sobota, 5 maja 2012

Makabryczne kampanie reklamowe

  Do niedawna nikt specjalnie nie przejmował się promocją seriali telewizyjnych. Zepchnięte gdzieś na bok do gazet typu Tele Tydzień, prezentowane przy okazji nowego odcinka lub w ramach spotów reklamujących nową ramówkę. Jednak od pewnego czasu seriale uzyskały nowy status wśród widzów - niejednokrotnie dorównując, a nawet przewyższając kunsztem produkcje kinowe. Wystarczy przypomnieć sobie, ile zamieszania wywołały takie serie Lost. Zagubieni, Gotowe na wszystko czy Jak poznałem waszą matkę. W telewizji pojawiły się spoty promujące dany serial jeszcze przed wprowadzeniem go na antenę, a czasem można było i znaleźć krótkie, zabawne wywiady z obsadą.

  Obecnie sam spot to za mało, nie wspominając już o dobrej, wciągającej fabule. Widz chce być szokowany, rozbawiany i zadziwiany, nie zaś ograniczony tylko do informacji. Dziś stacje posuwają się o krok dalej i wyciągają swoje produkcje poza odbiorniki telewizyjne.

źródło: film.wp.pl
  The Walking Dead to serial wyreżyserowany przez Franka Darabonta, który ma już na swoim koncie takie filmy jak Skazani na Shawshank czy Zielona Mila. Produkcję stworzono na podstawie popularnego komiku autorstwa Roberta Kirkmana o tym samym tytule. Opowiada on o świecie zaatakowanym przez zombie. Na tym pomyśle oparto również kampanię reklamową - wykorzystano do niej "żywe trupy", a do jej wykonania zatrudniono charakteryzatorów. Akcja otwarta była dla wszystkich, którzy na chwilę chcieli zamienić się w potwora, a potem wraz z setkami innych zombie przejść się ulicami 26 miast na całym świecie - po moście brooklińskim w Nowym Jorku czy wokoło Big Bena w Londynie.

  O serialu zrobiło się na tyle głośno, że premiera jego drugiej serii również nie mogła przejść bez szumu. Tym razem zombie z ulic przeniosły się do kin. Do całej akcji wystarczyli niczego niepodejrzewający widzowie, zwiastun komedii romantycznej i aktor przebrany za "chodzącego trupa".


  Rękę do widza wyciągnęli również twórcy kampanii reklamowej do serialu Fringe: Na granicy światów. W tym celu wykorzystano tzw. "Obserwatorów". Te znane z produkcji postacie ujawniały się w niespodziewanych momentach, będąc świadkami różnych wydarzeń. Przeniesiono ich do realnego świata - pojawiali się w różnych miejscach, by przechadzać się z czarnymi teczkami. Spotkać ich można było na meczu ligi NFL czy wśród widowni programów So you think you can dance czy American Idol, a także w centrum większych miast w USA - Chicago, Los Angeles, Bostonu czy Nowego Jorku.

źródło: kino.wp.pl

  Jeszcze dalej poszli producenci serialu Dexter. W 2007 roku w fontannach 13 miast w Stanach Zjednoczonych zamiast wody, wypełniła krew! Zbiorniki zostały wypełnione krwiopodobną substancją i ogrodzone policyjną taśmą, a przebieg akcji można było śledzić w internecie. I kiedy wydawało się, że reklamy Dextera nie mogą być jeszcze bardziej makabryczne, w niektórych europejskich miastach w supermarketach na półkach z mięsem można było znaleźć... ludzką rękę. Wbito w nią karteczkę z nazwą serialu, tak jak robi się to z cenami.



  Ludzkie ręce stały się również bohaterami innej kampanii. Twórcy Rodziny Soprano postanowili wysłać w centrum Manhattanu taksówki. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie wystające z niedomkniętych bagażników ludzkie ręce w rękawach garniturów. Zaraz obok atrapy można było zobaczyć logo serialu.

źródło: film.wp.pl
Magda Kuberska

Brak komentarzy: