Firmy zbiegają o to aby stworzyć taką kampanię ponieważ to najlepszą droga do zdobycia klientów. Produkt o którym się mówi pozostaje w pamięci i jest dłużej w świadomości odbiorcy. Łatwiej zaufać osobie bliskiej z którą rozmawiamy niż bilbordowi czy święcącej reklamie.
Ostatnio czytałam książkę . Poczta pantoflowa.
Sztuka marketingu szeptanego dwóch autorów: David Balter oraz John Butman. Jest to książka, która składnia do myślenia i tłumaczy na czym polega marketing typu word-of-mouth. Książka podzielona
jest na rozdziały, które powoli wyjaśniają nam wszystkie zbiegi i pokazują,
które tak naprawdę są marketingiem typu word-of-mouth. Prezentuje czy takie
zbiegi służą danemu produktowi i w jaki sposób wszystko działa. Podanych jest
kilka dużych akcji, które na miały na celu wywołać WOM. Jedne z nich były
nieudane ponieważ ludzie rozmawiali nie o produkcie lecz o zdarzeniu, które
miało miejsce. Inne natomiast były trafione i udane. Z książki można dowiedzieć
się także kim są naganiacze i co robią aby osiągnąć dany cel. Przeczytać możemy
o kilku akcjach naganiaczy, które obrazują funkcjonowanie tego typu marketingu.
Dowiadujemy się, że jeśli ktoś wprowadza nas w błąd lub gra nieczysto mówiąc o
produkcie to nie jest to WOM. Wszystkie zasady muszą być jasne i zrozumiałe dla
obu stron. Dopiero gdy spełnimy wszystkie te zasady możemy mówić o tworzeniu
prawdziwego word-of-mouth. Autor
opisuje całość z własnego doświadczenia, które nabył tworząc firmę BzzAgentów.
Początkowo sam nie wiedział na czym to wszystko polega i jak funkcjonuje. To
właśnie spowodowało, że postanowił napisać coś na ten temat. Często mówi, że
zadręczał pytaniami znajomych tylko po to by dowiedzieć się dlaczego mówią mu o
danym produkcie. Książka nie jest pisana z perspektywy naukowca, czysto
teoretycznie lecz z punktu widzenia
osoby doświadczającej tego typy zabiegów. Może właśnie dlatego czyta się
ją z łatwością, a wiadomości w niej zawarte można lepiej zrozumieć. . Książka może uświadomić nam, że codziennie
rozmawiamy o danych rzeczach np. o aucie, ubraniach lub filmie nie myśląc o
tym. W każdej naszej rozmowie przeplatają się zwykle tematy z tematami o
różnego rodzaju produktach . Czytając książkę zaczynamy się zastanawiać kiedy
ostatnio mówiliśmy naszym znajomym czy rodzinie o jakimś produkcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz