Kiedy
myślę o zwrocie „sentymentalne powroty” myślę oczywiście o
napoju Frugo, który to w skutek samozwańczej internetowej kampanii
reklamowej wrócił do sklepów. Rzekomo mający smak dzieciństwa
owocowy sok można teraz spotkać pod różnymi postaciami i
wariantami, zapełniający sklepowe półki aż po sufit. Swój
udział w przywróceniu produktu miał przede wszystkim Facebook oraz
Kwejk.pl - rozrywkowy portal internetowy, gdzie tak zwane pokolenie
wychowane w latach 90 stawiało nostalgiczne pytania: „Czy jeszcze
pamiętasz ten smak?”, „Gdzie się podziało Frugo?”.
Powstawały także wydarzenia i grupy na Facebooku domagające się
przywrócenia popularnego niegdyś napoju. Skutek był
natychmiastowy, bo przecież idealnym biznesem jest produkcja rzeczy,
o które klienci sami się domagają.
http://przegladhandlowy.pl/wp-content/uploads/2012/05/Wszystkie-smaki-Frugo.png |
I
pomyśleć, że pierwotne Frugo, które weszło na polski rynek nie
było tak popularne. Niewłaściwie ustalony target (nikt wówczas
nie pomyślał o młodzieży), nieporęczna butelka, dziwna nazwa i
niezbyt oczywiste smaki – to wszystko doprowadziło do wycofania
napoju z produkcji w 2002 roku. Jednak upomniano się o niego po
dekadzie. Użytkownicy Facebooka zaczęli tworzyć społeczności
gromadzące tysiące ludzi. Wtedy to marka FoodCare
odkupiła prawa do produkcji Frugo i napój przeżył prawdziwy
renesans. Na drinkach się nie skończyło. Wykorzystano 5, być może
10 minut dużej popularności i zaczęto tworzyć duże butelki
Frugo, żelki, lody, a nawet kisiel o smaku Frugo. Wszystko na
życzenie i prośbę fanów, którzy na kolejnym facebookowym evencie
zadeklarowali się zakupić nowe Frugo w dniu premiery. Reklamowcy
zrobili całą resztę: slogany, spoty i chwyty reklamowe. Frugo
stało się jednak najpopularniejszym napojem wśród młodzieży
prawie bez ich udziału.
http://www.pablik.pl/img/info/frugo-duze2.jpg |
http://img5.demotywatoryfb.pl//uploads/201108/1312888827_by_Kaarox_600.jpg
|
Sentymentalny
powrót napoju Frugo zachęcił inne marki do wskrzeszenia swoich
produktów. Nie zawsze jednak ten sentyment łączy się z
opłacalnością. Wciąż jednak potwierdza się reguła, że lubimy
piosenki, które znamy, a decyzja o tak zwanym relaunchu produktu
czyli przywróceniu go na rynek często bywa strzałem w dziesiątkę.
Najistotniejszym pytaniem pozostaje jednak: Czy to się opłaca? W
przypadku Frugo było to oczywiste. Tysiące ludzi chciało kupić
dany produkt. A jak jest będzie z komputerami Optimus, piwem EB czy
butami Relaksami, których rzekomy powrót w obecnych czasach
eksperci porównują do prób przywrócenia pralki Frania czy
trabantów?
W
przypadku gwiazdek Milky Waya i oranżady Hellena zadziałał podobny
mechanizm jak w przypadku Frugo. Decyzja o powrocie, często nie
poprzedzona żadnymi badaniami okazała się sukcesem, udało się
sprzedaż miliony butelek czy paczek produktu. Decyzja producenta o
wskrzeszeniu produktu może okazać się więc strzałem w dziesiątkę
generującym duże zyski.
1 komentarz:
Świetnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.
Prześlij komentarz