardzo często ceny towarów są najpierw sztucznie zawyżane, tylko po to, żeby potem obnizyć je do normalnego poziomu. Wystarczy wyróżnić kwotę, napisać wyprzedaż i sukces murowany. Zahipnotyzowany klient kupi produkt utwierdzony w przekonaniu, że to mu się opłaca. Czasem wystarczy nakleić na metkę jaskarawą naklejkę z tą samą ceną. Psychologowie mają szerokie pole do obserwacji.
Kiedyś sama złapałam się na taki trik marketigowy. Kupiłam sweter w jednym ze sklepów znanej sieci odzieżowej. Cena nie była zbyt wygórowana, jednak przeklejana kilkakrotnie na metce. Po powrocie do domu z ciekawością zaczęłam zdzierać kolejne warstwy. Co sie okazało? Kupiłam sweter o 10 zł. drożej niż wskazywała pierwotna cena wydrukowana na metce. No cóż dałam sie nabrać, ale od tego czasu jestem bardziej ostrożna.
Słowo wyprzedaż działa, jak płachta na byka. Wyzwala w nas dzikie instynkty, które na codzień tak starannie staramy sie ukryć. Człowiek to jednak zwierzę i czasem daje ponieść się naturalnym insynktom. W boju wygra silniejszy, słabszy odchodzi z niczym.
Wyprzedaż to cudowny środek na podkręcenie obrotów. Nie wymaga skomplikowanej kampanii, ani wysokich kosztów ze strony producenta. Wystarczy napis na witrynie sklepowej. W Polsce słowo wyprzedaż mylone jest z promocją. Promocja to przeciż nic innego, jak reklama i na dodatek jaka skuteczna.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz