czwartek, 14 kwietnia 2011

Kierujesz? To popatrz...

Bez wątpienia problem bezpieczeństwa na drogach jest bardzo poważny, a jego rozwiązanie jeszcze trudniejsze. Ilość kampanii społecznych adresowana do kierowców jest ogromna. Można je zobaczyć w telewizji, usłyszeć w radiu, ale głównym miejscem umieszczenia kampanii są billboardy przy drogach.

Główne problemy jakie poruszają kampanie to:
  • alkohol - w Polsce rusza właśnie 4 edycja "Piłeś? Nie jedź!". Oprócz ulotek, billboardów będą także spoty radiowe i telewizyjne. Oto co zobaczymy w telewizji:

I parę przykładów z Polski.




  • narkotyki np. "Brałeś? Nie jedź!"
  • przejazdy kolejowe
  •  zapinania pasów bezpieczeństwa
Tylko jedna osoba na obrazku jeździła z zapiętymi pasami i to uratowało jej życie.


Jak widać nie wszystkie kampanie są szokujące, bo ta jest wyjątkowo subtelna, ale w całości przedstawia problem.

  • prędkości

  • pisania smsów czy też rozmawiania przez telefon - poniżej część filmu, który ma być wyświetlany w ramach edukacji prowadzonej w szkołach podstawowych w Walii i Wielkiej Brytanii.



Wiele akcji jest kierowana także do motocyklistów, którzy często łamią przepisy, choć należy pamiętać także o tych rozsądnych i niebrawurowych posiadaczach dwóch kółek. Kierowcy samochodów także przyczyniają się do wypadków z udziałem motocyklistów i to często z własnej winy, dlatego do nich też się przemawia.




Nic dziwnego, że kampanie dla kierowców są bardzo realistyczne, szokujące i nazywane kontrowersyjnymi. Jak inaczej przemówić do rzeszy osób uważających się za "idealnych" kierowców, bo za takich postrzega się większość osób? Jak uczulić ludzi na myślenie o tym co robią? Najbardziej chyba przemawia dosadność chociaż można się zastanowić czy czasem zbyt szokujący przekaz nie jest wypierany przez jednostkę z pamięci? Jednak z drugiej strony zbyt "lekkie" pokazanie problemu może spowodować, że obok plakatu przejdziemy obojętnie. Co istotne to problemy dotyczy całego świata, a nie tylko naszego kraju.

Źródła:

Zdjęcia i informacje pochodzą z tych stron. 

Brak komentarzy: