czwartek, 3 maja 2012

Świadkowie Jehowy – chodząca reklama religii? cz.II c.d.

   
- A oni sami przychodzą do ciebie, są sympatyczni, chcą ci pomóc odnaleźć prawdę, to miłe...
-Cudowne. Na każde pytanie otrzymujesz odpowiedź, jeśli nie dzisiaj, to za tydzień. Wątpliwości szybko są rozwiewane. Rodzą się koleżeńskie więzi; nowe środowisko, przyciągające emocjonalnie, akceptujące. Wszystko dokonuje się błyskawicznie, bo czas wypełnia praca nad podawanymi tekstami. Wkrótce przestaje działać krytyczne myślenie. Na początek chcesz tylko posłuchać, a nie wiadomo kiedy masz za sobą kilkadziesiąt spotkań. Już po kilku miesiącach zaczynasz całkowicie żyć światem Świadków Jehowy.
- Czy Świadków Jehowy przybywa?
-Tak. Widać to po liczbie tzw. pionierów w zborze czyli osób, które określoną liczbę czasu przeznaczają na „służbę publiczną”, na rozmowy z ludźmi. Przeważnie są to ludzie młodzi - oni są motorami i głównie oni rekrutują nowe osoby. To wymaga dużej pracy i poświęcenia. Powszechne opinie głoszą, że robią to dla zysku, ale ja się z tym nie spotkałam.
- Jak działa pionier?
-Pionier podejmuje zobowiązania miesięczne, wypełnia kwestionariusz wpisując, ile godzin zobowiązuje się spełnić w służbie; np. 60 godzin (pionier pomocniczy) lub 90 (pionier stały). Ci, którzy spędzają ok. 120 godzin, otrzymują z Towarzystwa Strażnica zasiłek, bo faktycznie nie wykonują już wtedy pracy zawodowej. Na koniec miesiąca zdaje się sprawozdanie podając liczbę rozpowszechnionych czasopism, książek, odwiedzonych ludzi i czas jaki temu został poświęcony. Jeśli ktoś prowadzi z osobami tzw. studium biblijne, powinien przekazać dane tych osób, wskazać publikacje i materiały, jakie analizowano. Każdy ma przydzielony na jakiś czas teren cząstkowy np. dwa bloki i prowadzi dla siebie notatki na temat mieszkańców, np. o tym, co interesuje danego rozmówcę, co go niepokoi itp., by w następnym spotkaniu do tego nawiązać. 


- Ile osób może odwiedzić w miesiącu średnio aktywny głosiciel?
-Jeśli rozmowa średnio trwa godzinę, a poświęca się 60-90 godzin w miesiącu, to rachunek jest prosty. Oczywiście puka się niemal do każdego, wychodząc z założenia, że każdy potrzebuje tego orędzia.
- Odwiedzający nasze domy Świadkowie Jehowy starają się być bardzo mili, czy to wynika z jakiegoś przeszkolenia?
-Przede wszystkim w zborze zwraca się uwagę, aby całym sobą potwierdzać wyznawaną naukę. I swoiście to pojmują. Wszyscy starają się być grzeczni, mili, porządnie się ubierać, bo to zwraca uwagę i jest skuteczne. Są też zebrania, na których uczą się techniki konwersacji, znaczenia gestów, odpowiadania na najczęściej spotykane zarzuty. Oprócz tego są zwyczajne niedzielne spotkania w zborze, gdy analizuje się wybrany artykuł ze Strażnicy i są godzinne zebrania w tygodniu małych grup przerabiających wyznaczone publikacje.
Źródło: opoka.org


   Oni nazywają to tylko głoszeniem nauki, ale czy nie jest to również skuteczna reklama, która czyni ich rozpoznawalnymi na każdym kroku? Moim zdaniem tak, ponieważ mają już wyrobioną w społeczeństwie pewną swoją renomę, opinię i cały czas starają się trzymać w określonych ramach. Przynoszą kolorowe, darmowe ulotki, stosują najprostszy chwyt marketingowy czyli uśmiech. Do tego atrakcyjny wygląd i prostota, bo przecież chodzą na nogach po tych domach, a nie podjeżdżają pięknym Mercedesem klasy S. Czy jest to dobre, czy nie, na pewno będzie nadal kontynuowane. Każdy przecież ma możliwość zaistnienia na rynku reklamowym.

Brak komentarzy: